Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy rodzice lub teściowie kupowali wózek dla waszego dziecka?

Polecane posty

Gość gość

slyszalam że tak zazwyczaj jest ze dziadkowie kupują wozek dla dziecka. Jak to bylo u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, że jest taki zwyczaj, tylko taka możliwość, a to ogromna różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupowalam sama całą wyprawkę. Stać mnie na to . Zresztą wybieralam rzeczy z wyzszej półki cenowej i nie chcialam nikogo obciążać kosztami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice wozek, tesciowie mebelki (łozeczko, komoda, szafa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi teściowie nie sa chetni do jakiejkolwiek pomocy wiec wszystko sami kupujemy...pomimo tego że ich stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teście wózek a moi rodzice łóżeczko z całym wyposażeniem. Sami się zaoferowali. My wybraliśmy a oni płacili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi teściowie nie wiedza ze jestem w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby dlaczego mają mi sponsorować wózek,łóżeczko,mebelki czy jakąkolwiek inna rzecz??? przecież to moje dziecko...nie ich!!! rozumiem,że po urodzeniu mogą kupić czy jakieś ubranko czy pluszaka....ale nie kumam toku myślenia,że inni kupują to moi też muszą! NIC nie muszą! Moje dziecko i ja wybieram! a tak szczerze to ja nie miałabym sumienia przyjmować takich drogich prezentów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi rodzice kupili mega dużo ubranek dla małego, różek, śpiworek ogolnie trochę wydali, dlatego już nie chce ich obciazac kosztami. Ale za to teście nic nie kupili i nawet nie mysla żeby swojemu wnukowi kupic czy wozek czy lozeczko, jeszcze mało tego mają wonty ze wszystko musimy kupować nowe jakby nie można było wozka kupic używanego, jakby oni kuzwa na to dawali; jak ich coreczka była w ciąży to polecieli i kupili lozeczko za 700zł z wyposażeniem i ubranek tez nakupili. Dlatego jednym słowem p*****le ich. Mają kase a skneruja na wszystkim. Nie chce od nich zadnych ubranek czy innych d**erel, maja mi d**y nie zawracać i się nie wtracac do wychowania mojego dziecka. Stac mnie na wyprawke i sama sobie ja kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani rodzice, ani teściowie nie kupili nam mebli, wózka i innych takich. Nie wymagałam tego, mimo że słyszałam o takim 'zwyczaju'. Od urodzenia dziecka co jakiś czas kupią zabawkę albo jakieś ubranko. Głupio by mi było, jakby mieli moje dziecko wyposażać we wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od rodziców swoich i narzeczonego dostałam chyba wszystko, czego potrzebuje mama :) a co do zwyczaju dotyczącego kupowania wózka przez teściów, to wydaje mi się, że jest to ich dobrowolna decyzja, a nie podejście, "że tak trzeba" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze temat drazliwy. Przy takich sprawach wychodzą stosunki rodzinne. Ja tez slyszalam ze to dziadkowie kupuja wozek, tak się podobno utarlo. My chyba kupimy porzadny ale uzywany. Jest tego mnóstwo i w super stanie. Po co więc przeplacac- zeby w folii i kartonie przyjechalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
tesciowie sie uparli, że kupią wózek - ponieważ sie nie kłócę o pierdoły to kupili...znaczy zapłacili, myśmy wybrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama kupiła wozek- taki jak wybraliśmy. Natomiast teście po urodzeniu dali 100 zl- bo na tyle bylo ich wtedy stać. Kazdy pomaga jesli chce i na ile moze to zrobić. Bylam wdzięczna za dobra wole pomocy chociaż nie musieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Mama dała nam pieniądze na wózek. Dała też mojej Siostrze. To taki prezent od Niej dla Wnuka i tyle. Nast stać było na wózek, ale skoro to miał byc prezent? Natomiast Teście byli w gorszej sytuacji materialnej, bo Teśc nie miał pracy więc prezentu pieniężnego nam nie dali, ale za to bardzo dużo poświęcają Małemu czasu. Zawsze możemy liczyć, że się zajmą Małym jak coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo nie wymagam, ale sama pomysl masz 2 dzieci syna i corke. Corka jak była w ciąży to kupowali jej ubrania, spełniali wszystkie zachcianki, kupili prawie cala wyprawke, teraz tez pomagają finansowo, o jej dziecku nie wspomnę, co tam chlapnie to babka leci już kupic. Teraz syn spodziewa się dziecka i co zero gadki ze to kupimy czy w tym pomożemy. Nie wymagam od nich niczego, choć się dziwie bo przecież powinni dzieci traktować równo. To jeszcze mnie teść wielce zrownal z ziemia bo jak to on powiedział "musze mieć wszystko nowe, drogie jakby nie można było kupic używanego łóżeczka, wózka i pościeli" to po huj córeczce wszystko nowe kupowali. Mogli tez używane wszystko kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice dali nam 3500 na wózek , teściowie dali 200 na łóżeczko . Dołożyliśmy do naszego wymarzonego jeszcze 800 zł i było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, wszystko załatwilismy sami, teściowa kupila jedynie komplet do wyjścia ze szpitala tj. body i śpiochy, i kupiła mi kosmetyki czyli płyn do kąpieli i balsam, bo urodziłam przed terminem i nie miałam tego jeszcze kupionego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tak bylo ze teść dal na wózek. Ale jakbysmy wybrali taki za 4tys to nie wzielibysmy calosci bo uważam ze to za dużo. W ciągu roku nie robi 'prezentow'dziecku wiec uważam, ze to dobrze, ze chociaż na wózek dal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu z 14.45, no niestety tak przeważnie bywa. Może Cie nie lubią ;) heheh Wiem,ze to niesprawiedliwe, ale zwykle tesciowa nie ma takiego kontaktu z synowa jak z wlasna córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
ja już się nie mogę doczekac jak córka tesciów zaciąży - może wreszcie wtedy będa pchać kasę w nią i dadzą sobie wytłumaczyc co nieco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 14 44 a ja jestem taka zaradna, że za pieniądze od Mamy po konsultacjach kupiłam tańszy wózek polskiego producenta, równie lekki jak ten pierwotny za 2 tyś. Od Siostry dostałam fotelik, po Jej dziecku, więc wózek był w wersji 2w1, a nie 3w1:) Nadyżkę pieniądzy podzieliłam na pół i Siostra dostałam kasę jeszcze na większy fotelik dla Synka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nieee nie ma takiej opcji! Juz pomijam fakt, ze nie potrafiłabym narzucić jakiejs ceny zadnemu z rodziców. Jedyne co dostalismy to pieniądze na chrzest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu nie słyszałam o takim "zwyczaju" ;) Raczej to wymysł rodziców :) U nas w każdym razie wózek kupił mój ojciec. Uparł się jak osioł że kupi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie - teściowie sami opowiedzieli mi o tym zwyczaju ( ja go nie znam), obiecali kupić i... tyle . nigdy nie wrócili do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ta takiego zwyczaju i nikt nie "musi" ci nic kupować to tylko wynik dobrej woli jeśli już ktoś zdecyduje się na zakup dla twojego dziecka. Najlepiej jak kupisz sama. Ja tak zrobiłam przy każdym dziecku. Wszystko sama i tyle. Do tego rozdalam potem za darmo to się poobrazali niektórzy i zaczęli wyliczać ile co kosztuje. Od tamtej pory rozdaje anonimowo obcym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam Tesciowie chcieli kupic wozek ale odmowilismy bo chcielismy sami dokonac tego zakupu. Mialam wozek od dalszej rodziny w stanie idealnym wiec sie chwili nie zastanawiałam. Byli zli ze to dziadkowie powinni mieli nawet teorie ze jak chlopczyk to oni a jak dziewczynka to moi rodzice ;) ja natomiast wiedzialam ze moich rodzicow nie stac na takie zakupy wiec niczego nie oczekiwalam ani od jednych ani od drugich. Tesciowie uparli sie jednak i dali kase na lozeczko. Wiem ze ustnieje niby zasada o zakupie wozka znajomi dzwonilo nawet do jednych i drugich rodzicow by sie ugadali i zlozyli na wozk. Masakra. I jeszcze komentarze ze rodzice byli delikatnie mowiac zaskoczeni propozycja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×