Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sukiereczek26

Narzeczony ze mną nie chce współżyć

Polecane posty

A może on ma inną? i jak z tamtą już się zaspokoi to nie ma wiecej ochoty...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz gospodarzu, sa ludzie i parapety stoly i taborety... jezeli chodzi o samozaspokojenie to raczej chodzi mi, cazy ty autorko nie mozesz np na kilka tygodni, nie wiem, nie prosic sie o seks a zaspokajac siebie (chociaz troche opadnie poziom frustracji). z drugiej strony zawsze mozesz zareagowac "nie chcesz ? to nie , bez laski" i zaczac sie masturbowac w jego obecnosci ;) gwarantuj, ze zaden zdrowy facet nie zostanie obojetny na widok masturbujacej sie partnerki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakładam się że on będzie obojętny, albo jeszcze rzuci tekstem: "tobie tylko jedno w głowie" powstrzymywac się można od zaczepiania i załatwiać wszystko na własną rękę, ale mi by w takim przypadku frustracja sięgneła zenitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poes, ja też myślałem, że żaden facet nie potrafiłby wzgardzić masturbującą się partnerką... dopóki nie poczytałem tego forum. Teraz wiem z wiarygodnego źródła, że nawet takie rzeczy są możliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem uprawiałam z narzeczonym dziw...ski seks i wiesz co gościu?? Przynajmniej wiem, że dałam jemu to po co inni mężczyźni chodzą da agencji towarzyskich. I płacą ze wspólnie zarobionych pieniędzy jakiejś pani żeby porządnie zrobiła looooda albo nadstawiła dupssskka bo żona jemu nie daje. Wiec z dwojga złego lepiej płakać bo dałam jemu wszystko a on tego nie docenił niż marudzić a mogłam jednak dać jemu anal to by mnie nie zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze taka opcja jak ktoś tu wspomniał że może po prostu ma inną i z nią zaspakaja swoje potrzeby a na mnie już brak czasu/chęci/ochoty. Tak też może być zwłaszcza że ma nienormowany czas pracy więc problemu nie stanowiłoby wyjście na godzinę czy dwie na spotkanie z ta druga. Co do bielizny próbowałam itd i wiele różnych rzeczy a skutek tego nijaki. Zaspakajam się sama ale nic nie zastąpi seksu z ukochaną osobą żadna masturbacja wibrator ewentualnie inny ukochany a takiego nie mam i może tu mój błąd bo gdyby ktos inny dawał mi to czego oczekuje to mogłabym kochać narzeczonego miłością platoniczną... Tylko problem polega na tym ze ja tak nie chce. Bo jak to mówię oddając komuś serce pamiętaj żeby innym nie dawać du...py

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wibrator to by ci zostawał, gdybyś była po 20 latach małżeństwa, zapuszczona, z dziećmi, żadnej wizji zmiany swojego losu itd. A tutaj zaczynacie dopiero, żadnych zobowiązań, ja tam mówię, nie idź tą drogą, lepiej od razu się rozstać, bo po ślubie będzie trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gospodarz_222 Ślubu to już nie planuję a miał być w przyszłym roku.. Bo po roku od ślubu złożę pozew do sądu że chcę rozwodu bo mąż mnie nie zaspakaja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma problemow zdrowotnych? nadcisnienie? niskie tetno? choroby jelit? neurologiczne? bo w tym wieku to powinnien....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, po ślubie to trzeba naprawiać jak się pojawi problem. Bo gdy ludzie się pobierają to niby wszystko gra, tylko później wychodzą różne kwiatki, z całkiem różnych powodów. Ale pobierać się od razu z wizją wibratora w dłoni to ja dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jezeli ten wibrator dzierzy mezowska dlon to ja bardzo chetnie ;) a powaznie tez bym tego nie ciagla.... jestes mloda, masz jeszcze duzo przed soba mozesz sobie naprawde ulozyc zycie tak jak chcesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ślub to ostatnie o czym w tej chwili myślę.. teraz myślę czy jest jeszcze po co walczyć i starać się coś naprawiać, tylko co naprawiać jak nawet nie wiem dlaczego tak jest. Gdyby od zawsze tak było to owszem nie byłoby to dla mnie problemem ale że jest tak od jakiegoś czasu to wiem że coś jest nie tak. A ile można tak ciągnąć?? I udawać że jest fajnie jak nie jest. Równie dobrze mogę spać w salonie na kanapie i wielkiej różnicy nie będzie to prawie jakbym mieszkała z kolegą któremu się nie podobam ale lubi ze mną spędzać czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak piszesz że kiedyś było lepiej a ostatnio zrobił się oziębły, to może rzeczywiście ma kogoś albo się tobą znudził. Może jeszcze chce sobie poszaleć a nie się wiązać, chyba nie jest to jeszcze dobry materiał na męża. Może kiedyś dojrzeje i doceni, pewnie dopiero jak go rzucisz i pozna parę innych kobiet, i zobaczy że nie zawsze jest full opcja. No ale to już jego problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wszystko ok tylko to nie ja chce ślubu tylko on. Dwa lata zwlekam ze ślubem w końcu się zgodziłam. Ale teraz to ostatnia rzecz jaką w życiu zrobię... Fakt jestem młoda atrakcyjna itd ale nie chce znowu związać się za jakiś czas z kimś kto pobędzie ze mną kilka lat i się znudzi...I znowu będę przerabiać to samo co teraz.. A licznik będzie wskazywał z każdym rokiem coraz więcej i za jakiś bliżej nieokreślony czas stwierdzę że zrobiłam więcej lodów niż algida a i tak jestem sama. A i tak się znudził mną ten tamten kolejny.. Rozumiem gdybym jeszcze była głupia a ładna ok rozumiem takie się nudzą szybko... Ale jestem ogarnięta, wykształcona, jest ze mną o czym pogadać itd. W łóżku daje tyle, że wojsko bym nakarmiła tym dawaniem... I co? I w du..peeee mogę to sobie wsadzić dosłownie, obym tylko orgazm przy tym miała to będzie przynajmniej dobre posunięcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a miewasz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty miewasz orgazm jak czujesz coś w swoich 4 literach?? Jak Ty mi odpowiesz to i ja udzielę Ci odpowiedzi na Twoje pytanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem Ci nawet teraz po głębszym przemyśleniu Twojego pytania.. A uważasz że jestem Matka Teresą albo mam na czole Caritas napisane?? Robię to co sprawia mi przyjemność ;) Więc wnioski wyciągnij już sam/sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze mu sie znudzilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak prawde powiedziawszy, to chyba jedyne wyjscie.. tyle ze od tego nie ma ucieczki, z kazdym kolejnym jest prawdopodobienstwo, ze moze byc tak samo, jak napisałas. takie czasy i klimat. nie mam ;) ale ja nie uprawiam analu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze w agencji sie zatrudnij jak masz taka chcice i lubisz w dupke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemyślę Twoja propozycję a jak pojawiasz się w tej agencji Ty lub Twój mąż bo nie wiem czy jesteś kobieta czy mężczyzną to gwarantuje że wyjdziesz Ty/lub Twój mąż goły i wesoły a reszta miesiąca tylko czarny chleb i czarna kawa ;) Pozdrawiam ;) P.S. Spróbuj koniecznie analu może przez ból d**y nie będzie Ci się chciało takich głupich komentarzy pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×