Ja rodziłam w szpitalu, a mój mąż w tym samym czasie posuwał jakąś małolate

z internetu... teraz probuje byc 'dobrym tatusiem' a ja sie nim brzydze , jest dla mnie ludzkim gownem. Nie mam zamiaru wybaczac, niedlugo rozwod , jeszcze o tym nie wie

Skad o tym wiesz? Korespondencja z kimś to jeszcze nie zdrada

Na serio? Ja nie jestem obyta na tym forum, wiec bywa, ze nie poznam prowo, ale pytam naprawde: serio? Jesli tak, to nie mam slow i mam nadzieje, ze cos takiego marnie skonczy. Mozna sie nie dogadywac, nie lubic, nie rozumic, rozstawac, ale kwestia jest jeszcze JAK. Nawet teoretycznie najgorsza kobieta nie zasluguje na takie ponizenie, w zaden sposob. Mam nadzieje, ze usuniesz to bydle z waszego zycia , pozbierasz sie, i poznasz kogs NORMALNEGO, bo naprawde o ile idealow nie , o tyle jest cos takiego jak zwykli normalni ludzie o elementarnych zasadach.

0/10

Może i prowo, ale mój facet pisał ze swoją byłą, kiedy ja byłam na porodówce. Obleśne