Czy można wspomóc naturze i zajść w ciążę bliźniaczą???

Hej! Mam 24 lata. Od dłuższego czasu czuję, iż i na mnie nadeszła pora, aby zostać mamą. ;) Bardzo bym chciała mieć różowiutkiego bobaska, tym bardziej dwójkę. Ojciec mojego męża jest jednym z bliźniaków, w związku z tym mam pytanie: Czy mamy szansę na ciążę bliźniaczą? Czy mogę jakoś wspomóc naturze?

Kolejna, która chce mieć "różowiutkiego bobaska" , bo słodkie i urocze to sobie wstawie na fejsa zdjęcie. A po potem jak urośnie i bobaskiem być przestanie ;)? dzieci to nie zabawki a co druga tutaj chce je mieć , bo ma takie widzi mi sie i się naoglądała dzieci w reklamach.

Doprawdy??? No popatrz, ależ bystry/a jesteś! Jeżeli kobieta decyduje się na powiększenie rodziny to chyba oznacza jedno: że jest na to gotowa, że nie jest to pochopnie podjęta decyzja i że ma warunki ku temu! Nie po to, aby pobawić się maleństwem, "wstawić zdj na fb" (bo wszystkie koleżanki już maja, to i ja chce dodać zdjęcie z wózkiem), a potem jak podrośnie stwierdzić, że jest już be i nie kochać. Ależ jesteś zaje**ty!

Autorko, szczerze, to jesteś chyba jedną z tych osób, które mają dziwne podejście typu: musi być dziewczynka, muszą być bliźniaki i jeszcze szukasz sposobów jakby tutaj "dopomóc naturze". A jeśli nie będą, to co? To już nie będzie tak fajnie? Śmieszne to Twoje podejście do macierzyństwa i wcale nie świadczy o tym, że dojrzałaś i jesteś gotowa, wręcz przeciwnie:) Ciąża mnoga jednojajowa to zupełny przypadek, dwujajowa to w kolejności: geny, wiek, kondycja organizmu, dopiero potem środki hormonalne, typu antykoncepcja, a raczej zmiany spowodowane jej odstawieniem, ale raczej zachodzą one po długim czasie ich stosowania. Pozdrawiam, mama bliźniaków ( która nie stosowała antykoncepcji hormonalnej, ale zaszła w ciążę w wieku 30 lat i jest "obciążona genetycznie") Aaaaa, zapomniałabym dodać- to, że Twój mąż ma w rodzinie bliźniaki nie znaczy zupełnie nic, to kobieta dziedziczy skłonność do podwójnej owulacji, nie mężczyzna:)

Autorko, nie znam takiego sposobu. Nie słyszałam by istniał. Poza hormonami po których lubią być ciążę mnogiej. A do reszty: dziewczyna nie pytała was o opinie na jej temat, psychoanalize, krytykę jej podejścia do macierzyństwa - DARUJCIE WIEC SOBIE

Kazda, podkreslam kazda kobieta ma conajmnien kilka cykli w zyciu, gdzie wypuszcza 2 jaja i jezeli akurat wtedy dojdzie do zaplodnienia to sa blizniaki dwujajowe. Jedne maja wiecej tych cykli inne mnie ale ma je kazda kobieta.

No ale właśnie o to mi chodziło: na prawdopodobieństwo wystąpienia podwójnej owulacji składają się w/w ( w poście z 22:52) czynniki- jedna kobieta (obciążona genetycznie np.) będzie mieć co drugą taką owulację, inna ze 2 na całe życie, więc logiczne, że prawdopodobieństwo ciąży mnogiej jest wyższe w pierwszym przypadku, co nie oznacza, że ta druga nie ma w ogóle szans... Generalnie- loteria- ale czy to aż takie istotne przy planowaniu rodziny? Równie dobrze można zajść w drugą ciążę bezpośrednio po porodzie i dzieci są prawie jak bliźniaki. Nie rozumiem tego "pomagania" naturze czy to w przypadku ciąż mnogich, czy w przypadku płci dziecka...

Dziecko to nie jest tylko "różowiutki" bobasek :o A Blizniaki to zamordyzm i z predkoscią swiatla widmo różowiutkiego bobasa przysłonią ci realia Radze wychylić nosa poza kolorowe słodziutkie czasopisemka i zobaczyć z czym wiąże się rodzicielstwo. jeśli twoim glownym założeniem rodzicielstwa jest chęć posiadania różowiutkiego bobasa, to radze najpierw ukończyć gimnazjum i dopiero za 10 lat może cos w miarę mądrego napisać Na razie lalke możesz sobie zafundować, wtedy będziesz miała cudownego, słodkiego różowiutkiego bobasa, jak ulal dla ciebie pasować będzie, przynajmniej wtedy wstrząsu nie zaznasz