Czy wypada kupić chrześniakowi na urodziny prezent za mniej niż 100 zł?

J.w.

pewnie ze tak nie ma co rozpieszczac:)

A jak Cię nie stać to masz się pożyczać, czy co ?

Zawsze robiłam mu duże prezenty, po 150 -250 zł, ale mojemu dziecku nawet życzeń nie złożyli , wiec się zdenerwowałam i stwierdziłam , ze koniec z dziadostwem.

Up

popieram nie ma co sie ,,Pokazywać ,, po co ?

w takiej sutuacji kupiłabym słodycze tylko albo jakiś drobiazg lub książkę.

robie do gora 50 zl

Wiec moze macie pomysł, cow rozsądnej cenie dla czteroletniego chłopca ? Jak już wspomniałam w ostatnim moim poście , zawsze robiliśmy mu z mężem dość "wypasione" prezenty, a gdy moje dziecko miało urodziny nawet nie złożyli życzeń , czy nie podarowali jakiejś bzdury choćby za 10 zł. Mąż się bardzo zdenerwował i powiedział, że w tym roku prezent ma być do 50 zł.

nie wiem nie mam chrzesniala masz cycki?

u nas jest to samo, dokąd nie mieliśmy swojego dziecka to nie było tego widać.. Ładowaliśmy w dzieci naszego rodzeństwa ( mojego i męża) prezenty, a to mmikołaj a to święta, urodziny, dzień dziecka... w zeszłym roku wysłaliśmy paczkę do pl bo mieszkamy w uk. Wypasione prezenty na mikołaja. A oni nawet nie zadzwonili ani nie napisali głupiego sms. Oh jak nam było przyrko... I wtedy się skończyło. A teraz mamy swoje dziecko i też nikt z prezentami nie biegnie, no oprócz babci i dziadka, bo oni to nawet mały drobiazg dają, zawsze pamiętają

Oczywiście że wypada :) ważne żeby prezent był zgodny z zainteresowaniami dziecka i osobiście nie kupowałabym czegoś "dużego" najtańcszego w swojej kategoii, tylko mniejszą rzecz, za to porządną :)

Za stówę dla mojego czterolatka kupiłabym porządne grube kredki ołówkowe i puzzle., albo puzzle przestrzenne, albo jakąś grę.

Cyt: Jak już wspomniałam w ostatnim moim poście , zawsze robiliśmy mu z mężem dość "wypasione" prezenty, a gdy moje dziecko miało urodziny nawet nie złożyli życzeń , czy nie podarowali jakiejś bzdury choćby za 10 zł. Mąż się bardzo zdenerwował i powiedział, że w tym roku prezent ma być do 50 zł. I już widzicie, że to idzie tylko w jedną stronę. Ukróć to żerowanie pasożytów-egoistów.

JA mam podobny problem ale chodzi o tesciową zawsze jej kupowaliśmy jakieś prezenty a na moje nic nie dostałam, teraz na świeta jej daję czekoladki i kawę i koniec na dodatek jak odwiedzamy tesciową to jest tam 6 dzieci i kazdemu coś dać trzeba bo jak to wygląda. u niej zawsze są okazje to urodziny okrągle to rocznica ślubu ja mam niedługo 3stkę i wątpię że o mnie pomyśli jak nie to nie będziemy się wysilać. Ponoć kasy nie ma ale chyba po 2 zł może oszczędzać?

Jakiś zestaw klocków :) są takie małe zestawy z lego w 50 zl powinnaś sie zmieścić.

nie wiem czemu tak jest ja jestem osobą która lubi dawać i gdybym od kogoś coś dostała to napewno sama bym się też postarała nie wiem czemu niektórzy nie powiedzą nawet dziękuję.

nic nie kupuj

Ludzie to chuje.