Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boże już wiem czemu moja koleżanka jest gruba

Polecane posty

Gość gość

Zawsze żaliła mi się na slabą przemianę materii, złe geny i w ogóle, że wszystko jest przeciwko niej i dlatego jest gruba. Ciągle tylko o tym gadała jak ona to od ust sobie odbiera żeby nie przytyć. dzisiaj wieczorem do mnie wpadła, w zasadzie przed chwila wyszła i zjadła całą paczkę ciastek oreo w białej czekoladzie, dwie porcje lodów, prócz tego mój obiad czyli ogromna porcja lasagne, cztery kromki chleba z kozim serem;P Jesli tak wyglądają wasze diety odchudzające to ja sie nie dziwię, że nie chudniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na raz jestem w stanie zjeść kawałek lasagne max taki co się mieści na małym talerzyku, więcej nic nie zmieszczę, nie wspominając o jakichś lodach czy deserach. A tendencję do tycia mam. Ale to nie znaczy, że jestem gruba, wystarczy nie jeść jak się nie jest głodnym i się nie przejadać, a waga prawidłowa się się utrzyma. Ale też znam taką osobę, co mówi, że nic nie je, że ma skłonność i nie wie dlaczego tyje, a jak patrzę ile potrafi zjeść na raz to wydaje mi się, że trzeba mieć nieźle żołądek rozciągnięty żeby tyle zmieścić. A skoro jest rozciągnięty to chyba wcale nie je jak wróbelek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, to cie objadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiś zaburzenia odżywiania jedzenie n tle nerwowym ja powoli z tego wychodzę : wiesz jesz normalnie przez kilka dnii, potem rzucasz się na lodówkę z jakiejś emocjonalnej przyczyny i zjadasz parę tysięcy kcal na raz: najpierw pizze, potem drażę, czekoladę a może 2, jeden pączek albo dziesięć i coś pikantnego -wiesz że nie jesteś głodna ale wpieprzasz jak świnia by zapełnić jakąś pustkę w sobie to jest coś w stylu uzależnienia, ona tego do końca nie kontroluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo jest z chudymi, którzy chcą zgrubnąć Boze -ile taka je i je wszystko. Potem sie okazuje,ze dwa kawałki pizzy zjadła w poniedziałek, czipsy we wtorek i 3 ptasie mleczka w piatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mierz każdego jedną miarą. W przypadku twojej koleżanki to ta gadka o złej przemianie, genach itd to tylko wymówka. Powinna się przebadać z góry na dół, z hormonami płciowymi, tarczycą, kortyzolem i leptyną na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha moja kolezanka tak samo 100kg wzrost 160 zwalała wine na choroby (które wcale nie wywołały takiej wagi, a wrecz na odwrót powstaly dzieki tuszy) kilka razy mialam okazje u niej goscic i widzialam ile wp*****la oczywiscie w pizzeri udawała ze 2 kawałki pizzy to tak duzo,ze nie da rady a po powrocie do domu(5min drogi) zjadła pol lodowki. Kiedys siedzielismy (10 osob)) u niej w domu, myslelismy ze znosi tyle jedzenia dla nas, co bylo troche dziwne, bo dopiero wrocilismy z mc donalda,napchani, patrzymy a ona sama zaczela jesc, masakra, ja tyle w ciagu tygodnia nie zjem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to tez byc rodzinne, u tej mojej znajomej(wpis wyzej) wszyscy w rodzinie to grubasy,dlatego ze po prostu lubia jesc, zwlaszcza tluste albo slodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 12:49 nr 2, No właśnie przy chorobach nie wolno się objadać, bo się tyje 5 razy szybciej niż osoba zdrowa. Tyje się z powietrza, a co dopiero z obżarstwa. Trzeba ułożyć jadłospis pod schorzenie. Niech zgadnę, jedyną chorobą którą można dostać z jedzenia, która potem też może wywołać tycie to cukrzyca typu 2. Tą cukrzycę może także wywołać wysoki poziom kortyzolu i u kobiet wysoki poziom testosteronu. Wysoki testosteron u kobiet, to albo problemy z jajnikami, albo z nerkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moze to tez byc rodzinne, u tej mojej znajomej(wpis wyzej) wszyscy w rodzinie to grubasy,dlatego ze po prostu lubia jesc, zwlaszcza tluste albo slodkie xxx No to chyba zgadłam:) Rodzinne? Noo rodzinne obżarstwo :) To się nazywa złe nawyki żywieniowe wyniesione z domu. Choroba z obżarstwa, potem choroby z otyłości, niektóre powodujące tycie i koło się zamyka. Jak się taki człowiek potem leczy tylko tabletkami, a diety swojej na właściwą nie zmienia to niestety, ale choroba się tylko zatrzymuje na jakiś czas, a potem się pogłębia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam kuzynkę, wysoka, waży ze 150 kg. i jak spotykamy się np. na święta, to przed przyjściem nażera się w domu, bo się wstydzi jak widzi jak my mało jemy a kiedyś widziałam jak po obiedzie u niej zeżarła pół blachy ciasta w kuchni, myślała, że nikt tego nie widział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to tak jest u bardzo otyłych osób. Zaburza się cały układ hormonalny, nie tylko płciowy, ale ten odpowiadający za sygnał sytości itd też. Te osoby potem mają rozepchane żołądki, są ciągle głodne i efekt jest jaki jest. Dopóki taka osoba nie znajdzie siły w sobie, żeby coś zmienić, albo kopa w dupę od lekarza, to się za siebie nie weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że kg się z powietrza nie biorą wiadomo jeśli się ustawii dobrą dietę : od cpm odjąć maksymalnie 300 kcal , będzie się jeść jak najmniej cukrów prostych, conajmnie 1 gram białka na kilogram masy ciała , 15% tłuszczu, dużo warzyw, jedzenie co 3 godzinny gdzie w każdym posiłku są węglowodany, tłuszczę, białka to większość z tych napadów zniknie częśc ludzii może np. nie jeść do 12 i potem zjeść normalne ilości jedzenia na drugą część wpłynie to tak że zjedzą od razu całą lodówkę, u części ludzii jedzenie słodyczy powoduję też od razu takie rzucenie się na jedzenie , nie wiem czy to nie jest związane z wahaniem poziomu cukru np, bardziej szybkim wzrostem i spadkiem zamiast wolniejszego to trzeba uwierzyć że się da schudnąć i ogarnąć psychę główną przyczynę otyłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, też mam taką koleżankę. Ciągle narzeka na swoją wagę i ciagle jest na diecie i gruba. Ja szczupła, ale muszę się pilnować (wychodzę z założenia, że lepiej zrzucić 2kg, niż potem 20). Zamówiłyśmy u niej pizze, ja zjadłam 2 kawałki, ona 6. I dopchała się sernikiem. I po co ktoś taki jęczy? Ewidentnie od żarcia taka waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno sa takie osoby, ale znam i inne. Mam dwie kolezanki. Jedna jest okropnie gruba, wazy pewnie ze 120kg przy 153cm. Je jedna kanapke na sniadanie, jedna na kolacje, na obiad ziemniaczka, kawalek kotleta, surowke. Albo je tylko kanapke na sniadanie, a na obiad pol talerza zupy. Raz w tygodniu ciastko. I to wszystko. Kiedys nie jadla nawet ciastek, ale nie chudla i mowi, ze nie bedzie sie katowac. Mam tez skrajnie wychudzona znajoma. Wazy niecale 50kg, moze 44 przy 170cm. Ta to potrafi zjesc! Na sniadanie kilkanascie kanapek, potem ze 4 drozdzowki, 2 wafelki, jablko, jogurt. Na obiad 20 nalesnikow, nastepnie ze 3 hot dogi. Na kolacje kilkanascie kanapek i ze 4 bulki szykuje na noc. Tak wiec mozna? Mozna... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem dziewczyne, która bardzo przytyła , choć jak się poznaliśmy do szczupłych nie należała, o dodatkowe kilogramy obwiniała hormony, ale jak się przypatrzyłem, ile potrafi zjeść niekiedy, to zrozumiałem wtedy, że pitolenie o niejedzeniu jest kłamstwem wierutnym, bo ktoś kto nie je dużo, nie ma rozciągniętego żołądka i nie potrafiłby zjeść kopiastego talerza ziemniaków, surówki i dwa konkretne schabowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ze nie. Moja tez przytyla. Ale ona je tak malo, ze sam jej mowie, zeby jadla wiecej... kolacji nie je nigdy. Czasem tylko jeden posilek, obiad bez ziemniakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×