Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość malwina1980

Doradźcie, proszę

Polecane posty

Gość malwina1980

Jestem w dołku i szukam porady. Moje życie w ciągu kilku miesięcy legło w gruzach. Moje, męża i naszego małego synka. Ale po kolei: wspólnik męża oszukał go. Tak sprytnie, że zostaliśmy z niczym. Firma i dom [były w jednym budynku, tak to urządziliśmy] nie należą dziś do nas. Sprawa w sądzie trwa, ale pociągnie się latami, tak uważa adwokat. A my? Mieszkamy katem u rodziców. Co dalej? Ja nabawiłam się depresji, nic mnie nie cieszy. Żyję tylko dzięki lekom od psychiatry. Mąż snuje się jak cień, próbuje ratować co się da z dawnego majątku, ale nie może tam nawet wchodzić. Wczoraj powiedział, że chce się wyprowadzić stąd, z tej miejscowości. Mieszkamy tu 10 lat- tyle ja, mąż całe życie, bo to jego rodzinna miejscowość. Mówi, że ma dość, że stracił wszystko i nie może patrzeć na nasz dawny dom i firmę w rękach byłego wspólnika. Powiedziałam mu: Tu mamy rodzinę, przyjaciół, gdzie chcesz uciekać? Z czym? To nie Ty jesteś oszustem, ale XXX twój wspólnik. A on: Nie chcę, żeby mnie ludzie mieli całe życie za ofiarę i litowali się nade mną. Chcę od nowa ułożyć sobie życie i zapomnieć. Rozpłakałam się. Kocham to miejsce, mam tu rodzinę przyjaciół, cały świat. Mam to zostawić? Mąż ma rację, czy to ból przez Niego przemawia? A może czas zacząć wszystko od nowa, zamiast czekać latami na sprawiedliwość w sądzie i mijać codziennie nasz były dom, który już nie jest nasz? Kawał życia, wspomnienia... Co byście zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×