Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ninimin

Mój mąż mnie nie podnieca

Polecane posty

Witajcie. Postanowiłam tutaj napisać bo jakoś dłuzej nie mogę cisnąć się w mojej głowie sam na sam z tym problemme. Może jak to z siebie wyrzucę to będzie mi lżej.. Jestem szczęśliwą mężatką od 7 lat. Od jakichś 2 lat staramy sie o dziecko ale narazie nie wychodzi. W sumie nigdy nie było szału w łóżku z moim mężem no ale wychodzę z założenia że nie można mieć wszystkiego. Jest inteligentny, wykształcony, lubimy te same rzeczy (komputery, podróże, kino, restauracje, gry komp, długie kąpiele itp ) no ale w łózku..jest mniej niż przeciętny. Orgazm..hmm, pamiętam ze dokładnie w zeszłym roku w urodziny szarpnął się na ręczną robótkę no i był orgazm a tak to cyk cyk cyk i nawte jakby nie wiem jak długo się starał to ja nic nie czuję. No ,może czasami jakąś tam mikro iskierkę zapowiedzi cienia potencjalnego orgazmu ale nie, nic. Do tego strasznie mnie irytuje patrzenie na niego w czasie bzykania. Ma jakąs taką głupawą minę. :/ Do tego wszystkiego dobiły całość starania o dziecko - bzykanie na zawołanie, na szybko, byle jak i byle odhaczyć - to już wogóle nudy i masakra. Zawsze, zawsze jak zasypia ja muszę sama dobawić się do końca. czasem wyobrażałam sobie różnych przystojniaków, czasem byłego (który był zajedobry w te klocki) ... a teraz jest ze mną jeszcze gorzej. Zaczęli na mnie działać inni faceci. :/ Absolutnie nie chcę zranić mojego męża, zranić siebie ani popsuć naszego małżeństwa więc nie ma mowy o zdradzie ale ogarnia mnie przerażenie: po pierwsze na myśl o takim bezpłciowym seksie do końca życia po drugie myśl o tym że inni faceci zaczęli na mnie działać Jak to się objawia... Niedawno poznałam w cztery oczy kolegę z którym współpracuję od ponad 3 lat online, przez kompter. On grafik - ja programista. Booże, prawie drżałam z podniecenia za każdym razem jak przypadkiem się dotknęlismy, miałam dreszcze podczas rozmowy i patrzenia w oczy, mam niekończące się mokre sny o nim i.....no i jakoś to ogarniam. Udało mi się przestac o nim myśleć...ale 23 listopada znowu się zobaczymy. Tym razem będzie tez moj mąż. Mam nadzieję, ze nie dojrzy iskry w mych oczach bo nei chcę zeby mu było przykro. No i ogarnęłam się. Nie mam już taaakich wilekich motyli w brzuchu jak tylko kolega do mnie dzwoni czy [isze ale za to... poczułam miętę do naszego trenera nna siłowni. Razem z mężem zapisaliśmy się na konsultacje z trenerem i Booooże. Takie ciacho. Takie ciacho!!! Aż słów brak. Ma żonę i dziecko 1,5 roczne więc też absolutnie nic nie ma mowy o robieniu ale...no ale mam ciągle motyle w brzuchu jak idę na siłownię, jak instruuje nas jak wykonywac ćwiczenie i dotyka.. (hhmm..w sumie to tylko mnie) to aż miękną mi nogi i zapiera mi dech w puersiach..no i jeszcze tak fajnie przeczesuje ręką włosy... A obok mój słodki kochany mężuś, niewinny, szczęśliwy jak dziecko, roześmiany i dumny z nas ze chcemy poprawić formę.. Cały czas staram się patrzeć i widzieć mojego właśnego przystojniaka..ale co mam zrobić.. Kocham go bardzo. Ale nie czuję drżenia w podbrzuszu nawet tuż przed seksem. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i strasznie mi głupio. Zwłaszcza samej przed sobą. Nie mogę się zebrać żeby jakoś z mężem o tym porozmawiać, bo przecież nie mogę mu powiedzieć ze jest słaby w łóżku i mnie nie podnieca. Ale nie mogę powyłączać guziczków jakie się we mnie pobudziły i...teraz jest klops To tak jakby być na diecie a mieszkać w cukierni. i widzieć wszystkie ciacha ale nie móc ich dotknąć, nadgryźć , polizać. Tylko widzieć i walczyć ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ot, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak..życie. Nigdy ie podejrzewałam, ze coś takiego mi się przytrafi. Mm nadzieję, ze samo jakoś przejdzie i się sytuacja wyprostuje. O ile mogę znieść brak satysfakcji w łóżku..to nie mogę znieść tego ze zaczęli mi się podobać inni. Tym bardzie, że jestem zbyt wielkim tchórzem nawet sama przed sobą żeby skoczyć w bok. Zagryzłabym się potem wyrzutami sumienia. I tak więc pozostaje mi tkwienie w kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem od razu zachodzi sie w ciaze jak sie zmieni partnera, moja bratowa tak miala, z bylym sie leczyla a z moim bratem od razu zaszla. Jakos to sie nazywalo wrogosc sluzu czy jakos tak. Przy twoich fantazjach i tak juz ranisz i zdradzasz swojego meza, chociaz na razie tylko psychicznie ale wydaje mi sie ze twoj zwiazek jest juz schylkowy i nie mowie tego zlosliwie tylko na podstawie swoich doswiadczen. To jest równia pochyla, samo sie stoczy. Zycie jest brutalne i wobec wielu rzeczy jestesmy bezsilni np wobec rutyny i wygasniecia poządania. Twój mąz nie jest niczemu winien tak samo jak i ty tez nie. Tak jak ktos napisał, ot życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm..no to w moich rękach ratowanie związku. najgorsze że mąż jest super happy, to ja mam problem. W sumie to chyba nawet lepiej bo jakbyśmy oboje mieli taki problem to pewnie już by było po małżeństwie.Albo już byłoby po powaznej rozmowie i postaralibyśmy się znaleźć jakeś wyjście z labiryntu tej rutyny i nudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie nigdy nie było szału w łóżku z moim mężem no ale wychodzę z założenia że nie można mieć wszystkiego. Jest inteligentny, wykształcony, lubimy te same rzeczy (komputery, podróże, kino, restauracje, gry komp, długie kąpiele itp ) no ale w łózku..jest mniej niż przeciętny. x Sama odpowiedziałaś sobie na pytanie dlaczego stało się tak, a nie inaczej, akurat udane pożycie seksualne to 70% udanego związku, bez tego nie ma szans... zwłaszcza jeśli jedno ma większy temperament i potrzeby od drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze masz kolezanki ktore narzekają na meza i pozwoli ci to dostrzec zalety twojego? Bo ci faceci ktorymi sie zachwycasz przy blizszym poznaniu mogą nie dorastac do piet twojemu facetowi, a twoj mąz na ulicy moze wzbudzac w nieznajomych kobietach takie same pożądanie jakie ty czujesz do innych? Jest takie powiedzenie cudze chwalicie swego nie znacie, mysle ze bardzo włąsciwe w twojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość nie mam niestety koleżanek narzekąjących na mężów, a mój...mój jest naprawdę cudowny, pod kazdym względem tylko nie tym łózkowym. Kto wie. pewnie panienki sikaja w majtki i mi zazdroszczą - jest czego - ale rzecz jasna poza łózkiem. Jest bardzo czuły, milutki, ciągle buzi w ucho, buzi w czółko, trzymanie się za rączkę, klepnięcie w pupę czy stwierdzenie ale mam piękną żonę... no ale ja jestem jakaś wyłączona. Czuję się jak ostatnia zołza, bo narzekam. No ale spójrzmy prawdzie w oczy. Coś z tym trzeba zrobić bo jak tak można żyć. Tak sobie myślę, ze moze tyle czasu bez satysfakcjonującego seksu ze już sobie powyłączałam guziczki zeby się nie napalać i potem nie chodzić skwaszona i niezaspokojona. Nie wiem... strasznie to wszystko dziwne. No a jak tu z nim pogadać: Hej kochanie, wiesz co nie kręcisz mnie.. ? :/ No nie - tak przecież nie. Bylismy ostatnio na wycieczce, jak zasypialiśmy w hotelu to wolałam pobawić się z prysznicem niż z mężem bo i tak wiedziałam, ze nie będzie z tego nawet cienia ekstazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość hmm..nigdy nie szukałam jak to się układa procentowo...kilka dni temu zaczęłam dopiero moje przemyślenia jak motylki w brzuchu i podbrzuszu pobudził drugi samiec (po pierwszym którym był kolega) ... ale nie przypuszczałam że tak to się rozkłada procentowo. Myślałam, ze dobry seks stanowi nieco mniej składowej. No nic, czuję ze szykuje się rozmowa. Może któregoś dnia go zapytam czy jest w pełni szczęśliwy i usatysfakcjonowany. Podejrzewam co odpowie ... ze chciałby już się ustabilizować, kupić nam dom, mieć to wyczekiwane dziecko... nie podejrzewam, zeby on miał jakikolwiek problem z seksem.. no ale kto wie. Wkrótce się zdobędę na rozmowę..po taak wielkich przemyśleniach bez rozmowy będzie tylko gorzej i gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież u kobiet to naturalne, często mówicie że chcecie mieć fajnych, czułych i troskliwych facetów, a prawda jest taka że większość z was marzy o facecie który by was ostro przeleciał i nie ważne że facet ów może być prostakiem i chamem, ważne że na jego widok robicie się od razu mokre. Jedyna rada, unikać faceta który wpadł ci w oko, bo to tylko pogarsza sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzizas, powiedz to JEMU nie nam, my Ci orgazmu nie damy. Po co wy ludzie się wiążecie jak nie umiecie ze sobą rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj sobie kochanka .t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks jest najważniejszy w związku i wiele kobiet może się z tym nie zgodzić, ale jesteś tego doskonałym przykładem... masz troskliwego faceta, ale brak satysfakcjonującego pożycia sprawił że facet stał się dla ciebie totalnie nieatrakcyjny, czujesz się mało atrakcyjna, coraz bardziej sfrustrowana, aż któregoś dnia ulegniesz obcemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D ma cie rację, macie rację. Ja tylko pisze tutaj żeby przewietrzyć umysł. Fakt..wszystkie laski jęczą zawsze o trsokliwym misu ale jak się trafi cham robiący kisiel w majtkach to też dobrze. jak to się zwykło mówić - i tak, i siak jest nie dobrze. A co do unikania..to ani kolegi ani trenera przez nabliższe kilka miesięcy nie da rady unikac - z kolegą pracuję :? a trener.... ach, no trener jest naszym trenerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak... on stał się nieatrakcyjny. Patrze i widzę faceta którego kocham, ale który mnie wogóle nie pociąga. A ja..nie, na szczęście ja się czuję atrakcyjnie. :) Gdybym ja się nie czuła atrakcyjnie to juz wogole byłby klops. A kochanka..no nie mogę pozwolić sobie sama przed sobą na kochanka. Nie wiem tylko czy tak samo twardo będę podchodzić do tematu za rok, dwa czy trzy. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Motylki w brzuchu to tylko prymitywne emocje, najpierw pomyśl czego chcesz i co nie podoba ci się w twoim facecie? Czy aby na pewno to tylko wina kiepskiego seksu, bo akurat to można łatwo naprawić. Masz ochotę na ostrzejsze zabawy, to powiedz swojemu facetowi o swoich pragnieniach i fantazjach, być może on też ma na to ochotę, tylko boi się to zaproponować, abyś nie pomyślała że traktuje cię jak dziwkę. Dlaczego wy w ogóle nie umiecie ze sobą rozmawiać, czego się wstydzicie? A potem żalicie się na forach jak to wam jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trenera można zmienić, można zapisać się do innej siłowni, w czym problem? Tylko że ty tego nie chcesz!!! Zastanów się w ogóle czy jest sens starać się o dziecko, bo w tej chwili marnujesz życie i sobie i facetowi, nie wyobrażam sobie być z kimś kto mnie nie pociąga, u mnie akurat miłość idzie w parze z pożądaniem... ale ja jestem facetem i nie mam tak nasrane w głowach jak kobiety :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm , tez prawda.. "być może on też ma na to ochotę, tylko boi się to zaproponować, abyś nie pomyślała że traktuje cię jak dziwkę." kto wie. On jest jak takie duże dziecko, taki słodziak. Moze też ma jakieś fantazje a je tłumi. Faktycznie. Najgorsze, ze wogóle nie chce uprawiac seksu oralnego, o ile mogę jakoś przełknąć ze on nie lubi tego robić, to nie rozumiem czemu ja mu nie mogę zrobić. Na początku mogłam..pierwsze kilka miesięcyi odlatywał..a potem stop i już nie. Nie rozumiem. Mam wielką wyobraźnię i czasmi sobie myślę, ze może mnie zdradza i nie chce zebym brała w usta..coś co było gdzie indziej. :/ Jets taki...jak cicha woda. Boję się że faktycznie co s tam w nim siedzi i muszę faktycznie jakoś się do tego zabrać. Ileż można żyć w takiej nudzie łóżkowej. ciach prach gotowe spać. o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem spokojnym, zrównoważonym emocjonalnie facetem, lubię czuły i delikatny seks, ale czasem mam ochotę potraktować swoją dziewczynę jak zwykłą sukę, czasem sam chce być tak przez nią potraktowany ;) na początku to urywałem, bo bałem się zostać uznanym za jakiegoś zboka, ale rozmowy o seksie pomogły... no i odrobina alkoholu na początku ;) Chcesz minetki, co za problem? Usiądź mu cipką na ustach... mało prawdopodobne aby mu się to nie spodobało ;) Nie uwierzę w to że twój facet nie ma dziwnych fantazji, bo każdy je ma, tylko ludzie wstydzą się o tym mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trenera można zmienić, można zapisać się do innej siłowni, w czym problem? Tylko że ty tego nie chcesz!!! ok - zgazdam się. Nie chcę, bo fajnie popatrzec na takie ciacho..nawet bez możliwści dotknięcia go. Fajnie jest miec znowu ciarki, nawet bez robienia czegokolwiek..Więc, tak nie chce zmienić trenera, wstydze sie tego ale też przyznaję się przed Wami i przed samą sobą. Zastanów się w ogóle czy jest sens starać się o dziecko, bo w tej chwili marnujesz życie i sobie i facetowi, no narazie strania odstawione...już nie mogę tak z zegarkiem w ręku, na hasło OO chyba masz owulację - ok bzykamy. :/ Mąz bardzo chce mieć już dziecko (ja 30 , mąz 36) a ja...to była moja obsesja przez ostatnie 2 lata ale narazie zeszło mi powietrze z tego tematu. ale ja jestem facetem i nie mam tak nasrane w głowach jak kobiety zaaaazdroooszczę. My....kobiety a przynajmniej większość z nas ma przykry talent wytwarzania sobie problemów. :) No ale dla równowagi...jesteśmy ładniejsze od mężczyzn. hyhyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że patrząc na takie ciacho sama robisz sobie krzywdę, bo od razu porównujesz go do swojego faceta i nic dziwnego że przy facecie którego pożądasz, twój wypada blado. Ja bym się w takiej sytuacji zastanowił nad sensem takiego związku, bo albo ty będziesz wiecznie niezaspokojona i nieszczęśliwa, albo prędzej czy później znajdziesz sobie kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala555
mam taki sam problem z chłopakiem i doszłam do wniosku, że muszę zakończyć tę znajomość. Poza łóżkiem jest bardzo dobrym facetem, czułym, troskliwym, ale w ogóle nie czuję przez niego pożądana.. zastanawiałam się czy ma aż tak niskie libido, czy wręcz zerowe, nawet nad tym czy jest krypto gejem.. była jedna rozmowa, łzy z jego str. i 100% poprawa na 2 czy 3 tyg. a później znowu to samo, druga rozmowa rozmowa będzie już chyba tą ostatnią bo zależy mi na nim, a przez łóżko zaczynam czuć się sfrustrowana i boję się, że jak zaangażujemy się bardziej to będzie jeszcze trudniej to przerwać. To prawda, że dopasowanie w łóżku jest bardzo, bardzo ważne, nie najważniejsze, ale daje satysfakcję, zbliża ludzi, sprawia że czujemy atrakcyjni w oczach partnera i nie oszukujmy się, fajny seks, rozładowuje napięcie i seksualne i dnia codziennego, nie sądziłam, że kiedykolwiek będę miała taki problem po kilku miesiącach związku. Ja nie wyobrażam sobie takiego małżeństwa, frustracja chyba by mnie zjadła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala555
autorko, a z ciekawości, często się kochacie? Twój mąż często inicjuje seks? Ja szczerze mówiąc, zanim się związałam z obecnym partnerem, nie sądziłam, że w tej sferze może być aż tak źle i że to może mieć aż takie przełożenie na cały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty nie kochasz swojego męża, po prostu przez te wszystkie lata przyzwyczaiłaś się do niego i nie wyobrażasz sobie aby mogło go zabraknąć obok, ale to nie jest miłość. Mąż zaczyna cię drażnić, zaczynasz czepiać się o bzdety jak np wyraz twarzy w trakcie seksu, to pierwszy znak że coś przemija i nie wróżę wam nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem szczęśliwą mężatką od 7 lat Jak można być szczęśliwą mężatką i narzekać na męża i seks? Gdzie tu logika???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile cm ma penis twojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ATy kochasz tego swojego meza? bp ze są guziczki, chęci i pragnienia , i wielu facetów którzy by chcieli skorzystac- wierzę. Ale tez widze ze Ty masz ochotena zzdrade, maz cie nudzi, byc moze zle sie dobraliscie, zanim targniesz sie na taki krok: nie zapomnij pozegnac meża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkapoz
może spróbójcie czegoś zupełnie nowego w łóżku, czego nigdy nie robiliście, ale w ukryciu pragnęliście? nam pomógł w tym serwis https://www.seksonariusz.pl/ okazało się, że jest wiele rzeczy których chcemy razem spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×