Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ZAPLATA ZA ZALEGLY MANDAT SPRZED 8 LAT

Polecane posty

Gość gość
wyrzuc wezwanie do smieci. Wzywac moga i do smierci ale jak nie zaplacisz to nie sciagna. Dla sadu przedawnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ze zrobilam glupote. zadzownilam do nich i powiedzialam ze zaplace. maja moj nowy adres- bo podalam oraz numer telefonu. ale potem wieczorem zaczelam szukac informacji w sieci.ze dlug przedawnia sie po 5 lastach. a wiem ze ta firma u ktorej mamdlug od 3-4 latnie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzajac sie na zapłate podpisałas jakby nowa umowe, teraz sie juz z tego nie wykrecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to tylko w formite tel. ja nic nie podpisywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety ale nagrana umowa ustna to tez umowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli w taki sposob oni postepuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety, firma sprzedała dług a windykacja łapie własnie ludzi na takie sztuczki. Duzo masz do zapłaty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niecale 180zł. ale szkoda mi za darmo komus te pieniedze oddawac. ale najwazniejsze to ze ta firma od mandatu nie istnieje od 3-4 lat. wiec moga w takiej sytuacji sciagac kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mandat płacisz miastu nie firmie która go wystawiła, zapłac zanim beda naliczac kolejne koszta albo oddadza to do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok miastu. ale nie upominalo sie przez tylelat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no celowo kochana, do mojego meza zus sie odezwał po 2 latach, doliczaja odsetki kary i inne cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie po 8,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to, że wykonałaś do nich telefon ma jakieś znaczenie. Normalnie taka sprawa przedawnia się po roku. Na korespondencję z ztm najlepiej nie odpowiadać a w przypadku otrzymania listu z sądu wystarczy wnieść zarzut przedawnienia - sprawa wygrana bankowo, w dodatku zaocznie, więc bez potrzeby biegania po sądach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja boje sie mega kosztow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis znow bylamu pani adwokat. taka znajoma. i pwoiedziala ze mam nie placic. to ze zadzownilam i zobowiazalam sie do splaty niema zadnego zneczenia, jak podadza do sadu to jestem na wygranej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy, że szkoda ci 180 zł? gdybys kupiła kilka lat temu bilet nie musiałabys płacić. Głupota kosztuje. W twoim przypadku 180 zł Chciałaś sobie za darmo pojeździć to masz za swoje :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam wtedy bilet. tylko mialam go w portfelu. wszelam do autobusu i wyciagam bilet zeby go skasowac a tu nagle staje przede mna kanar. i nie zdazylam skasowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedawnia się po roku a nie po dwóch, krupski nie pisz głupot i nie wprowadzaj dziewczyny w błąd art. 77 prawa przewozowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po przedawnieniu jak najbardziej może dyskutować, termin nie ulegnie przywróceniu. W Polsce jest obowiązek meldunkowy, o ile się nie wymeldowała to pismo wysłane na adres widniejącyc w dokumetach będzie uznane za doręczone, nawet jeśli było awizowane, chyba ze udowoni że nadawca znał jej nowy adres. Czemu wprowadzasz ludzi w błąd? Bawi Cię to? Żałosne jest Twoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad Ci się te dwa lata wzięły? podaj podstawę prawną to pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem tam zameldowana od 25 maja 2007 rokul. list przyszedl na stary adres. a udalo mi sie to odzyskac tylko dzieki temu ze znajomy jest listonoszem i mowil ze 1 raz dostalam jakis list na moj stary adres. bo tak to by mi korespondencje przekazywal. dzis mialam zaplacic. nie zaplacilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie można przrwać czegoś co już upłynęło. Miałbyś rację gdyby np. uznała dług ostatniego dnia nim roszczenie się przedawnił. W kc nie ma instytucji przywrócenia ważności długu, jest przerwanie terminu przedwanienia, ale tylko w sytuacji gdy jeszcze nie upłynał. Dług się przedawnił ok 7 lat temu i za przeproszeniem mogą autorke cmoknąć. Musi tylko pamiętać, że sąd przedawnienie bierze pod uwagę tylko na zarzut strony, więc sama musi go podnieść np. w sprzeciwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oo temat dla mnie widze ze moze tu pomoc uzyskam w 2010 r zalozylam drzwi do domu na raty a wiec na kredyt.. pare rat zaplacilam z opoznieniem i pojawilo sie zadluzenie kwote ze drzwi zaplacilam (wszystkie raty) ale odsetek nie i scigala mnie windykacja,,,,, sad wydal wyrok, komornik ktory sprawe umorzyl bo poprostu nie mial z czego kasy sciagnac (mialam wtedy trudny czas, brak pracy, kasy, male dziecko itp ) teraz znow sprawa wrocila do windykacji i znow wydzwaniaja wysylaja pisma zeby podpisac ugode (nic nie podpisalam) raz w rozmowie tel przystalam na chec splaty tego dlugu .. ale rozmawialam ostatnio z kolezanka prawniczka i mowi zebym nie placila bo oni po takim czasie nie maja prawa tego sciagac. (w 2011 r zgodnie z umowa kredytowa na te drzwi spalcilam kwote drzwi zostaly odsetki) kolezanka twierdzi ze nawet jak byl wyrok sadu to komornik umorzyl postepowanie wiec teraz sprawa ponownie powinna trafic do sadu i ze jest przedawniona .. mamy prawie 2015 r. co robic? czy kolezanka ma racje? bede wdzieczna za odpowiedzi ah i jak rozmawiac z windykacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
list nie był polecony, więc nie udowdnią ze go dostałaś. Masz dwa wyjścia albo napiszesz pismo że się przedawniło i w wy padku złozenia pozwu w sądzie będą musieli ponieść koszty Twojego pełnomocnika- to nie przerwie biegu przdawnienia, albo złożysz sprzeciw jak dostaniesz nakaz zapłaty, w którym podniesiesz zarzut przedawnienia. Pamiętaj tylko, że gros tych spraw załatwia lubelski e-sąd, a tam cuda się dzieją. Może być tak, ze wejdą Ci na pensję jeżeli wyślą nakaz na stary adres a odkręcanie potrwa trochę. Ja bym wysłała do nich pismo podając nowy adres i zostawiajac sobie kopię. List oczywiście za potwierdzeniem odbioru żeby mieć dowód, ze znali prawidłowy adres. Takie firmy liczą na nieznajomość przez ludzi prawa i działają na zasadzie zastraszenia ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oo temat dla mnie widze ze moze tu pomoc uzyskam w 2010 r zalozylam drzwi do domu na raty a wiec na kredyt.. pare rat zaplacilam z opoznieniem i pojawilo sie zadluzenie kwote ze drzwi zaplacilam (wszystkie raty) ale odsetek nie i scigala mnie windykacja,,,,, sad wydal wyrok, komornik ktory sprawe umorzyl bo poprostu nie mial z czego kasy sciagnac (mialam wtedy trudny czas, brak pracy, kasy, male dziecko itp ) teraz znow sprawa wrocila do windykacji i znow wydzwaniaja wysylaja pisma zeby podpisac ugode (nic nie podpisalam) raz w rozmowie tel przystalam na chec splaty tego dlugu .. ale rozmawialam ostatnio z kolezanka prawniczka i mowi zebym nie placila bo oni po takim czasie nie maja prawa tego sciagac. (w 2011 r zgodnie z umowa kredytowa na te drzwi spalcilam kwote drzwi zostaly odsetki) kolezanka twierdzi ze nawet jak byl wyrok sadu to komornik umorzyl postepowanie wiec teraz sprawa ponownie powinna trafic do sadu i ze jest przedawniona .. mamy prawie 2015 r. co robic? czy kolezanka ma racje? bede wdzieczna za odpowiedzi ah i jak rozmawiac z windykacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odrazu jak dostalam ten list zadzownilam do nuch. podalam im moj nowy adres,maja moj numer telefonu., ale rozmawialam o tym ze znajoma prawniczka. kazala mi nie placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka racji nie ma. Umorzenie postępowania egzekucyjnego nie sprawia, ze wyrok nie obowiązuje, zawsze można od nowa wscząc egzekucję. Przedawnia sie 10 lat od dnia wydania wyroku, odsteki co do zasady 3 lata, ale wszystko zależy od treści wyroku, jak zasądził odsteki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, ze nie płacić cały czas Ci o tym piszę, ale telefonicznego powiadomienia o nowym adresie im nie udowodnisz, to działa w obie strony. W takich sprawach należy pisać a nie rozmawiać, a pisma słać za potwierdzeniem odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sad zasadzil splate zadluzenia w 2011 lub 2012 roku dokladnie nie pamietam a dokumenty mam u rodzicow w domu wiec teraz niestety nie przytocze dokladnie co tam napisano ale dziekuje za odpowiedz. czyli w moim przypadku podpisanie ugody w windykacja sie oplaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×