Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćuuuuuuuuu

Czy to juz depresja?

Polecane posty

Gość gośćuuuuuuuuu

Ostatnio zauwayzlam w sobie wiekszosc objawow depresji. Jednak, gdy jestem w towarzystwie, to wydaje sie byc 'normalna, taka jak zawsze'. Czy sa tu osoby chore na depresje, ktore choruja jakby w ciszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuuuuuu
Mam mezczyzne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne bo tylko porzadne meskie rzniecie jest w stanie pozwolic kobiecie uniknac depresji wez sie p*****l ze swoja teoria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuuuuuu
Co Ty bredzisz? Mam faceta, kocham go, a on mnie i nie dorabiaj sobie jakich teorii, bo zaraz dowiem sie, ze: 'gdybys byla z nim szczesliwa, to nie czulabys sie zle'. Ale tu Cie zaskocze, bo byc moze nie wiesz, ale facet nie jest calym zyciem kobiety.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest ale jeśli masz takie myśli to coś jest nie tak. Może to nie depresja tylko np brak pracy cię tak dobija? lub siedzenie samej w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam depresje wiec cie rozumiem co masz na myśli mowiac ze jakby w ciszy czujesz się zle, towarzystwo cie pobudza ale tylko jako odskocznia, na dluzsza mete by tak nie było. Ogolnie mowi się ze depresja wymaga leczenia jeśli ten stan trwa dluzej niż 2 tygodnie. Jest tez tak zwana depresja maskowana czyli taka której nie widać na zewnątrz ale ona tkwi jakby w tobie. To podstepna choroba która lubi nawracać , jest tez przewlekła i ciagnie się przez cale zycie. Taką z kolei nazywa się dystymia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuuuuuu
@gość wczoraj Jak sobie z tym radzisz? Mnie juz zaczyna przerastac to, trwa od wrzesnia. Mam mnostwo zajec, obowiazkow, a wszystko lekcewaze. Nie mam nawet checi, zeby wziac sie za cokolwiek, bo nie widze w tym zadnym sensu. Jestem teraz na trzecim roku na dwoch kierunkach, wiec praca licencjacka i inzynierska czekaja mnie, a nie potrafie zebrac sie w sobie, zeby chociaz to zaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuuuuuu
@Levviatan Gdybym wiedziala, co tak na mnie wplynelo, to po prostu zmienilabym to. Mam duzo zajec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym powiedziała że masz jakiś kryzys związany z tym że jesteś zła na siebie że nic nie robisz, nie realizujesz swoich celów, nie uczysz się chociaż chcesz ja mam teraz podobnie - 2 rok medycyny - i taka miesięczna załamka, gram w tetris, oglądam seriale itp nie jestem jakaś smutna tylko mam wszystko gdzieś nie zależy mi ne tym by zaliczyć wejściówkę, koło jutrzejsze itp. Jakby ktoś za mną z kijem latał to bym się nauczyła może a tak to mój mózg wymyśla mi fantastyczne argumenty by nic nie robić ( w tym rzekome choroby psychiczne, fizyczne itd) Prawda jest taka że my to sobię wkręcamy. no nic trzeba dorosnąć i stawić czoło wszystkiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuuuuuu
Tylko wczesniej realizowalam wszystkie swoje cele, bylam bardzo ambitna i zapracowana. I TO przyszlo chyba do mnie, jak zrozumialam, ze niepotrzebne mi to, bo nie ma zadnego sensu. Zapieprzam jak dzika na dwoch kierunkach, robie prawo jazdy, wolontariat, co drugi dzien silownia, biegam. I na cholere mi to? Nie stalam sie jakims lepszym czlowiekiem dzieki temu, nie zmienilam swiata ani czyjegos ani swojego. Potrzebuje jakiejs zmiany byc moze, bo oszaleje, ale nic na chwile obecna nie moge z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna 33
Ja powiem, że warto się modlić do Pana Je.zusa. Ja kilka lat temu dużo pracowałam, miałam cel w życiu. A tu nagle miałam straszny wypadek samochodowy. Reanimowano mnie prawie godzinę. W szpitalu po dlugiej operacji lekarze powiedzieli, że obrażenia były za duże i tego nie przeżyje. Moja rodzina modliła się do Jez.usa. Ja byłam w śpiączce a po wybudzeniu mnie przez kilka tygodni byłam roslinká. Pózniej przez długi czas nie miałam świadomości. A na końcu nikogo i niczego nie pamiętałam. Trwało to kilka miesięcy. Dzisiaj lekarze są zdumieni, że ja żyje i tak dobrze funkcjonuje. Ja po tym wszystkim musiałam trochę zmienić moje życie. Bo po tym wszystkim mam problemy ze zdrowiem. Ale gdyby nie moje modlitwy do Jez.USA o siły, naprawdę nie dałabym rady :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj poszukać pomocy u psychologa czy psychoterapeuty. Nie mogę Ci jednoznacznie odpowiedzieć czy to depresja czy może coś innego. Musi ocenić to specjalista w osobistym kontakcie. Polecam również wykonanie badań. Objawy depresji mogą się nasilać lub być wywołane zatruciem organizmu, obecnością pasożytów, grzybów, chorobami tarczycy, anemią, a w związku z nietolerancją pokarmową. __________________________________________ www.pomocwwarszawie.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyżej. Przyczyn złego samopoczucia, niechęci do życia, „rozleniwienia”, wahań nastrojów może być wiele. Pierwszym krokiem są badania krwi, m.in. hormonow tarczycy (tsH). Równocześnie nie zaszkodzi zasięgnąć porady psychoterapeuty, depresja to wbrew pozorom poważna sprawa. U mnie akurat nawarstwiło się kilka czynników, ale nieocenioną rolę odgrywa mój aktualny psychoterapeuta http://www.psychologdlaciebie.com/, więc jeśli też jesteś ze Szczecina i potrzebujesz psychologa z empatią, to dobre miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja obeszłam wielu psychiatrów i psychologów. Mam problemy z depresją od wielu lat. Naprawde było cieżko :( Spośród lekarzy na których natrafiłam w szczecinie napewno moge polecić 2 osoby - pani doktor Karmazyn, www.pracowniapsychologa.pl która mnie szybko wyprowadziła na prostą i krótko mówiąc postawiła na nogi. A drugi to pan dr Mączyński - psychiatra, tez ma dobre podejscie, konkretny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×