Tylko nienormalne kobiety rodzą dzieci w Polsce...

taka prawda

Wlasnie sie dowiedzialam ze nienormalna jestem, jeszcze z szoku sie nie otrzasnelam

A nikt nie ma pieniędzy a nowe domy wyrastają jak grzyby po deszczu. Jak nie jadę jakąś podmiejską drogą kilka tygodni to jej nie poznaję. Boom budowlany. Samochody też coraz lepsze. Mieszkam w małym mieście ok 30tysięcznym i w wielu rodzinach są auta za ponad 200 tysięcy.

ja urodziłam trójkę w POLSCE i żyje mi się super.

Co to znaczy "brak mieszkań" bu hahaha hha. Pracujesz, rozwijasz się, kształcisz i zarabiasz to masz mieszkanie:wynajęte, własne, dom itp :-D

Domy budują tylko jednostki i często są to osoby z innych miast. U mnie w mieście jak ktoś ma dziecko, to rodzina pomaga bo w sumie wszędzie oferują najniższą pensję i rodziny żyją na wynajmach.

PROWO. Wystarczy wyjść na ulicę i zobaczyć że po wyjedzie plebsu na zmywaki do UK w Polsce poziom życia się podniósł. Domy coraz większe, Ch też, coraz więcej luksuswych aut.

Wynajęte mieszkanie, to nie moje mieszkanie, a jak wziąć kredyt na mieszkanie skoro zarobki wynoszą o 2 tys zł ? Jak ja niby mam opłacić ratę za mieszkanie, rachunki, media, wyżywienie, ubiór i inne ? Jak ktoś ma rodzinę z kasą, to inna sprawa.

dokładnie pod Krakowem osiedla domków rosną jak grzyby po deszczu.... ktoś to kupuje, jest zapotrzebowanie to budują.

Ja w uk mam dom i wakacje w Portugalii, w Polsce biedę bym miała. Tu studiów nie trzeba i tu takie rzeczy to norma a w Pl to luksus.

18:47 co z tego że z innych miast? :-D I tak z Polski. Ja mieszkam w mieście ok 13 tysięcznym i tak jak ktoś pisze, ostatnio normalnie nie poznaję swojego miasta, tyle nowych domów. Kiedyś porsche było czymś wyjątkowym, teraz w mieście jest kilka, fo tego bmw, merole, itp. Ci co chcą, to zarabiają.Możliwości są wielkie. Wystarczy chcieć.

Dlaczego sądzisz, że tylko plebs wyjeżdża do UK ? Mam znajomych, którzy wyjechali do UK i są to porządni ludzie, którzy chcą się czegoś dorobić. Co z tego, że widzisz na ulicy luksusowe auta, ja ostatnio widziałem Ferrari i co ?nagle Polska bogata się stała ? Z resztą większość tych aut, to auta za ok 20 tys zł, które zostały wzięte na kredyt.

Porównaj ilość domków do ilości mieszkań. Skoro u Ciebie tak bogato, to Ty też masz pewnie Mercedesa za 300 tys zł :D

A jakie masz wykształcenie - gościu zarabiający 2000, co robisz żeby to zmienić?

lolabajka skoro są takie super możliwości zarobkowe, to dlaczego ja siedzę na wynajmowanym mieszkaniu i zapierdzielam za najniższą, czyżbym tego chciała ? :D

Samo wykształcenie nie wystarczy żeby dobrze zarabiać :)

Jestem elektrykiem i szukam pracy nie tylko w moim mieście i pensja waha się od 1680 do 2500 brutto.

Hmmm , wiec jestem nienormalna tak? dobrze wiedziec. Jakos mamy z mezem wlasne mieszkanie dwa auta wakacje zagraniczne i szczesliwe dziecko , ktoremu niczego nie brakuje. :)

Nie mam mercedesa za 300 tys, mam dopiero 28 lat.;-) Mam mieszkanie, samochód ze średniej półki, mamy jedno dziecko, dużo kasy "przejadamy", przymierzamy się do kredytu na dom. Nie narzekamy, tylko pracujemy, mąż ma 34 lata, a pracuje od 16 lat, ja mam 28, prację od 7, jednocześnie kończyła studia. nasze kuzynostwo,z normalnych rodzin też stopniowo się buduje, jednocześnie mając dzieci i to raczej nie tylko jedno.

W moim mieście jest pełno zakładów produkcyjnych i urzędy. W zakładach wyższe stanowiska są obstawione, a na fizycznych najniższa. W urzędach zarabia się 2000 brutto. Z resztą na tych wyższych stanowiskach kokosów nie ma, ostatnio kolega starał się o takie stanowisko i zaproponowali niewiele więcej niż najniższa.

lolabajka to ile zarabiacie, że według Was dobrze wam się żyje ? Dla jednego 2 tys to luksus, a dla drugiego 10 tys zł.

I skąd macie mieszkanie ? :)

i krowy rozpłodowe, które włosy od razu sciachają na krótko i świata nie widzą poza dziećmi, w tym męża, ale jak przyjdzie co do czego, to dziecko ma w/je/b

18:59 A Twój parter? Co robisz żeby zmienić swoje położonie? Pewnie,wykształcenie to nie wszystko, ale dobrze mieć "podkładkę", co dajesz z siebie? Jakim jesteś pracownikiem? Oddanym czy wyczytanym w Kodeks Pracy swoich przywilejów? Ja pracuję w jednym miejscu, ale kilka razy awansowałam, zaczynałam za 500 zł, parząc kawę, kiedy trzeba to pracuję, bez patrzenią na godziny pracy. Pracując w biurze bywałem tak jak było Trzeba w nocy, w niedzielę, święta...Mąż nauczony pracy to rozumiał.

Jedna z drugą cwana jak dostała mieszkanie i rodzinka pomaga.

lolabajka czy Ty myślisz, że ludzie się opierdzielają w pracy i dlatego nie awansują ? Ludzie w Polsce zapierdzielają i żadnego awansu ani podwyższenia zarobku. Pracowałem w paru branżach i wiem jak jest. Ludzie ciężko pracują, angażują się i nic. Z resztą po co dawać komuś podwyżkę, skoro w Polsce jest bezrobocie i na jego miejsce jest dziesiątki innych osób.

Mąż - ok 6000 - mała rodzinna firma, założył ją teść, ale zmarł jak mąż miał 17 lat, od tego czasu prowadzi ją mąż, jak trzeba pracuje po 12h Ja teraz 4000 u kogoś, pracuję od 21 rż, zaocznie skończyłam prawo. Mieszkanie było na kredyt - spłacone. To oczywiście nie luksus, ale porządne życie.

A ja pracowałam w firmie w której bardzo się starałam i byłam chwalona przez przełożonych ale mnie nie zatrudnili bo redukcja etatów. Co to za głupie teksty z tym angażowaniem się w pracy. Młodzi ludzie, kształcą się, uczą się języków, robią kursy i co ? i nic. Ludzie tu walczą o jakąkolwiek pracę.

A widzisz Twój mąż odziedziczył firmę, a nie wszyscy mają tak kolorowo. Moja znajoma ukończyła prawo dziennie i zrobiła aplikację i pracy dla niej nie ma i wyjechała zagranicę.

A nie pomyslalyscie o tym,ze to wlasnie ci ktorzy powyjezdzali za granice do pracy stawiaja te domy i maja lepsze samochody? Pisze tak z wlasnego doswiadczenia.