Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spięcie z szefem i zły nastrój....czy warto....??

Polecane posty

Gość gość

Otóż od pewnego czasu w firmie w której pracuje, pod moją opieką znajduję się kasetka z pieniędzmi oraz dokumenty z kluczem od firmowego auta. Skoro są po moją opieką trzymam wszystko w szufladzie pod biurkiem a kończąc pracę zamykam. Dzisiejszego dnia pracodawca zadzwonił i zapytał gdzie są klucze, bo chce jechać po meble. Wyjaśniłam sytuację i zarzucił mi, że zrobiłam sobie samowolkę i przemeblowałam mu cały dzień....chciałam mu przywieźć klucze to stwierdził, że nie muszę tego robić i się rozłączył. Oczywiście powiedziałam mu, że wczoraj mógł mnie uprzedzić, iż abym mu zostawiła klucze i dokumenty, ale jak widać jest to wyłącznie moja wina smutas.gif poza tym nie ustalił gdzie mam trzymać klucze, tylko że mi je przekazuje. Wszystkiego mi się odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie powinnaś się kłócić ;) Relax i spokój :) Powodzenia :) + Jeśli odp na moje pytanie będę wdzięczna :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto się moim zdaniem kłócić z szefostwem. Zależy z jakim człowiekiem masz do czynienia. Nie każdy lubi tego, że ktoś pod nim udowadnia mu swoje racje i wytyka głupotę. Praca z trudnym szefem nauczyła mnie, że lepiej czasem dumę odłożyć w kąt i przytaknąć, ale swoje sobie pomyśleć. Niech mu będzie, że białe to czarne, czarne to białe i że ziemia jest płaska. I nie chodzi tu o włażenie w dupę, bo takim lizusem nie byłam i nigdy nie będę, a potrafię trafną szpilę w serce wbić. Wszyscy inni, którzy udowadniali swoje racje w sposób bezmyślny źle na tym wyszli. Jeśli facet ma jakąś klasę to powinien o tym zapomnieć jeśli jesteś pracownikiem dobrym i jedna wpadka to nie tragedia. Lepiej przeprosić i nie wygadywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umów sie z nim na bzykanko i zmieni podejscie do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jaka wpadka? przecież dziewczyna zabezpieczyła nie swoje mienie..nikt normalny się o to nie obraża, więc ty głupi gości właź dalej w pupe swojemu szefowi, a dziewczynie nie odbieraj honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie głupi, bo to najczęściej wy z waszym podejściem, że trzeba się stawiać i wdawać w pyskówki z kimś kto jest nad wami, bo tacy z***biście pewni siebie jesteście później narzekacie. Sorry, znam kilku takich, którym to się nie opłaciło, a zacięcia do bycia liderami czy szefami własnych firm nie mają... Tu autorka nie ma czego przeżywać. Zapytała się czy warto spinać się czy było warto spiąć się w tej sytuacji. To niedogadanie z obu stron i tyle. Ważne, żeby przedstawić swój punkt widzenia kulturalnie, wytłumaczyła się i tyle. Jeśli nie jest jakiś psychiczny to nie będzie tego przeżywał. Dogadać się, żeby nie było kolejnych sytuacji i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×