Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy on mi sie kiedys wogole oswiadczy

Polecane posty

Gość gość

cześć Dziewczyny! Sprawa wygląda tak; jestem ze swoim chłopakiem 2 lata, nie mieszkamy razem. Prawie w ogóle się nie klócimy, miło spędzamy czas, rozmawiamy często o przyszłości, wspieramy się. Ale..... jego najlepszy przyjaciel ostatnio oświadczył się swojej dziewczynie i koledzy zapytali mojego kiedy on to uczyni. Odp, że na razie na pewno nie, bo to nie łatwa decyzja. Ze ja najpierw muszę skończyć studia (w tym roku kończe), musimy mieć mieszkanie, zamieszkać razem i dopiero ewentualnie myśleć o tym. Ale kurcze wg mnie przecież od zcasu oświadczyn do zcasu slubu jest długa droga. dla mnie oświadczyny to takie powiedzenie, że chce spędzić z tobą reszte zycia, a ślub przecież można zaplanować za parę lat. Wystarczy o tym tylko porozmawiać. udałam, że spoko, że poczekam aż będzie gotowy, bo taka prawda, że nie chcę go do niczego zmuszać, chce zeby to była jego decyzja. Ale jak myslicie, on naprawdę chce spędzic ze mną zycie czy sie tak wykręca? Bo po cichu liczylam że oświadczy mi sie w najblizszym zcasie, a tu taki strzał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie taka sama sytuacja - IDENTYCZNA, tylko że jesteśmy ze soba 4 lata, wiec i tak u Ciebie jest lepiej :( CHcialabym juz, ale nie zmuszam go do niczego, sam musi chciec, ale pytanie czy kiedys do tego dojrzeje? Mowi ze chce byc ze mna itd, choc i tak ma problem z wyrazaniem uczuc, sama nie wiem co robić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam mojego brata. Czy jest może tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autoraaa
Bim bam, wybiła 9:00 i debil już nadaje. ;) Wychodzę i obyś dostał bana pomyleńcu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie co jest z tymi chłopakami, ze karzą nam tyle czekac? :) owszem parę lat mnie nie zbawi, ale żal mi jak inne moje koleżanki legalizuja związki a ja nie wiem na czyms toję tak naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam ten problem. Dzisiaj faceci nie są tacy skorzy do oświadczyn, nie wiem z czego to wynika. Może z tego że ludzie dzisiaj są mniej dojrzali i odpowiedzialni? Może dlatego że rola kobiety przez dziesięciolecia uległa zmianie? Dzisiaj kobieta nie jest już opiekunką domowego ogniska, rzadko siedzi w domu, gotuje, sprząta i chowa dzieci. Dzisiaj kobieta pracuje zawodowo, odnosi sukcesy, a dzieckiem zajmuje się opiekunka. Jeszcze 20-30 lat temu było nie do pomyślenia żeby mieszkać z dziewczyną bez ślubu - dzisiaj jest to powszechne. A jak już facet mieszka z dziewczyną to tak na dobrą sprawę ślub niewiele zmieni (zwłaszcza że faceci dzisiaj są wygodni, niedojrzali i mało samodzielni, oczywiście nie generalizując)Nie wiem jaka jest tego przyczyna, ciężko stwierdzić. Ja jestem ze swoim prawie 3, mieszkamy od 2. Jest cudownie, ale jemu nie śpieszno do ślubu, mimo że mnie zapewnia że "w swoim czasie" chce. Jedną rzecz mogę poradzić: za żadne skarby nie wracaj do tego tematu, nie truj mu, nie marudź. Być może sam dojdzie do tego że już czas. Druga sprawa jest taka: W życiu nie przyjęłabym oświadczyn do faceta z którym nie mieszkam chociaż rok. Tak naprawdę prawdziwe życie i problemy zaczynają się po zamieszkaniu razem. Jasne że jest super, ale wtedy wychodzi na wierzch najwięcej "brudów". Dlatego najpierw radzę Ci zamieszkać z nim (rzecz jasna jeśli jest to zgodne z Twoim światopoglądem) żebyś się sama mogła przekonać czy chcesz takiego męża...Jeśli dalej będzie się wykręcał to niestety będziesz musiała się zastanowić czy ma wobec Ciebie uczciwe zamiary i czy tak naprawdę Cię kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj foto piczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oświadczać się nie opłaca nie będzie miał koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz są inne czasy i napisze wprost, że faceci nie szanują teraz kobiet. Mój tata oświadczył się matce po kilku spotkaniach. Zresztą kiedyś to była norma, kilka spotkań i oświadczyny bo chłopak taki był zakochany w dziewczynie i bał się, że inny mu ją sprzed nosa sprzątnie. A teraz tego nie ma, teraz faceci traktują dziewczyny jak szmaty, nie ta to inna, testują wspólnym mieszkaniem czy się nadaje na żonę. A jak mają już wszystko na tacy to się w ogóle nie chcą żenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu że chcesz pierścionek. Ja swojemu powiedziałam, za pół roku go dostałam. Nie ma w tym nic naturalnego że się mówi o swoich potrzebach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)pomyślicie pewnie, że głupia jestem hehe ale mój chłopak oświadczył mi się bo mu "kazałam":) często słyszałam, że mnie kocha i że chce mieć ze mną dzieci i żyć razem długo i szczęśliwie, ale na słowach się kończyło. wie po prostu w końcu powiedziałam mu, że ślubu brać jeszcze nie musimy, ale pierścionek ja chcę już mieć bo jesteśmy razem trzy lata i mam prawo tego oczekiwać. pierścionek dostałam, zamieszkaliśmy razem, a po kolejnych trzech latach się pobraliśmy:) (i jak na razie jesteśmy szczęśliwi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga sprawa jest taka: W życiu nie przyjęłabym oświadczyn do faceta z którym nie mieszkam chociaż rok. Tak naprawdę prawdziwe życie i problemy zaczynają się po zamieszkaniu razem. Jasne że jest super, ale wtedy wychodzi na wierzch najwięcej "brudów". Dlatego najpierw radzę Ci zamieszkać z nim (rzecz jasna jeśli jest to zgodne z Twoim światopoglądem) żebyś się sama mogła przekonać czy chcesz takiego męża...Jeśli dalej będzie się wykręcał to niestety będziesz musiała się zastanowić czy ma wobec Ciebie uczciwe zamiary i czy tak naprawdę Cię kocha... xxx Ja z kolei zawsze byłam przeciwna mieszkaniu bez ślubu. Moi rodzice nie mieszkali ze sobą przed ślubem a są zgodnym małżeństwem od ponad 35 lat. A teraz mieszkają ze sobą po 5 lat bez ślubu, potem ślub, a i tak się potem rozwodzą. Niestety życie mnie zmusi, że chyba będę musiała zamieszkać z facetem bez slubu... ale na pewno nie będę mu gotować ani prać, ani wypinać się na każde jego zawołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ojciec też się szybko mojej mamie oświadczył. był bardzo młody, a ona o wiele starsza. pisał jej romantyczne listy itp. mówił, że od razu wiedział ŻE TO TO, a teraz tak nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ojciec też się szybko mojej mamie oświadczył. był bardzo młody, a ona o wiele starsza. pisał jej romantyczne listy itp. mówił, że od razu wiedział ŻE TO TO, a teraz tak nie ma xx bo teraz faceci mają zupełnie inną mentalność. Brak szacunku do kobiet, niedojrzałość, strach przed odpowiedzialnością. Do wyra to pierwsi, ale żeby wziąć za dziewczynę z którą śpią odpowiedzialność (a z tym się przecież wiaże slub), to już NIE. Ale same powiedzcie czego się spodziewać bo facetach wychowanych w czasach gdzie wszędzie gołe baby, po\rnosy na wyciągniecie ręki, media kipią sexem, do tego kobiety są przedstawiane jako łatwe szmaty w reklamach czy filmach. Naogląda się taki chłopak od małego i potem nie szanuje dziewczyn. I to nieprawda że kobiety są teraz samodzielnie, odnoszą sukcesy, robią karierę. Może jakieś nieliczne tak, ale większość kobiet nie odnosi żadnych sukcesów i ma kiepską pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda to! praca dla kobiet jest, ale głównie za grosze. ostatnio byłam na rozmowie w sprawie pracy i koleś traktował mnie jak IDIOTKĘ, sugerował mi że sobie nie poradzę z prostymi czynnościami i CO TO NIE ON BO JEST KIEROWNIKIEM. faceci nie mają szacunku do kobiet! jak kobieta się stara to wyraźnie jej pokazują że to "nie jej miejsce" albo trkatują je jak obiekt seksualny który nie ma prawa głosu. moja koleżanka jest bardzo piękną kobietą i musiała kombinować lewe l4 bo szef ją molestował w pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro od oswiadczyn do slubu dluga droga to po co te oswiadczyny na tak dlugo przed? To bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie oswiadczalem w maju a slub bralem w lipcu. Nie chcialem byc narzeczenstwem nie wiadomo ile bo nie wiem po kiego. Bylismy razem 5 lat, bylo wiadomo,ze slub bedzie wiec po co to narzeczenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że same sobie zgotowałyśmy ten los my kobiety, że faceci nas teraz nie szanują. Szkoda tylko że tym wartościowym też sie obrywa przez takie szmaty, które dają na pierwszej randce, grają w po\rnolach, pokazują gołą doopę w gazetach, biorą się za żonatych. Potem faceci myslą, że każda jest taka więc się nie chcą żenić. Nie ma u facetów tej dojrzałości teraz. Niby mówią, że kochają, szanują, ale pierścionka ci nie kupią, bo się boją slubu. Kiedyś kupno pierścionka to było coś normalnego, a teraz to wielka łaska na którą dziewczyna musi zasłużyć robieniem loda i dawaniem doopy przez 5 lat, ze wspólnym mieszkaniem. I cierpliwie musi czekać aż pan i władca się w końcu zgodzi, żeby się z nią ożenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajerant moge miec każdą
obecne kobiety po prostu się nie nadają na żony. Żyją serialami i filmami Mają siano zamiast mózgu Zdradzają, wykorzystują, dają temu kto ma więcej $$$ więc po co sie żenić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc kobiet tak. Ale sa jeszcze takie ktore nie ogladaja tych pierdół i nie fascynuja sie xfactorami i takim syfem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety życie mnie zmusi, że chyba będę musiała zamieszkać z facetem bez slubu... ale na pewno nie będę mu gotować ani prać, ani wypinać się na każde jego zawołanie. xxx to na pewno będziesz zaj*****ą żoną. Ja niebawem wychodzę za mąż i chcę mojemu facetowi gotować , prać . Bo go kocham. I nie mieszkamy ze sobą przed ślubem. Ale wiem że na pewno będę lepszą żoną niż taka księżniczka co hańbą jest wyprać gacie mężowi :/ masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie jakies jazdy z tym mieszkaniem przed slubem:O Ja mieszkalem z zona i przeciez to zadna roznica czy po slubie czy przed. O co wam chodzi? I moja zona nie musiala mi uslugiwac, sam sobie tez umiem i prac i gotowac a wy to chyba lewe raczki macie:-D Zreszta co to za wymagania? Przeciez nie trzeba miec zadnych, w malzenstwie jest partnerstwo a nie podzial rol:-D Smieszni jestescie i sie dziwicie,ze macie jak macie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×