Dlaczego nie ma kampanii społecznej o nadopiekuńczości rodziców?

Co jakiś czas są ostre kampanie społeczne np. o przemocy wobec dzieci, itp...O biciu wiadomo każdy wie, że nie można, ale już o np. wyręczaniu dziecka we wszystkim, to tak niekoniecznie, dla wielu to jest przejaw dobrego rodzicielstwa pechowiec.gif . Dlaczego nie ma o nadopiekuńczości, przecież w ten sposób też krzywdzi dzieci, czy też a zalewaniu dzieci "dobrobytem" bez umiaru?

A czym dla ciebie jest opiekuńczość? Znając życie to np karmienie piersią do 2-3 lat i nie stosowanie systemu kar i nagród?

mam pytanie - co według ciebie jest nadopiekuńczością?

Nadopiekuńczość w umiarkowanym stopniu nie jest zła. Złe to jest bezstresowe wychowanie - o tym powinny być kampanie.

bo niektore tesciowe zapominaja ze chowaja synusia np dla synowej a nie dla siebie i bardzo im ta wiedza nie w smak? :D

Tak powinna być taka kampania,że faceci tez powinni sprzatać...potem wyrastaja takie maminsynki,ze palcem nie kiwną...

nadopiekuńczość może być elementem przemocy psychicznej, jeśli idzie w parze z uniemożliwianiem dziecku samodzielnych wyborów i są takie kampanie, choć może nie tak głośne. ja widziałam chyba tylko jeden spot

w sensie swojemu dziecku, nie chodzi o małe dziecko, tylko np. osoby pełnoletnie

Chodzi mi właśnie o przemoc psychiczną, a w świadomości większości ludzi szczególnie względem dzieci funkcjonuje tylko przemoc fizyczna...Oczywiście chodzi mi o "ciężkie" przypadki, typu rodzice robią wszystko za dziecko i niekoniecznie jest to 3 latek, podejmują decyzje, wszędzie je wożą, dziecko nie może z domu wychodzić, znam takie przypadki...

broken, no właśnie nawet jak była jakaś kampania tego typu, to słaba, bo nic nie kojarzę...

a może to wcale nie jest nadopiekuńczość tylko troska o twoje bezpieczeństwo w dzisiejszym świecie? Bo coś mi się wydaje, że chciałabyś sama po nocy wracać, chodzić po nocy na randki, albo na całonocne imprezy a rodzice stawiaja weto?

broken, a kiedy widziałaś tę kampanię? To było w Polsce? Sama mam w rodzinie taki przypadek. Chłopak jest już dorosły, ale wszędzie z mamusią i tatusiem, zero samodzielności. On może i by chciał, ale jakoś chyba nie ma odwagi przeciwstawić się rodzicom. Kompletnie nie ma swojego zdania, a mnie się wydaje,że nawet jak już się odważy powiedzieć coś po swojemu to jest szantażowany emocjonalnie. No jest to dramat, niestety wszyscy się temu przyglądamy i nic za bardzo się nie da zrobić (próbowaliśmy go jakoś wyciągnąć do ludzi, ale nie wyszło).

Z tego co wiem ma ruszyć olbrzymia kampania promowania karmienia piersią.

bardzo trudno by było stworzyć taka kampanię z klarownym przekazem, który nie zamącił by ludziom w głowach, no bo jak to sobie wyobrażasz: "nie odrabiaj z dzieckiem lekcji", "nie odprowadzaj do szkoły bo blisko". Najprawdopodobniej ludzie odebrali by to jako apel do olewania. Poza tym ty sobie apeluj, a póxniej dzieciak zaginie na tych 100 metrach do szkoły albo zostanie na drugi rok w klasie i bedzie, ze rząd zachęcał.. Poza tym, wybacz, są wieksze problemy spoleczne niz nadgorliwość rodziców. Takim to przynajmniej zależy..

Wyobraźmy sobie np takie spoty/plakaty, ze matka prowadzi za rekę do szkoły 15 latka. Czy otworzyło by to oczy dorosłym czy raczej przyczyniło się do piętnowania takich niesamodzielnych nastolatków, krórzy i tak nie maja łatwo wśród rówieśników i dało kolejny pretekst do wysmiewania..