Zwolnienie w ciąży a wypłata

WItam, być może ktoś z Was będzie potrafił odpowiedzieć na moje pytania, ale najpierw krótko naświetlę temat. Jestem w 4 miesiącu ciąży i dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej i niestety ze względu na bóle pobrzusza dostałam od jutra zwolnienie. Pracuję na umowę o pracę od marca tego roku. OD początku umowy do końca sierpnia dostawałam 1240 zł netto, później dostałam podwyżkę do 1655 zł netto (tę kwotę wypłacono we wrześniu i październiku). Mam pytanie odnośnie wypłaty, którą dostanę w grudniu - ile ona będzie wynosić, biorąc po uwagę fakt, że o 13 listopada do 12 grudnia mam zwolnienie? Podejrzewam, że w przyszłym miesiącu również dostanę zwolnienie (niezbyt sprzyjające warunki pracy) i wówczas pieniążki będzie mi wypłacał ZUS...ale w jakiej dokładnie kwocie?

L4 to średnia z 12 mies. poprzedzających zwolnienie.

No dobrze,rozumiem, ale jeśli zwolnienie mam od jutra, to w jaki sposób zostają naliczone pieniążki od 1 do 12 listopada? 1655/30 x te 12 dni? Kiedy powinnam otrzymać wypłatę? Będzie to w 2 ratach za okres sprzed zwolnienia i za miesiac,kiedy bede na zwolnieniu?

A czy ta wiedza cos w twoim zyciu zmieni? Niemozesz poczekac so wyplaty? A od odpowiadania na takie pytania sa kadry lub finanse w twoim zakladzie pracy

od pracodawcy za listopad dostaniesz razem wypłate normalnie jedna, jak póżniej od zusu to nie wiem, bo różnie wypłacają. Wg mnie listopadowa wypłate bedziesz miała normalnie jak zawsze czyli te 1655zł, bo zwolnienie jest płatne 100% wiec bez różnicy czy pracujesz czy nie. Nastepna wypłate powinnas miec dziwnej wysokości bo połowa od pracodawcy, połowa od zusu (ale to dopiero jesli dostaniesz kolejne zwolnienie). Dosyc skomplikowanie sie to liczy, mozesz poszukac wzorów w necie, obliczają to proporcjonalnie wg dni roboczych. Kolejna wypłate ta w całości od zusu dostaniesz jako srednia nie z 12 mcy, tylko z tych które pracowałas, bo przeciez nie pracujesz jeszcze 12. Wg mnie tak na oko potem od zusu bedziesz dostawała niecałe 1400zł.