kurna jak to odkręcić ? jak mi ktoś napisze ze prowo to się potne. pomocy

Mam 37 lat dziecko urodziłam dosc pozno. Syn ma 3 lata. Ja byłam wychowywane bardzo ostro i zimno. Źle to wspominam i chciałam być zupełnie inna. Przygotowałam się do rodzicielstwa przeczytałam dużo książek. Chciałam mieć bliski i czuły kontakt z dzieckiem. Dużo nosiłam przy sobie karmiłam kiedy chciał spaliśmy razem bawię się z nim dużo. I... jakby to powiedzieć. .. uchowalam potwora terroryste wiecznie niezadowolonego. Mam ochotę sprać po tyłku i zamknąć w komorce zaraz po tym jak Spale wszystkie książki o świadomym rodzicielstwie. Jak to wszystko odkręcić. .? Jak próbuje go karać to pyta mnie dlaczego jestem dla niego niedobra i żeby go przeprosić. .. normalnie mam dosc

mozna miec bliski i czuly kontakt a jednoczesnie JASNE granice. Ja karmilam piersia ponad rok, spalam z dzieckiem, nigdy nie zostawialam do wyplakania jak byla mala - jak podrosla postawilam jasne warunki i granice i jest bardzo grzeczna.

prowo 10/10

Jesteś p*****lnięta ? 2/10 prowo

a dlaczego prowo?Babka troche zle zinterpretowala ksiazki i zamiast wychowac dziecko w milosci i czulosci to rozpiescila dziecko tak ,ze teraz jej wlazi na leb :P .Mozna dawac dziecku cieplo i milosc co nie oznacza ,ze nie powinnismy tego dziecka wychowywac.Moj synek ma dopiero roczek a juz go ucze co oznacza slowo niewolno. Nigdy nie ulegalam kaprysa dziecka karcilam ,dawalam kary(juz starszemu dziecku). Starsza corka to wulkan energii a mimio wszystko grzeczna i wychowana.Karce ale daje tez duzo milosci .

Ja krótko bo nie mam czasu, ale dużo dobrego słyszałam o książce w Paryżu dzieci nie grymaszą, czy coś takiego. Wiem, że spodobał mi się system wychowania w ten sposób i być może sama będę go wdrażać (jak na razie mam niemowlaka, więc jeszcze się bliżej nie zapoznawałam). Chodzi generalnie o to, żeby zarówno wytyczyć granice jak i dać maksymalnie dużo swobody dziecku.

Bo Wy myslicie,ze dzieci to sa pieski ktore mozna sobie wytresowac...Przeczytacie troche "madrych"ksiazek i chcecie by Wasze dzieci byly dokladnie takie jak w opisywanych lekturach,nie ma tak!!!! Dzieci to mali ludzie,maja swoje uczucia potrzeby kade jest inne do kazdego trzeba podejsc indywidualnie,a nie jak ten kon z klapkami na oczach.