Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zbulwersowana skąpstwem moich rodziców.

Polecane posty

Gość gość

Dzisiaj mój wlasny ojciec, którego od zawsze podziwiałam i szanowałam powiedział mi, że da w mi w prezencie mieszkanie ale musi być ono zapisane tylko na mnie a nie na mojego narzeczonego. Tak samo, powiedział, że mamy mieć osobne konta bankowe! Musiałam się wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie tu jest skąpstwo??? bo najwidoczniej nie rozumiesz tego pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie skąpstwo, tylko troska o twoje interesy. W dzisiejszych czasach kiedy małżeństwo trwa góra 5 lat, to raczej mądre posunięcie Tym bardziej że póki co, to tylko "narzeczony"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem doskonale. Chodzi o to, że moi rodzice uważają, że mój chłopak jest "za biedny". Fakt, pochodzi z niezamożnej rodziny, jego mama jest nauczycielką w szkole podstawowej, a ojciec bezrobotnym alkoholikiem. Strasznie mu współczuję przeszlości a moi rodzice niby są wobec niego okej ale jakoś go super ciepło nie traktują. A dzisiaj jeszcze ten tekst, że mieszkanie ma być zapisane tylko dla mnie bo to jest prezent od nich dla MNIE a nie dla obcego mężczyzny. I to wypowiedziane przez mojego ojca. Przecież to nie jest wina mojego chłopaka, że jego rodzice mu nie mogą dać niczego w prezencie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
T ni jest skąpstwo. To mądrość człowieka doświadczonego. Niech rodzice narzeczonego podarują mu również mieszkanie, jaki masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądry ten Twój ojciec... naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz madrego tate, ciesz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo rozumiem. Przecież rodzice nie mówią, że nie wolno mu mieszkać z tobą, tylko że to będzie twoja wlasność a nie wspołnota majatkowa do podziału w razie rozwodu To, że zakochałaś się w jakiejś bidzie nie oznacza, że rodzice twoi mają mu fundować pół mieszkania. Ciesz się, że go nie pogonili i dbają o twoje dobro A skoro tata alkoholik, to jaką masz pewność, że syn nie pójdzie w jego ślady za jakiś czas. I nie będziesz chciała dalej żyć z alkoholikiem? I co, jeszcze pół mieszkania mu oddasz wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, czyli widzę, że wszyscy go popierają. Ja po tej rozmowie postanowiłam się do niego nie odzywać. Wyobraźcie sobie, że jesteście w sytuacji mojego ukochanego. Jak ja mam mu to powiedziec, że mój ojciec nie zgadza się na to, żeby mieszkanie było wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za parę lat ojcu podziękujesz. Ile ty masz lat że jesteś taka naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj nazeczony jak ciebie dla ciebie kocha, to zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądrego masz ojca, to żadne skąpstwo. On chce zabezpieczyć tobie przyszłość. Młoda jesteś, nie znasz jeszcze życia i jak daleko ludzka podłość może sięgnąć. Twój ojciec pewnie wie. Póki jesteście razem z narzeczonym, kochacie się.. jest oki:-) Ale nie wiesz jak długo to potrwa, nie życzę źle, to los pisze scenariusze.. jeśli kiedyś została byś sama, to lepiej w swoim mieszkaniu, niż bez dachu nad głową... Rozumiesz o co chodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo rozumiem o co ci chodzi. Od 30 lat mieszkamy z mężem w mieszkaniu które jest MOJE. I jakoś mojemu mężowi zupełnie to nie przeszkadza. Nie bardzo rozumiem, dlaczego twoj ojciec miałby zięciaszkowi robić tak kosztowne prezenty. W prezencie to on może flaszkę dostac, krawat albo pralinki A jak ci nie lezy, to weź ślub, potem wspólnie z mężem kredyt na 30 lat i kupujcie wspólne mieszkanie. Koniec, kropka Ty chyba jakaś małolata jesteś... Może jeszcze tatuś jakieś wypasione autko narzeczonemu powinien fundnąć? Bo zaraz też sie obrazisz, że tylko mieszkanie chce tobie sprezentować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc nie bierz mieszkania. To pieniądze Twoich rodziców i ich brocha co z nimi zrobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 lat temu też byłabym zbulwersowana takim zachowaniem rodzica, ale dzisiaj gdy mam dorosłe dziecko i sama kupuję mu mieszkanie to mam inne zdanie. W końcu mieszkanie nie kosztuje parę groszy, a Twoi rodzice musieli ciężko na nie pracować. Tu jeszcze potrzebna by była intercyza na to mieszkanie. Mam koleżankę która przy rozwodzie musiała zdradzającemu mężowi spłacić mieszkanie które jej kupili mieszkanie przed ślubem. Ot i takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 lat temu też byłabym zbulwersowana takim zachowaniem rodzica, ale dzisiaj gdy mam dorosłe dziecko i sama kupuję mu mieszkanie to mam inne zdanie. W końcu mieszkanie nie kosztuje parę groszy, a Twoi rodzice musieli ciężko na nie pracować. Tu jeszcze potrzebna by była intercyza na to mieszkanie. Mam koleżankę która przy rozwodzie musiała zdradzającemu mężowi spłacić mieszkanie które jej kupili mieszkanie przed ślubem. Ot i takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy moja matka kupi mi majtki na dupę to jej się kłaniam z wdzięczności a TY dostaniesz mieszkanie i masz wonty, bo na ciebie a nie na narzeczonego... Twój ojciec jest mądrym człowiekiem. A i oddzielne konto jest dobrym rozwiązaniem. Teraz jesteście narzeczeństwem i ćwierkacie sobie jak te dwa gołąbki. Później w małżeństwie zaczynają się nie potrzebne sprzeczki. Kazdy ma swoją kasę i jest dobrze, po co stwarzac sobie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko, jaka ty durna jesteś. Nic dziwnego, że rodzice muszą myśleć za ciebie..... nie chodzi o to , czy twój facet jest biedny , czy nie, tylko o to, że nie przewidzisz czy ci z nim wyjdzie. Może tak, może nie. Możecie teraz za sobą szaleć, a za 10 lat się rozwodzić. Wtedy mieszkanie będzie do podziału na ciebie i twojego chłopa. I uwierz mi, że będzie wtedy bardzo bolało jak mu będziesz musiała oddać połowę. Ludzie mniej się żrą przy rozwodach niż przy podziale majątku . A skąd wiesz, że on np. za 10 lat się nie rozpije, albo nie znajdzie kochanki i nie wywali ciebie z mieszkania, bo przecież to też jego majątek. Poza tym to pieniądze twoich rodziców a nie twoje własne, więc mają prawo nie dawać ich na obcego. Boże, przez takie bezmyślne panienki, które myślą pipką potem są tragedie w sądach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 21 lat. Mój narzeczony ma 27 lat i biedny męczy się w wynajmowanych mieszkaniach. Wiem, że nic mi nie odpowie jak mu to oznajmnię ale zrobi mu się przykro. Kurcze, może macie rację, że życie może się róznie potoczyć i że mój ojciec nie robi tego z czystej podlości ale ja jestem pewna, że to ten jedyny i że będziemy razem do końca życia. Bardzo go kocham, jest idealny i wiem, że nigdy nic nie zrobi wbrew mnie, po prostu tak czuję. Moi rodzice zdają się tego nie rozumieć. Kilka razy słyszałam już słowa - zastanów się, jesteś jeszcze bardzo młoda, raz mi mama powiedziała nawet, że ten związek to nie jest dobry pomysł. A ja mimo młodego wieku wiem, że będziemy razem do konca zycia. Łatwo powiedzieć, wziąć kredyt... Bez wkładu własnego nie stać mnie na pozyczkę takiej kwoty jaką potrzebuję żeby kupić mieszkanie takie jakie mi się podoba (pochodzę z dużego miasta). Moi rodzice naprawdę oferują mi śliczne mieszkanie, w kilkuletnim apartamentowcu, w centrum miasta, z dużym balkonem, co prawda tylko dwa pokoje ale super zaplanowane. Fajnie byłoby tam mieszkać z moim ukochanym. Wiecie, to już nawet nie chodzi o to na kogo to mieszkanie będzie zapisane ale bardziej o to ich skąpstwo. Tak jest ze wszystkim, jak dowiedzieli się, że to ja zapłacę za nasz wspólny wyjazd do portugalii to też nie byli zachwyceni. Nie myslcie sobie, że ja sponsoruję mojego chłopaka, broń boże. Po prostu mam o tyle szczęście, że moi rodzice mają dobrą sytuację finansową i na nic mi nigdy nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz bardzo madrego ojca. I mowie to ja, ktora sama ma faceta z bardziej zamoznej rodziny, od rodzicow nic nie dostalam ale znam zycie i gdybym to ja miala dostac mieszkanie od swoich rodzicow, tez zapisalabym je na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jesteście tacy honorowi i zakochani, to podziękuj rodzicom za mieszkanie- niech sobie te pieniądze wydadzą na siebie, a wy do pracy, potem albo kredyt , albo najem. I będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja z kolei mam kupić mieszkanie synowi i to też ma być tylko i wyłącznie jego własność, chociaż już od 2 lat mieszka z dziewczyną, która lubię, nikt jej z tego mieszkania nie wygania, ale tłumaczę synowi, że gdyby mu się nie udało to przynajmniej nie będzie mieszkał pod mostem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale ja jestem pewna, że to ten jedyny i że będziemy razem do końca życia. "taaa, wiesz ile tak myślących przychodziło do mnie z pytaniem jak się rozwieść i jak podzielić majątek? Łącznie z moją własną kuzynką, która też zakochana była na zabój.... całe 3 lata od ślubu, a teras żrą się o wszystko, zdradzają , wyrywają sobie dzieciaka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemądra jesteś. Skąd mozesz wiedzieć czy facet ma wobec Ciebie czyste intencje? Oni potrafia swietnie grac. Nigdy mieszkania nie przepisuj na męża/faceta. Będzie miał wtedy do niego prawa i możesz zostac z niczym, dopiero wtedy sie ockniesz i zaczniesz zalowac ale bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty dla ojca ZAWSZE będziesz córką a twój narzeczony będzie zięciem wtedy jak będzie z tobą.Jak odejdzie , będzie zupełnie obcym człowiekiem, przyjdzie na jego miejsce być może ktoś inny.Więc jak można czynić go współwłaścicielem, po to żeby tobie narobić kłopotów.W razie rozwodu musisz swojemu ex, spłacić połowę wartości mieszkania , już pomijam fakt , że twój tato musiałby zapłacić większy podatek do US, za obdarowanie osoby nie spokrewnionej, ale to mniejszy problem. Bardzo mądry ten twój tato , też bym tak postąpiła.A narzeczony niech się nie gniewa , tylko cieszy , że będziecie mieli gdzie mieszkać a to przecież jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy kto bierze ślub myśli, że to miłość życia i do grobowej deski :) Inaczej by ślubu nie brał. Tylko skąd tyle rozwodów? Ale twój wiek wszystko tłumaczy, dzieciak jeszcze z ciebie i uważasz, ze życie to tylko piękne chwile. Niestety, nie raz cię to życie zaskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet ma odrobinę honoru to w życiu nawet nie wspomniał by słowem o pomyśle zapisania na siebie połowy mieszkania na które nie zapracował ani nawet nie dołożył złotówki. Powinien za to podziękować twoim rodzicom za wspaniały prezent dla ciebie, za to że może za darmo mieszkać, że nie musi płacić za wynajem i przede wszystkim za to, że zdjeli z niego obowiązek zapewnienia rodzinie dachu nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie skąpstwem a mądrością masz być zachwycona. "Nie żałuj się dziada, bo jak dzid odżyje to Cię torbą zabije!!!" Też byłam młoda, też zakochana i rodzice oddaliby mi serce!! Wyszłam za gołodupca, też ojciec jego alkoholik!! Wszystko jemu bym oddała i oddałam!! Firmę na niego założyłam!! Dom nas po rodzicach!! Jak dzid odżył zniszczył mnie doszętnie!! Wszystkiego się domagał połowę!! Mądrych masz rodziców!! Moje dzieci już wiedzą, że jak wyjdą za gołodupca i ja będę musiała kupić mieszkanie, to ono będzie na mnie tylko i wyłącznie na mnie!! Nawet nie na moje dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bez wkładu własnego nie stać mnie na pozyczkę takiej kwoty jaką potrzebuję żeby kupić mieszkanie takie jakie mi się podoba " no to mieszkaj w takim, które jest mniej luksusowe rozpuszczona dziewczyno, zawsze wszystko podstawione pod nos i teraz też myślisz, że rodzice nie dość , że dalej maja ci dawać to jeszcze twojego przyszłego męża sponsorować.....Też bym się wkurzyła na ich miejscu.... jak facet zakochany i w porządku to sam powinien mieć honor i nie sięgać po cudze... a nie przykro mu będzie , ze obcy ludzie nie wywalą dla niego kilkuset tysięcy.... 27 latek to już powinien wiedzieć, co mężczyzna powinien robić w takich sytuacjach- i na pewno nie jest to sponsoring. ty też niby taka zakochana, ale z luksusowych przyzwyczajeń dla faceta nie zrezygnujesz, bo i mieszkanko by się chciało, i kasę i wyjazdy i lekkie zycie bez trosk i jeszcze żeby misia dopieścili, bo miś biedny taki. Kochasz , nie chcesz brać od rodziców, to mieszkaj z misiem w wynajętym jednym pokoju a nie apartamentowcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×