Tylko się ze mnie nie śmiejcie czyli stara baba na siłowni

W mojej wsi jakiś czas temu powstała siłownia zewnętrzna usytuowana w pobliżu miejsca, gdzie zawsze spaceruję z psem. Poszłabym nawet, ale kurczę, nie wiedziałabym nawet co zrobić z tymi przyrządami, dlatego będę musiała częściej spacerować i podglądać co inni tam robią, tak sobie wymyśliłam :p

żal ku*wa

Idź siłownia to super sprawa, ozezwia umysł i ciało. Siadasz na atlasiku , kladziesz nóżki na takim podnośniki i cwiczysz. Zresztą ktoś ci wszystko pokaze. Są inne ćwiczenia na łydki inne na uda i pośladki i biust.

Te "siłownie" właśnie są dla starych bab.

Nikt mi nic nie pokaże, tam nie ma instruktora, a do prawdziwej siłowni musiałabym jechać 40 minut autem w jedną stronę. Może są dla starych bab, ale u nas innej nie ma i dlatego na tej co idę widzę chłopcow z gimnazjum i liceum.