Desperacko pragnę miłości.

Mam 22 lata i jeszcze nigdy nie miałam chłopaka. Znajomi i rodzina pytają, dlaczego jestem taka wybredna. Wybredna? To nie ja w tym układzie jestem wybredna. Podobało mi się wielu facetów. To ja nie podobam się innym. Nie wiem, czy mam słabą aparycję, charakter, czy jedno i drugie, ale tak już jest, że żaden facet jeszcze nigdy nie zwrócił na mnie uwagi. Każdy podchodzi do mnie jak do kumpeli, żaden nawet nie pomyśli o czymś więcej. Powiecie pewnie, że nie pokazuje im, że mi na nich zależy. Otóż pokazuję, zawsze bezskutecznie. A ja każdego dnia samotności coraz bardziej potrzebuję bliskości. Mam dość życia w pojedynkę. Nie mam nikogo z kim mogłabym dzielić smutki i mnożyć radości. Kto przytuliłby mnie i powiedział proste słowa: "dobrze, że jesteś". Poznałam w tym miesiącu kolejnego wspaniałego mężczyznę. Po raz kolejny myślę, jakby to cudownie było, gdybym i ja mu się podobała. I po raz kolejny uświadamiam sobie, że nie mam żadnych szans...

Ujmę to tak : Mam tak samo, tylko, że jestem heteroseksualnym (a przynajmniej gynofilem) mężczyzną, o około rok starszym od Ciebie. Widzisz, w naszym wieku wielu ludzi jeszcze nie jest gotowych na porządne uczucia zwłaszcza z ludźmi, którzy nie mieli u nich wspaniałego pierwszego wrażenia, nie wywołali tego "żaru" za jednym zamachem - niektórzy są wręcz kompletnie zamknięci na partnerów, którymi nie mogą się chwalić wśród płytkich mas... Nie wiem, jakie masz wymagania co do partnerów, jacy ci się podobają, ale jeszcze się nie poddawaj; jeszcze masz szansę trafić na jakiegoś w młodości, a jak nie, to możesz się łudzić jak ja - że w końcu dojrzeją... Z tym, że ponoć mężczyźni dojrzewają dłużej, więc ja coraz mniej mam nadzieję, ze trafię na kobietę która w jakikolwiek sposób doceni to, jak mocno potrafiłbym ją kochać... :/

Nie zakladaj z gory, ze nie masz zadnych szans. W koncu spotkasz Pana Idealnego i bedziesz szczesliwa, glowa do gory :)

Nie ma panów i pań idealnych. Ale to dobrze, bo jak ktoś jest doskonały, to lepszy nie będzie. Najwspanialej jest, jak obydwie strony mogą wspólnie rosnąć, i jeszcze się ulepszać wzajemnie i dopasowywac nawet po tym, jak już się szaleńczo zakochają. Ale to takie marzenia ściętej głowy...

kazdy ma jakies wady

Pewnie, że nie ideałów, ale takich bezwzględnych. Bo dla każdego z nas, ta druga osoba, wokół której krąży każda nasza myśl, jest ideałem.

Przez Pana Idealnego rozumiem czlowieka, ktorego pokochasz z wzajemnoscia i, z ktorym bedziesz szczesliwa. Jasne, ze ludzie idealni nie istnieja, jednak moj maz dla mnie jest moim partnerem idealnym pomimo wad, ktore posiada jak wszyscy.

Ja tak samo nie mam dziewczyny a mam 24 lata tak samo dla mnie to nie są żarty

ja tez nie znalazlam odpowiedniego faceta

Ja to już się boję że skapcieję w domu i zostanę zwykłym smieciem który nigdy nie wychodzi z domu i zdechne z nudów

Daniel, nie martw sie, korzystaj z zycia poki jestes mlody :)

Mi się wydaje że wy się ze mnie wyśmiewacie

Nikt sie nie wysmiewa, takich ludzi jest mnostwo i brakuje im milosci, nie ma w tym niz zabawnego. Chcialam Ci tylko napisac, zebys zajal sie czyms przyjemnym dla Ciebie, a milosc - jesli ma przyjsc - przyjdzie w niespodziewanym momencie :)

jestes mlody i jeszcze znajdziesz

Pokaż zdjecie to ocenimy. Pamietaj ze kaszaloty nie maja szans xD

Ludzie, nie udostepniajcie zadnych zdjec na forum :)