Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poród trauma czy któraś urodziła 36 godzin po odejściu wód i z próżnociągiem?

Polecane posty

Gość gość

Urodziłam synka 36 godzin PO odejsciu wód. Poród zakończył się próżnociągiem. Mam traumę do dziś. To nie tak, że siedzę całymi dniami i wyję ale gdy przychodzi wieczór a dziecko już śpi... te wspomnienia wracają... to poczucie upokorzenia, że nie udało mi się urodzić BEZ nacięcia krocza...ten lęk o zdrowie syna...ta znieczulica położonych... dodam, że calą ciążę płaciłam co 3 tygodnie prywatej gin. 150zł plus dodatkowo pod stołem opłaciłam położną za 700zł...i co z tego? nie wstrzeliłam się w jej dyżur i zjawiła się dopiero na sam koniec porodu... obawiam się że gdyby nie ona dziś mojego zdrowego syna mogłoby nie być na świecie... czy któraś też miała traumatyczny poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, że nastawiona byłam na poród bardzo naturalny, bez zbędnej medykalizacji, cwiczyłam przed porodem mięśnie kegla, rozciagałam się z epino...i co z tego? chciałabym móc wspominać swój poród jako piękne przezycie a wspominam go jako...zniewolenie, upadek kobiecości...totalną bezbronność i poczucie niemocy. Nie potrafię w sobie tego przepracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 lata temu zakończony cc, nigdy nie zdecydowałam się na drugie dziecko, przez to co przszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm wiesz co nie wierze CI w to kłamiesz i tyle kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próżnociąg ? 36h po odejściu wód? Kobieto ! Albo rodziłaś w lesie..albo opowiadasz bzdury..gdy wody odejdą musisz urodzić w ciągu najbliższych 6 godzin...inaczej jest cesarka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bajkopisarka buhaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musicie wierzyć... wody odeszły mi 3 maja o godzinie 18.00 syn przyszedl na świat 5 maja o godz. 06:13 waga 3940 poród w Poznaniu na Polnej... 6 godzin po odejściu wód pojechałam do szpitala. i też z prespektywy czasu myślę, że powinni byli zrobić cc... mało tego... przy badaniu USGlekarz stwierdził, że mały może ważyć ok. 4300....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli czytając Wasze komentarze wnioskuję, że słusznie twierdzę, że potraktowali mnie jak zwierzę...:((( i dlatego własnie nie mogę się otrząsnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bajki opowiadasz nie odeszły ci wody bo zrobili by Ci cięcie z powodu przedłużającej się 2 fazy porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6h po odejściu wód pojechałaś do szpitala ? a powiedziałaś w ogóle kiedy Ci wody zaczęły odchodzić ? Głupoty piszesz...albo tam gdzie byłaś to nie był żaden szpital..żaden lekarz by nie pozwolił na to by dziecko tyle bez wód wytrzymało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak yy liczysz of odejścia wód to i 58 godzin może sobie dodaj :D Mi czop wyszedł 3 dni przed porodem czyli ja mam mówić że rodziłam 3 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19:59. Ja urodzilam 22h po odejsciu wod .. Porod tez byl dla mnie trauma. Poznan polna. Do dzis jak tamtedy przejezdzam to mi sie wyc chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze mniej więcej rozumiem co czujesz. Ja mialam cc po 1 4 h od odejścia wód. Rodziłam w Pn Raszei. Tez sie nie bałam, cwiczylam przed...ale porod byl dla mnie traumatyczny. Mimo wielu godzin podawania oksytocyny skurcze byly zbyt slabe by spowodowac pelne rozwarcie. Ostatnie 6 godzin pprodu to jeden wielki nigdy sie nie konczacy skurcz, ciagle zwiekszajacy swoje natezenie przez coraz wieksze dawki oksytocyny. Mimo to, nadal mi sie wydaje że gdybym przez ostatnie kilka godzin nie krzyczala non stop ze juz nie daje rady to pozwoliliby mi rodzic przez nastepne kilkanascie godzin...no chyba ze maz zaplacilby za cc. I mimo ze dziecko nawet nie zeszlo mi do kanalu rodnego, to w karcie wypisu napisano mi ze jedna z przyczyn cc byl brak współpracy z rodzaca. Strasznie przykre i upokarzajace...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.59 Jakie 6 godzin??? 24 godziny można czekać na rozpoczęcie akcji porodowej, bo później już ryzykuje się infekcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie napisałam, że rodziłam 36 godzin tylko, że dziecko urodziło się 36 godzin PO odejściu wód... mało tego. przez długi czas nie było rozwarcia a na Polnej w Poznaniu jest tak, że aby trafić na właściwą salę "porodową" musisz mieć 3 cm rozwarcia. Więc suma sumarum leżałam i wiłam się w skurczach na sali przyporodowej i każdy miał mnie w d***e no bo przecież to nie porodówka a sala przyporodowa. Skoro to nie porodówka to i fakt, że mąż zapłacił za poród rodzinny nie był respektowany... mógł być przy mnie DOPIERO gdy trafiłam na porodówkę. I tak przenieśli mnie na własciwą porodową sale mimo 2 cm rozwarcia gdyż cytuję" zakłócam ciszę nocną i straszne swoim wrzaskiem inne pacjentki...". Rozumiecie to? Co do Raszei...myslałam, żeby tam rodzić i jakoś poszłam mimo wszystko na Polną z racji faktu, że lekarka prowadząca tam urzęduje...Na drugi poród się nie zdecyduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że powiedziałam na izbie kiedy odeszły mi wody. Jeszcze zaraz po odejściu wód zadzwoniłam do mojej polożnej ( która tego dnia nie miała dyżuru) i powiedziała mi, że skoro nie mam skurczów to mogę maks 6 godzin być w domu a potem już jechać do szpitala bo muszą podać antybiotyk. no i dlatego punkt o północy stawiłam się na porodówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z powodu przedłużającej się 2 fazy proodu ( u mnie trwała 140min!!!) zastosowali próżnociąg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Próżnociąg ? 36h po odejściu wód? Kobieto ! Albo rodziłaś w lesie..albo opowiadasz bzdury..gdy wody odejdą musisz urodzić w ciągu najbliższych 6 godzin...inaczej jest cesarka usmiech.gif xxx Cesarka? Fajnie by było he he. Mój przypadek 28 godzin bez wód płodowych. Urządzenie próżniowe w pogotowiu. Na szczęście lekarz, który odbierał poród dał radę wypchnąć dziecko swoim łokciem. Jeszcze raz dziękuję panu ordynatorowi za zrobienie wszystkiego, żeby nie zezwolić na cc. I pani neonatolog za cudowny uśmieszek, kiedy co się dzieje. Pieprzone szmatławce. Autorko masz złe podejście. I co z tego, że nie urodziłaś jak chciałaś. Ja się cieszę, że moja córka jest zdrowa i jak sobie to przypomnę to mnie do teraz trzepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Któraś z Was dziewczyny pisała, że też na polnej rodziła 22 godziny po odejściu wód. Nikt u Ciebie nie zasugerował cesarki?? urodziłaś sama czy jednak zakoczyli kleszczami/próżnociągiem? ja dziś pani Agnieszce W (suce a nie położnej) mam ochotę strzelić w pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja nie napisałam, że rodziłam 36 godzin tylko, że dziecko urodziło się 36 godzin PO odejściu wód... xxx Autorko przepraszam cię bardzo, ale rodziłaś 36 godzin. Poród dzieli się na fazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych 6 h po odejściu to nie wszędzie.minodeszly a urodziłam po 16 godz,byly potem problemy ale przez niekompetencję lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupoty piszecie... 6 h po odejściu wód cesara??? Dobre, mi wody odeszły w poniedziałek o 22:22 a urodziłam SAMA w środę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że syn jest zdrowy jest najważniejsze. ale wiecie czego sobie nie wyobrażam? gdyby moje dziecko nie było TAK silne, gdyby zwyczajnie w świecie tętno zaczeło spadać, doszło do niedotlenienia. j****e szmaty pozbawione uczuć...s*******e p********e. to, że mnie potraktowali jak śmieć to jedno...ale co gdyby dziecku coś się stało?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma rodziła przed kilku laty też w Poznaniu, tylko nie wiem w którym szpitalu Po ponad 30 godzinach dosłownie wyrwali z niej dziecko kleszczami Dzieciak do tej pory nie mówi, tylko biega w kółko i wyje Podziękować wspaniałemu personelowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytłumaczcie mi jedną prostą rzecz... lekarze są ludźmi. wykonują tak odpowiedzialny zawód. to samo pielęgniarki, położne... DLACZEGO ...dlaczego. Ja k***a pytam DLACZEGO ryzykują ludzkie życie? I wiecie co? po tym co przeszłam. drugi poród TYLKO cc, TYLKO z opłaconym lekarzem. pieprzę co powiedzą inni. chciałam pierwszy poród piękny, naturalny, bez znieczulenia. a co dostałam? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zloz pozew jak tak sie poczulas. Trzeba tepic to c****jstwo w polskich szpitalach. Tez trafilam na suke polozna ale porod mialam wzorowy. 7h od momentu pierwszych bolesnych skurczy i niecale 10 min druga faza porodu. Ale nasluchalam sie tez od wstretnej wypalonej raszpli. Do tej pory mam zal ze nie ruszylam sprawy. Powstrzymywalo mnie ze fachowo sie mna zajela. Na miejscu takich jak wy normalnie zlozylabym pozew o zniewazenie i naraszenie zycie mojego albo dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość28
gość dziś to, że syn jest zdrowy jest najważniejsze. ale wiecie czego sobie nie wyobrażam? gdyby moje dziecko nie było TAK silne, gdyby zwyczajnie w świecie tętno zaczeło spadać, doszło do niedotlenienia. j****e szmaty pozbawione uczuć...s*******e p********e. to, że mnie potraktowali jak śmieć to jedno...ale co gdyby dziecku coś się stało? xxx Mam dokładnie to samo odczucie. Ja byłam 16 dni po terminie, dziecko wielkie 4,5kg. Ordynator stwierdził, że mam termin porodu pomylony, kretyn. Córka urodziła się bardzo blada. Jeszcze ze 2 godziny do tych 28 i bardzo możliwe, że miałabym w domu teraz roślinę. Lekarz odbierający był super, opierdzielił położne, oczy wywalił jak mu powiedziałam jak długo tam leżę. Zero siły, no gdzie po 30 godzinach bólu i całodziennym masowaniu szyjki. Podejrzewam, że gdybym rodziła w weekend, albo kilka dni później w wigilię to miałabym cc, bo ordynator ma wtedy wolne. :) S******l j****y. Były jeszcze ze 2 sytuacje gdzie mogę powiedzieć, że ordynator to konował, nie lekarz. Słyszałam jak traktuje swoich lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, popłakałam się. Jaka ona jest śliczna. Co ci sk... jej zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to czytam to mam ciarki na plecach mój cały poród trwał 5 godzin, miałam świetną położna nie zapłaciłam jej ani złotówki a co 5 min pytała jak się czuje czy wszystko w porządku. Lekarz był trochę dziwny ja mu mówię że już muszę przeć a ten że dopiero 5 cm i nie wolno, miałam go w nosie minutę później położna mnie zbadała i nagle się zrobiło się pełne☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×