Nie nadaję się na matkę

Mam złe podejście do wszystkich spraw dotyczących opieki nad dzieckiem. Przykład małej pierdoły: Wsadzam dziecko do łóżka, właściwie to sama się położyła (5lat jest chora, gorączkuje) była wykończona po wizycie u lekarza(lecze ją na nfz a to jak wszyscy wiedzą zabija już nawet dzieci)Pozwoliłam więc jej zostać w łóżku i w łóżku ją karmiłam i podawałam leki Zwymiotowała i znowu muszę prać wszystko-a piorę kołdry poduszki i pościel średnio 2 razy w tygodniu Czy nie mogłabym na tą krótka chwile zabrać dziecka do łazienki i poić nad muszlą klozetową zamiast przysparzać sobie i jej stresów? Nie nadaję się na matkę a to tylko jeden głupi przykład a jest ich multum.

matką jesteś dobrą tylko trochę pewnie ciapo watą i kiepsko przewidującą, ucz się na swoich błędach i uszy do góry :)

a po cholere pierzesz pościel i poduszki 2 razy w tygodniu?jestes kolejną nawiedzona baba która ma obsesje na punkcie porzadku?