Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poród trauma czy któraś urodziła 36 godzin po odejściu wód i z próżnociągiem?

Polecane posty

Gość gość
Autorko ja Ci wierzę i współczuję :( Ja leżałam 14 godzin ze skurczami, podpięta do ktg ( nie pozwolili mi wstać) i doszłam do 5 cm rozwarcia. Pewnie leżałabym tak dalej, ale na dyżur przyszedł lekarz u którego prowadziłam ciążę i zdecydowali o cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość28
gość dziś wytłumaczcie mi jedną prostą rzecz... lekarze są ludźmi. wykonują tak odpowiedzialny zawód. to samo pielęgniarki, położne... DLACZEGO ...dlaczego. Ja k***a pytam DLACZEGO ryzykują ludzkie życie? I wiecie co? po tym co przeszłam. drugi poród TYLKO cc, TYLKO z opłaconym lekarzem. pieprzę co powiedzą inni. chciałam pierwszy poród piękny, naturalny, bez znieczulenia. a co dostałam? ... xxx Dlatego, że cc są sprzedane już wcześniej. Wtedy ich brakuje dla kobiet, które potrzebują cc bardziej niż ta, co za nią zapłaciła. Zostawiają wtedy taką ciebie, albo mnie, a nóż widelec urodzi sama. Nieważne, że bez wód tyle czasu, że waga dziecka ponad 4 kg, ciąża przenoszona, nieważne. Jak nie zemdlała, akcja idzie bardzo powoli, ale idzie, to sobie poczekamy, może urodzi. Potem się słyszy ile komplikacji przy porodach. Tu na kafe dyskusje, jaki to sn jest zły, jak szkodzi dziecku. A dlaczego? Właśnie przez handel cc w państwowych szpitalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no więc własnie... święte słowa...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
Autorko ja tez mialam nie za ciekawe porody. Pierwszy 18h od znaezienia sie na porodowce a 2h wczesniej odejscie wod czyli w sumie 20 h od odejscia wod ale widze ze u cebie jeszcze lepiej 36. Ja bylam juz tak wykonczona zmeczona ze nie mialam sil na nic a ty?...wsplczuje. Dziwie sie tylko dlaczeg personel nie pomogl choc byl oplacony.dlatego najlepiej chodzic na fundusz i nic nie placic w szpitalu bo i tak jak przyjdzie ta chwila to moze nic nid wyjsc jak bgsmy chcieli. Lepiej te pieniadze przeznaczyc na maluszka bo tak t o tylko wyrzucone w bloto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.58 Bzdura. Planowe zabiegi, czy to cc, czy cokolwiek innego, na przykład resekcja jelita, zawsze ustępują miejsca pilnym przypadkom. Winny jest zawsze niekompetentny personel i jego błędne decyzje, a nie planowa cesarka przypadkowej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczęscie mam meża który by był przy mnie nawet 48 godzin przy porodzie.Mam prawo i korzystam z tego ,ze jest przy mnie w szpitalu podczas nawet Cesarki!!Ust 2008 r art 21 Prawo Pacjenta decyduje Pacjent nie lekarz!Zawsze jest dużo lepiej gdy wspiera Nas Mąż podczas badań ginekologicznych czy porodach!!Alw wiele kobiet chce być Samodzielne ,a są ograniczone umysłowo bo nikt sie nie liczy z nimi brak osoby bliskiej daje swe ujemne strony!!Wstydzą sie nawiedzone żony potem narzekają mają co chcialy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20:30. O cc nie chcieli slyszec. A ja mdlalam z bolu i wysilku. Pod koniec jak juz parlam to nagle zaniklo tetno dziecku i lekarz polozyl sie na mnie i wycisnal mi synka z brzucha. Maly lezal na obserwacj bo po porodzie nie plakal praktycznie nie ruszal sie i mial wysypke. Na szczescie zdrowy jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rany jak to się czyta to ciarki przechodzą......ale taka jest prawda bardzo często lekarze nie chcą zrobić cesarki zwlekają ile sie da i potem dziecko niedotlenione , komplikacje , próznociąg , kleszcze, dużo sie naczytałam i dlatego ja jeszcze przed ciążą chciałam cc , nigdy sn. i udało się , psychiatra wystawił zaświadczenie o silnym lęku przed porodem trafiłam na dobrego gin który to przyjął i miałam planowane cc :). Zabieg pół godziny, potem rana ciągnęła ciężko było wstać ale to pestka porównując porodem naturalnym, masażami szyjki oxy nacineniem krocza , kleszczami i innymi atrakcjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam 5 lat temu,26godzin bole krzyżowe,dziecko duże i też wszyscy mieli mnie gdzieś. Na szczęście dziecko zdrowe. Nigdy w życiu nie zdecyduje się na kolejne dziecko,panicznie boję się kolejnego porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna111111
autorko ja też Ci wierze, rodziłam 6 lat temu, miałam nadciśnienie i byłam pod koniec ciąży już w szpitalu na patologii, wody odeszły mi z piątku na sobote o pierwszej w nocy. Na porodówke trafiłam dopiero w poniedziałek po 9 a urodziłam o 18. Juz pod koniec porodu naciskali na brzuch, złamali mi żebro chcieli robić vacum ale sie nie zgodziłam, syn na szczęscie urodzil sie zdrowy ale owiniety pepowiną dwukrotnie i lekko niedotleniony, koszmar po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjhgfd
wierzę Ci, u mnie było tak samo, tylko krócej. o północy odeszły mi wody i były już skurcze. syn urodził się o 20 przy pomocy próżnociągu. 3 osoby leżały mi na brzuchu i wyciskały dziecko, nie wiedząc czemu nie mogę urodzić. po porodzie żadna z położnych nie przyszła mi pomóc, powiedziano mi tylko, że dziecko mogę mieć niepełnosprawne. syn urodził się dwukrotnie owinięty pępowiną. 2 lata badalismy główkę i wylew po próznociągu. na szczeście dziecko ma zdrowe i mądre. ja miałam plastykę pochwy, seks jest i tak nieciekawy, macica obniżona, popuszczam mocz. ćwiczyłam mięśnie kegla przez cały poród, piłam przez ostatnie 8 tygodni przed porodem liście malin. nic to nie dało. mam29 lat. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MASAKRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wierzę autorce. Moja mama 18 lat temu urodziła mojego brata 12 h po odejściu wód. Oksytocyna nie działała, dopiero żel wywołał skurcze. Brat urodził się siny, ale żyje, jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abbel
Witajcie dziewczyny, ja tez sie dolAcze. Tez porod na Polnej w tym roku. Tez na sali przedporodowej, ostatia godzina tylko na porodowce. Męża wypraszano. Trauma z powodu poloznej. Niestaty nie pamietam jej nazwiska drobnej budowy, wlosy farowane na rudy-bordowy. Końcówka porodu już inna położna, odrobine bardziej ludzka. Długo mogłabym opisywać. Niektóre zdania wypowiedziane przez ta panią zostaną ze mną do końca życia Moje drugie dziecko, powinnam być przygotowana, ale ból przez tak długi czas mnie zdominował. Rozwarcie nie postepowalo, ostatecznie napompowana oksytocyna urodziłam, ale zmasakrowana. Po kilku godzinach wykończona poprosiłam o dolargan, nie dostałam, dopiero na parte, nie wiem czy to normalne. Dziś jestem już po vaginoplastyce. Staram sie nie myślec, kolejne dziecko tylko przez cc i w innym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh Abbel... no własnie... Polna to rzeźnia. zobacz sobie czy czasem ta położna to nie agnieszka warkocka. opis mi pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czerwone włosy ma Ada Czarnecka. wpisz sobie ją na fejsbuku: może ze zdjęcia poznasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra jakaś jak to czytam a niby gdzie to jest zapisane ze po 6 godzinach muszą zrobić cesarke. Z zona miałem podobna sytuacje dokładnie dzień temu urodziła dopiero po 24 godzinach od odejścia wód płodowych przez cesarskie cięcie mdlala mi na rękach z bólu i nikogo to nie interesowało. Synek dostał 10 pkt ale leży teraz pod kroplowka bo wyniki nie do końca są ok. Pewnie gdyby nie to ze puściły mi nerwy i zrobiłem awanturę na cala porodowke to i ona by rodziła 36 godzin po odejściu wód. Tylko czekają patalachy by dać w łapę za cesarke a zamiast w łapę powinni dostać w ryj za takie traktowanie człowieka zwierzę się lepiej traktuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie mialam vaccum, ale rodzilam 14 godzin duze dziecko - 4170g. Powiedzialam ordynatorowi, ze sie boje tej wagi, uslyszalam, ze wytresuja malpy i kazdej beda robili cc, tylko, ze te po cc to klamczuchy z infekcjami i ze porod sn przewyzsza zawsze operacje cc :/ i ze po cc bedzie mialo dziecko problemy :/ w efekcie syn wyladowal w inku z bradzo niskim cukrem i wycienczeniem porodowyn... Jestem niesamowicie rozczarowana porodem sn. To jest glupota, ze tak sie jeszcze rodzi. Kazda powinna miec tylko cc, a te co nie chca, to niech same odpowiadaja ze uszkodzenia dziecka... Ja wiecej w ciaze nie zajde - moje krocze jest tak zaszyte, ze podczas kolejnego sn bym sie doslownie cala rozerwala na strzepy! A cc jest tak ciezko w moim rejonie bez wskazania zalatwic, ze wole nie ryzykowac paradoksalniw zdrowej ciazy bez wskazan do cc. To chore ze trzeba sie modlic o jakies komplikacje ciazowe zeby tylko cc zrobili matce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam ja też rodilam 36godz meczyli mie kroplowkami na wywołanie dopiero po 36 godzinach zdecydowali sie na cesarke a dowiediałam sie że jesli do 18 godzin nie urodze to musza mi zrobic cesarke bo to jest ryzyko dla mnie i dla dziecka :( masakra była nie zycze nikomu takigo dlugiego porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety również rodziłam na Polnej z Agnieszką Warkocką. Do dziś nie mogę sobie wybaczyć, że jej zapłaciłam 700 zł! Byłyśmy umówione, miała mnie wspierać, a jej się tylko spieszyło, bo przyjechała na mój poród poza swoim dyżurem. Bardzo przyspieszała poród stosując bolesne interwencje, których nie chciałam, nie pytając mnie o zgodę ani nie informując mnie co robi. Była niemiła i opryskliwa, mojego męża traktowała jak powietrze a mnie jak idiotkę. Nawet łożyska nie pozwoliła mi urodzić naturalnie, tylko boleśnie naciskała na brzuch. Tak bardzo chciała jechać do swoich dzieci. Skończyło się tym że miałam vacum, wielką ranę, krwotok i uszkodzony o***t. Personel mówił że dawno czegoś takiego nie widzieli. Dziecko na szczęście całe i zdrowe. Dochodziłam do siebie przez 6 miesięcy. A ona odiwedziła mnie kiedy leżałam na położnictwie, nie okazała mi ani odrobiny współczucia, tylko z głupim uśmiechem powiedziała: "no miałaś pecha". No miałam, że zdecydowałam się z nią rodzić. Od porodu minęły prawie 2 lata, a ja tej kobiety szczerze nienawidzę i jak ją kiedyś spotkam to jej powiem co o niej myślę. Nie polecam tej położnej! Jest słodko-pierdząca na początku, opowiada jak to przyjmuje porody bez nacięcia i na stołku porodowym a potem okazuje się, że ma kobietę głęboko w nosie. Jeszcze bezczelnie mi powiedziała "tyłek ci się zagoi". Życzę jej żeby jej poród tak samo został poprowadzony, jeśli kiedykolwiek jeszcze będzie rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, coś nie pasuje to. 36 godzin po odejściu wód, całkowicie? Ja byłam w sypitalu już tydzień przed porodem a to ze względu że miałam już 4 cm rozwarcia w 8 mies. ciąży. Było zagorżenie wcześniejszego porodu, kiedy jeszcze nie miał dobrze rozwiniętych płuc. To była dla mnie wielka trauma i strach o jego zdrowie. A tylko cudem donosiłam do końca. Rodziłam w Niemczech i cieszę się, że mam zdrowego synka. Sam poród był, no nie powiem, że fantastyczny, ale przy pomocy lekaża i położnej udało się mi w prawie 2 godziny go urodzić. Ale straciłam sporo krwi i miałam przez to anemię. Nic to, po co takie coś wspominać, lepiej skoncentrować się na dziecku i jego zdrowiu. Jego potrzebach i cieszyć się tym właśnie. Przykre wspomnienia zatrą się, sama zobaczysz. Po prostu nie mysl o tym, a jak twoje dziecko śpi, przytul się do niego. Ja tak zawsze robię. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko pieknie gosciu powyzej, tylko trudno to wykonac i przekonac sie, gdy narzady z ciebie wypadaja. Nie mialas powiklanego porodu, pekniecia krocza, zwieracza i obnizenia narzadow wiec nie masz powodu narzekac i mozesz sie oddac w pelni dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również szczerze żałuję że wybrałam tę samą położną! Agnieszka Warkocka została mi polecona przez koleżankę. Mimo tego, że minęły 3 lata od porodu skutki odczuwam niestety do dzisiaj. Poród był wywolywany od 0. Najpierw żel później masaż szyjki przy 1 mm przebicie pęcherza i dalej na siłę masaże szyjki, dzięki temu wyrobiłam się na dyżurze tej Pani i musiała mi poświęcić zaledwie 20 min więcej. Oczywiście o niczym mnie nie informowala, nie pytała o zgodę, a gdy mój mąż wyszedł na chwilę z sali krzyczała ze jesli nie pozwolę się "zbadać" (chodziło o masaż szyjki) to będę rodziła jeszcze dobę. Pani dr która przyszła do porodu nie bardzo wiedziała jak mnie pozszywac. W konsekwencji lecze się do dnia dzisiejszego ponieważ szyjka pękła i jak to określił ginekolog jest bardzo pocharatana. Ból towarzyszy do dnia dzisiejszego. Przestrzegam przed tą Panią, która typowo jest nastawiona na zysk, był to najgorszy wybór w moim życiu, pomimo tego że mam zdrowego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem skąd przekonanie że TRZEBA urodzić do 6 godz po odejściu wód inaczej CC..... mi wody odeszły 8 kwietnia o godzinie 23 a urodziłam 9 kwietnia po 22 - czyli po 24 godzinach i nikt o CC nawet nie wspomniał przez 12 godzin pod oksytocyną leżałam bo zatrzymała mi się akcja porodowa na 5 cm wg znawców z kafe powinnam w tym czasie mieć już 2x CC ;) dodam że syn urodził się zdrowy- 3 kg, ale dali mi go dopiero nad ranem tłumacząc że dziecko jest zmęczone i na obserwację go zabrali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Próżnociąg ? 36h po odejściu wód? Kobieto ! Albo rodziłaś w lesie..albo opowiadasz bzdury..gdy wody odejdą musisz urodzić w ciągu najbliższych 6 godzin...inaczej jest cesarka" To jest klamstwo , ze w ciagu 6 godzin cesarka....Nie ma to jak krzyczec na kogos bez powodu. Ja mialalm tak samo jak ty autorko . w srode o dziesiatej rano odeszly mi wody, urodzilam synka w piatek o 7 rano. Ja nie mialam proznociagu , a kleszcze. Jednak porod wspominam bardzo dobrze ( z wyjatkiem czekania czy zacznie sie akcja porodowa,), w czwartek 22.00 dostalam oksytocyne.Przy moim porodzie bylo chybo z 14 osob i rodzilam juz na sali operacyjnej , ze jakby co to cesarka bo juz nie bylo czasu.Personel i opeka wspaniala, bolu nic nie czulam , bo jak podano mi oksytocyne , to mialam znieczulenie , a potem mi jeszce dolozyli wiecej..Zadnego upokorzenia , wrecz wznosle chcwile. Jednak ja nie rodzilam w Polsce. Moj malutki ma 9 miesiecy i jest najlepszym dzieckiem na swiecie, a teraz juz jestem w 16 tyg z dziewczywnka w ciazy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisalam wyzej (porod kleszczowy za granica)i powiem wam ,z e jak czytam te wasze komentzre , to lezka sie w oku kreci.Dramat . Dlaczego w Polsce tak traktuja kobiety? czy to jest zwiazane z mentalnoscia polska?nalecialosciami po komunizmie? I dlaczego nikt z tym nic nie robi?...Wiecie ze na Zachodzie za takie cos i zle traktowanie pacjentow , wylatuje sie z hukiem z pracy. Prawie caly personel medyczny traktuje pacjentow i rodziny jak znajomych , ni e trzeba nic nikomu placic , bo oni maja bardzo dobre place. Bardzo Wam wspolczuje wszystkiego , co przeszlyszcie. Czekam na dzien kied w polsce bedzie sie ponosic odpowiedzialnosc karna za takie traktowanie pacjentki.Porod to powinno byc najpiekniejsze przezycie pomimo niedogodnien , a nie upokorzeniem i oberwaniem z resztek godnosci i czlowieczenstwa. Trzeba zalozyc jakas strone w mediach spolecznosciowych o takich poloznych , o ktorych wyzej wspominacie. Ja weszlam na fejsa i jest agnieszka z poznania.Tak jak wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w Polsce połozne często są prymitywnymi kobietami którym brak empatii nawet do zwierząt ...Te młode nie lepsze na polożnictwo można sie dostac z maturą na 30% :D . DO tego lekarze -starsi przyjeci na studia za łpaówki /punkty za pochodzenie za komuny młodsi to 50% z rodzinek lekarskich .to i same widzicie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×