Nie mam juz sily....

Mam 21 lat od 2 lat mieszkam z facetem. Ostatnio nie mam na nic sily. Wstaje o 4 rano po pracy robie obiad sprzatam piore gotuje wszystko w domu potem sie ucze bo studiuje i tak mija mi kazdy dzien, spie po 5-6 godzin. W miesiacu mam tylko 2 dni wolnego przy czym oczywiscie nie jest to wolne od codziennych obowiazkow. Zawsze sobie dawalam rade a ostatnio nie moge z niczym zdazyc ciagle mam nowe obowiazki, nie chce zawalic studiow a nie mam zbyt wiele czasu zeby sie uczyc. Chcialabym byc dobra dziewczyna, zrobic idealnie wszystko w domu ale nie daje rady. Chlopak ciagle narzeka ze cos zle zrobilam. Poradzcie jak dac sobie rade z wszystkimi obowiazkami. ps. Nie napisalam ale dla siebie w ogole nie mam czasu

moze chlopak przejmie częsc twoich obowiazkow domowych?

Nie musisz byc wcale dobra dziewczyna ,bo takie sa kopane t zadek przez zycie , mysl o sobie i odpoczywaj.

Mowilam ze nie daje sobie rady ( nie oczekiwalam bog wie czego po prostu chcialam zeby mnie wsparl jak mi ciezko) powiedzial ze to o mnie swiadczy jak wyglada dom i ze kobieta go prowadzi a on napewno nic nie bedzie robil.

a ile twoj chlopak ma lat? niezle sie urzadzil:) ma sluzaca, sprzataczke, kochanke, bankomat no no

dam Ci rade, ktorej z pewnoscia nie posluchasz zostaw go na jakis czas, odpocznij, wroc do rodzicow, jestes mloda nie musisz byc niewolnica jakiegos fagasa

30 on pracuje i zarabia duuuzo wiecej i ciagle mi wypomina ze ja zarabiam malo

Ma 30 lat zarabia duzo wiecej i mi wypomina moje niskie zarobki

po co ci taki ktos? jaka masz korzysc z tego zwiazku? po co z nim jestes? tylko nie gadaj p*****l o milosci bo mozgu tez trzeba uzywac

albo jestes trollem I robisz sobie jaja, albo ... no coz- uciekaj od goscia gdzie pieprz rosnie, bo jak nie to za 10 lat bedziemy czytali kolejne Twoje posty, tylko wzbogacone o to, ze jeszcze obrabiasz sama dzieci I jestes na najlepszej drodze do depresji. Szkoda zycia

jestes mloda i naiwna zrozumiesz to za jakis czas on ciebie wykorzystuje i nie szanuje

Kiedy nie pracowalam wszystko bylo ok mial idealnie posprzatany dom, wyprane, zrobiony obiad czesto ciasto ale teraz brakuje ki czasu i ostatnio sil a ciagle sie stresuje i denerwuje i nie moge skupic na nauce

Napiszę Ci prawdę: lepiej nie będzie. Będzie gorzej. Im bardziej będziesz się starać, tym gorzej on będzie Cięąóął. Będziesz popychadłem od czarnej roboty, pasożytem z najniższą krajową. Jeszcze dziecko sobie zróbcie - wdepniech w bagno na dłuugo. Idz na terapię i zadbaj o własne poczucie własnej wartości, bo źle z Tobą.

po co jej terapia wystarczy ze zacznie myslec

Chcialam dla niego jak najlepiej ale on dla mnie nic nie robi i mysli tylko o sobie. Wszystko robi tak zeby jemu bylo wygodnie

musisz mu wiecej dogadzac:D lepiej sprzatac szybciej moze pij wiecej kawy albo wstawaj wczesniej bo misiu bedzie niezadowolony z obslugi:D

Teraz uwazam, ze jestem na tyle beznadziejna ze nie potrafie zrobic wszystkich obowiazkow tak jak nalezy

zgadzam sie z toba:)