sposoby na dopieczenie alkoholikowi

Witam mam męża alkoholika ,który jak pije ma mnie za nic mam już dość jego znieważań może macie jakieś pomysły jak mu dopiec żeby go to zabolało i się zastanowił co robi piszcie pośmiejemy się bo brak już sił

Nie zastanowi się - oni są pozbawieni zdolności do refleksji i uczuć wyższych. Pośmianie się - co Ci da? Zostaw go, jeśli masz siłę

Po prostu go zostaw. Jeśli nadal będziesz udawać, że nic się nie stało, to na pewno nic się nie zmieni. Ten człowiek jest po prostu chory, on nie zwraca uwagi na Twoje uczucia, nie przejmuje się nimi, dla niego na pierwszym miejscu jest alkohol. Ja też długo nie mogłam się zebrać w sobie, mąż mnie bił i poniżał. Z pomocą przyszła mi siostra i zaciągnęła mnie na terapię dla współuzależnionych. Tam nauczyłam się wielu rzeczy i przestałam ulegać mężowi. Postawiłam mu ultimatum: albo idzie do ośrodka albo wyprowadza się z domu. A za bardzo nie miał dokąd. Na początku próbował mnie wziąć na przetrzymanie, ale byłam konsekwentna, tak jak mnie nauczyli na terapii. Męża wysłaliśmy do ośrodka Nasz Dom pod Kielcami, żeby nie miał zbyt blisko i spędził tam początkowo miesiąc, później jeszcze jeździł na warsztaty. Póki co, dzięki Bogu, jest spokój.

on sam sobie dopieka juz wystarczajaco ty po prostu nie pozwol zeby robil to i tobie

ultimatum albo rozstanie. chyba że chcesz się męczyć.