Koleżanka mnie nęka

Witam mam problem z była koleżanka kolegowalysmy sie z niecały rok i z początku było wszystko pieknie ładnie ,ale po pewnym czasie pokazała swoje prawdziwe oblicze jednym zdaniem to chodzący przypal .problemy z policja ,kradzieze,bijatyki przekazałem na oczy ,ze zadawanie sie z nią złe sie moze skończyć dla mnie jak sie nie odzywalam do niej to ta nękają mnie wydzwanianiem po parenascie razy ,wypisywaniem smsow ,dodatkowo była zazdrosna o mojego faceta.myslalam ze bede miała z nią spokój bo wyjechałem za granice jak sie ona o tym dowiedziała to sie znów zaczęło nękanie zaczęła mi grozić ze mnie wrobić w współudział kradzieży telefonu który z***bala jesli jej nie wyślę pieniędzy to poda mnie na policję chodź jeszcze nawet wyroku nie było jeszcze rozprawa ma być dopiero w listopadzie ale jej adwokat juz niby wie ze musi płacić 1000 zł grzywny czy to możliwe zeby adwokat miesiąc przez rozprawa wiedział jaki bedzie wyrok?i za telefon który był wart 250 zł aż tyle kary grzywny? Tym bardziej ze ona oficjalnie nigdzie nie pracuje,ale zatargi miała wczesniej z policja i czy w środku procesu moze mnie podać jako współwinna ja nic nie ukradłem a ona twierdzi ze bekne za to ona ten telefon w Domu trzymała i go używała nie wiem co robić przeowac sie nią czy nie?posala mi na Facebooku ze pożałuje bo wiedziałam ze ma ten telefon