Co ile zmieniacie pościel?

Moj kuzynka mi dziś powiedziała, że powinno się zmieniać raz na miesiąc. Jak jej powiedziałam, ze zmieniamy co tydzień to stwierdziła, że to niezdrowe i głupie. Dodam żeby nie było, że nie jestem jakąś idealną panią domu, bo pościel nam zmienia pomoc domowa, która przychodzi raz w tygodniu.

No Ty Panią domu nie jesteś- U Ciebie panią domu jest pomoc domowa

znowu z ta posciela-zmieniaj kiedy chcesz twoja posciel i twoj dom.

nie bardzo:P bo ja w domu jestem codziennie a pomoc domowa tylko raz w tygodniu:P

Co 2 tygodnie.

Najrzadziej co miesiąc.

Co tydzien.Czasami czesciej ;)

Wiadomo, że czasami trzeba częściej.

Prześcieradło co tydzień, całość co 2 tygodnie.

bez sensu zmieniać samo przescieradło

Temat idealny na kłótnię. Ja zmieniam jak uznam, że trzeba. Zdecydowanie nie co tydzień i nie co dwa.

Raz w tygodniu ręczniki a raz w miesiącu posciel

Zależy czy ktoś się ślini i bardzo poci. Wtedy to nie tylko pościel ale i poduszki są prze/j**a/ne!

Pościel co tydzień, ręczniki co 2-3 dni.

19:47 a g****o prawda! To zależy od tego czy toś brudas czy nie! W łożku spędzą sie średnio 8h dziennie, więc to tak jakbyś codziennie nosił jedną i tą samą koszulkę przez tyle godzin... Ile razy ją założysz nie upraną? Nie wyobrażam sobie nie zmieniać pościeli przez miesiąc. to chore! Najlepiej co tydzień - no max co 2.

Czy wy ludzie chodzicie brudni spać? Nie zmieniacie ubrań do spania? Ja pościel piorę w 95st., krochmalę, prasuję i moja pościel przez min. dwa tygodnie (a zwykle dłużej) jest świeżutka, pachnąca i ładnie wygląda. Co innego, jak ktoś pierze pościel w 40 st i nie prasuję, ale taka pościel, to nawet pierwszego dnia nie jest świeża - fuuuuuu. Częściej trzeba zmieniać, jak ktoś jest chory, albo - jak ktoś napisał - poci się itp. ;-)

Nie zmieniam co tydzień, ani co dwa. Nie mam na to czasu. Jaśki spod głowy piorę.

alez tam zawracanie gitary - wystarczy raz na rok, to taniej wychodzi.

Co dwa tygodnie, żadna filozofia, kilka minut w dwie osoby.

A po co 2 osoby?

Ja pościel piorę w 95st., krochmalę, prasuję i moja pościel przez min. dwa tygodnie (a zwykle dłużej) jest świeżutka, pachnąca i ładnie wygląda. Co innego, jak ktoś pierze pościel w 40 st i nie prasuję, ale taka pościel, to nawet pierwszego dnia nie jest świeża - fuuuuuu. x Taaa jasne, korę w 95' i prasować :P

i jeszcze krochmalic hehe

A co,wtedy dwa tygodnie i dluzej jest czysta ...Co za durna baba :O

krochmalisz i prasujesz? hahaha:D musialabym na leb upasc zeby posciel prasowac:O po co?

Ten krochmal=czyste,to mnie powala...

Ja pościel raz na 4-6 miesięcy zmieniam .Nie chce mi się tego robic jak zaczynam czuć pot to dopiero piorę . Mogę być brudasem mam to gdzies

w 95 stopniach pierzesz? cienias z ciebie:O Ja moja posciel piore krochmale, prasuje a potem gotuje! i potem znowu krochmale i prasuje, a na koniec magluje goracym (takim zarzacym sie) pniem drewna. To gwarancja czystosci na lata a nie na tygodnie:O jak sie nawet brudna poloze spac to czysta posciel wyzera moj brod

ja śpię w pościeli w folii:) Polecam:) Nie brudzi się, posciel wystarczy raz na miesiąc tylko dopuścić do powietrza, a folię zmieniać wedle uznania:)

Ale powaznie,to forum potwierdza brak higieny u rodakow...

normalny czlowiek spi nago badz pod trawa a nie w poscieli:O zalosne matki idiotki z was