Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

No i mam PCOS :(

Polecane posty

Gość gość
Sztuczne warunki do zapłodnienia :D? Ha, co pęcherzyk też ci sztuczny dają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz PCOS to owulacji nie ma, nie pęka pęcherzyk, potrzebne są leki aby stymulować i wywołać prawidłowe jajeczkowanie.Bodajże estrogeny w pierwszej fazie cyklu i progesteron w drugiej a bezproblemowe zajście w ciąże przy PCOS to bzdura!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gosv z 9.19. To prawda. Pco bylo u moich kolezanek w trakcie ciazy o zostalk po ciazy. Kolezanka piszaca o sztucznych warunkach zaplodnienia ma duzo racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak zdarza sie ze akurat pierwszy czy drugi cykl syaran jest owocny przy pco bo akurat ktos trafi na lepszy miesiac :) w calym roku. W moim orzypadku owulacja byla ze 2 razy w roku. Gdybym akurat wtedy trafila yo tez byloby to bez wspomagaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to już chyba w ogóle owulacji nie mam 4 lata i nic, tzn wcześniej się nie staraliśmy więc był ryzyk fizyk i nawet na rękę mi to było a od 2 lat chcemy coś zdziałać.Więc coś w tym jest że po ciąży objawy pco mogą się zmniejszyć???Mi się wydaje że najpierw to trzeba wywołać owulacje a progesteronem doprowadzić do zagnieżdżenia i utrzymania zarodka.Ja nawet gdybym miała owulke to chyba nic z tego bo poziom progesteronu mam marne 1 w 20dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie do końca zgodzę się z tym, że przy PCOS nie ma owulacji- to zależy od organizmu- ja mam zdiagnozowaną tę dolegliwość, a mimo to cykle regularne jak w zegarku co 28 dni i owulacja prawie w każdym cyklu- wiem, ponieważ przez prawie 2 lata miałam monitoring cyklu, poza tym gdyby jej faktycznie nie było, to gros kobiet nie zaszłaby w ciążę, a w samym tym temacie pojawiły się jednak mamy z pcos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sztuczne warunki do zapłodnienia? Ha, co pęcherzyk też ci sztuczny dają? x zdebilała idiotko ja napisałam, że sztucznie tworzy się warunki do zapłodnienia!!! Sztucznie czyli farmakologicznie. Jest różnica miedzy stwarzać sztucznie warunki, a stwarzać sztuczne warunki. Czytanie ze zrozumieniem widać wielka to sztuka nie w pierwszym temacie to widzę tu :o już mamy efekty nauczania w gimbazie, co jedna to głupsza :( O PANIE! dzięki Ci, że jako ostatnia załapałam się na 8 klas i naukę starym programem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:48 A ja nie rozumiem co cię tak dziwi niedouku? przecież wiadomo, że wspomaganym się jest sztucznie z zewnątrz lekami aby na chwilę stworzyć warunki do ciąży a cały czas masz tę przypadłość czyli PCO. Czego nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś powiedz mojemu dziecku, że nie istnieje i jest "bzdurą" :) właśnie jęczy, bo ma kolki :o i taszczę ją w chuście teraz :) Po prostu nie miałam parcia jak te wszystkie kretynki, nie latałam z owu-testami, nie srałam żarem żeby monitorować cykle dla dzieciątka, nie byłam z tego tytułu nawet po żadne leki i nawet nie wiem jak się nazywają czy to jakieś hormony czy jakieś inne cuda, nie zmuszałam męża do seksu z zegarkiem w ręce, bo mam śluzik i tempkę w normie. Cykl? co to w ogóle jest??? mój organizm nie uznaje czegoś takiego tylko dwa razy do roku krwawienie wyglądające na okres. Nastawiłam się (szczerze, a nie tak jak te idiotki), że dzieci nie będę mieć i po trzech latach bez zabezpieczania się tak się wszystko potoczyło, tak się złożyło, że zaszłam w ciążę. Luzik w d/u/p/i/e to podstawa była u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 09:53 ale czasem coś się wymsknie nie ma podręcznikowego przykładu pcos jesteśmy żywymi ludźmi, a każdy organizm jest inny. Wiesz umierający ludzie z białaczką w ostatnim stadium bez przytomności z procentem białych krwinek, który oznacza śmierć i że odwrotu nie ma, bo taka jest chemia i biologia nagle wracali do zdrowia z dnia na dzień więc jakieś jajeczko mogło się wytworzyć przy sprzyjających warunkach i może chwilowo organizm sam wytworzył te hormony. Ja tak zaszłam w bliźniaczą ciążę i chciałam jeszcze jedno dziecko po dwóch latach i przez 6 następnych się wspomagałam i nic. Reguły nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 11.05 jest matka a brzmi jak nastolatka z rynsztoka. Jakie to smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt. Gosc z 11.05 mysli chyba, ze skoro jest anonimowa to moze uwolnic swoje prawdziwe "ja" i zapomniala czym jest kultura :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha odezwały się cnotliwe zuzanny i święte madonny "MATKA a coś tam coś tam" akurat nikt nie powinien tak się wyrażać ale to chomąto matki polki nakładane przez inne baby, ż matka ło jeju jeju to ciemnogród na maksa i żenada. Chodzi mi o tę argumentację oczywiście i tłumaczę od razu, bo podobnie jak 11.05 podejrzewam, ze zrozumieniem nie umiecie czytać więc objaśniam ARGUMENTACJA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tu czytywałam większy rynsztok, to jest jakaś słabizna i żadna nie śmiała wtedy zwrócić uwagi no ale przecież chodziło o szmaty konkubiny i ich bękarty więc je to nawet trzeba zbesztać w imię Chrystusa i prawosci oczywiście ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Amen :) a ja popieram że bez stymulacji przy PCO zajście w ciąże jest mało prawdopodobne.Owszem podobno się zdarza ale pamiętajmy że zdiagnozowanie PCO nie zawsze jest prawdziwe.Ja mogę powiedzieć na swoim przykładzie ale mowie pamiętajmy o tym że nie wszystko lekarz zdiagnozuje poprawnie czy to jest faktycznie pco a może coś oprócz tego.Ja mam podwyższona prolaktynę, dhea tsh w normie ale górna norma i niski progesteron, gdybym zaszła bez leków to raczej nazwać można byłoby to cudem.Dziewczyny każdy ma swoje zdanie, prawo do obrony swoich przekonań a odstępstwa od reguły się zdarzają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czym się zgadzasz? Laska pisze, że: bezproblemowe zajście w ciąże przy PCOS to bzdura!!! a ty piszesz, że to mało prawdopodobne więc gdzie tu zgoda??? Uwierz mi, że jak ktoś się dowiaduje, że ma pco to potwierdza to u innego lekarza w ciągu swojego życia przecież trafiamy na różnych lekarzy czy nie?, ja byłam u trzech i czwarty raz w klinice we wrocławiu profesor ostatecznie to potwierdził. Olałam to bo byłam młoda teraz zaszłam w ciążę po 12 latach zwykłego niezabezpieczania się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra ok zaszłaś ale chyba nie uważasz że 12 lat bez zabezpieczenia i nic to normalne?To właśnie są problemy z zajściem w ciąże a nie ktoś pisze że można normalnie w nią zajść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej a czy przy pcos mogą pojawiać się mdłości wieczorne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.10.31 ale mnie chodziło o tę wypowiedź, że zajście bez leczenia to bzdura i jest absolutnie niemożliwe :) no ludzie trochę otwartosci umysłu i wyobraźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.16 przy samym pco mdłości? Przeciez to bezobjawowe ale już przy ciąży możesz mieć mdłości o kaaaażdej porze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pcos mam stwierdzone i jak bezobjawowe :D? Ja akurat tej "choroby"miałam i mam dużo objawów.Dlatego pytam bo ciąża nie możliwa raczej przy takich hormonach a drugi dzień na wieczór mnie mdli po 2 godz przechodzi i do tego uderzenia gorąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nerwicy dostaje przy tym durnym pcos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miranda1119
PCOS to nie koniec świata chociaż potrafi uprzykrzyć życie. Ja choruję od lat i do tego mam niedoczynność tarczycy a mimo to mam dwójkę dzieci:) Kup sobie inofem w aptece bez recepty i pij go dwa razy dziennie. Ma nawet dobry, pomarańczowy smak i pomaga uregulować hormony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiwikibarcelona
Mnie też PCO doprowadza do szału ale leczę sie. Kupiłam włąśnie ten inofem i piję go póki co raz dziennie tak jak zalecają na opakowaniu. Jak pójdę do lekarza to zapytam czy mogę zacząć pić dwie saszetki - dawka terapeutyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikta98
Widzę, że PCO to zmora wielu kobiet. Może jestem paskudna ale lepiej mi z tą świadomością. Ja o chorobie dowiedziałam się jakiś rok temu i od tamtej pory pojawiły się problemy z samopoczuciem. hormonami, wagą... no porażka. Inofem piję bo smakuje mi bardziej niż inofolic, no i jest tańszy. Biorę dwie saszetki dziennie od miesiąca. Podobno trzeba go pić minimum trzy ale dam radę, źle nie smakuje a czuję się ciut lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×