Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy naprawdę mam prawo czuć się gorsza od innych

Polecane posty

Gość gość
Facet był bardziej towarzyski, więc wybrał dziewczynę, która charakterem bardziej mu odpowiadała, to jest po prostu naturalne. Dużo się gada że przeciwieństwa się przyciągają, ale to g****o prawda, na dłuższą metę trudno się porozumieć i znaleźć wspólne zainteresowania. Za bardzo się przejmujesz innymi, najpierw polub siebie, a potem inni cię polubią, na odwrót się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz, po prostu się czujesz. Naturalnym jest że do osób radosnych, uśmiechniętych, rozmownych, czyli łatwo nawiązujących kontakt i podtrzymujacych ciągną inni ludzie. Powiedz czy wychodzisz z inicjatywą? CZy tylko czekasz aż ktoś cię zaprosi i narzekasz jaka jesteś samotna i wyalienowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, jestem w stanie to zrozumieć, że ona mu może odpowiadać pod względem charakteru, ale też uważam, że w takiej sytuacji nie powinien mnie zapraszać na ten koncert. Widać było bowiem, że zaprosił mnie, ponieważ miał nadzieję, że namówię także ją do przyjścia, a nie dlatego, że chciał po prostu jak to kolega ze mną pogadać. Teraz powstała głupia sytuacja, bowiem za tydzień przyjeżdżają dziewczyny i na pewno będą chciały się spotkać ze mną, a ja nie chcę, żeby on tam towarzyszył. Dlatego też zamierzam się odsunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rety sama się odsuwasz a potem marudzisz że jesteś wyalienowana i jak świat jest neisprawiedliwy względme spokojnych czy jakiś tam ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet zaprasza ciebie, a ty idziesz z koleżanką? Po cholerę ją zabrałaś ze sobą? Ewentualnie trzeba było powiedzieć koleżance że wpadł ci w oko i pewnie trzymałaby dystans, poza tym co się przejmujesz jakimś tam gościem, co to mało facetów na tym świecie? Może facet uznał ze ty jesteś zbyt trudnym celem i wybrał koleżankę, bo łatwiejsza ;) robisz z igły widły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i masz nauczkę, nei bierze się koleżanek na randkę :O no chyba że potrzebujesz przyzwoitki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fikuu - staram się być taka, jestem miła, uśmiecham się, ale niestety miewam też często napady złego nastroju. Kiedy dopada mnie taki stan, zaczynam się blokować i zbiera mi się na płacz. Teraz w miarę możliwości staram się kamuflować, ale nie jest to rzeczą prostą. Pytasz, czy wychodzę z inicjatywą. Tak, zdarza się. Proponowałam wypady w góry, wyjścia na piwo itp. Inna rzecz, że ktoś to miał w d***e, co mnie zniechęcało i sprawiało, że czułam się tak, jakbym się narzucała. Tak też się też czuję i teraz, a najbardziej w stosunku do płci przeciwnej. Nie umiem wykonać już pierwszego kroku w męską stronę. Zrobiłam to dwa razy i jedyne, co z tego wyniosłam, to poczucie, że jestem natrętnym intruzem. Panowie w ogóle nie docenili mojej otwartości. Zatem dziękuję bardzo. Co do reszty to czasami jeszcze wychodzę z inicjatywą, ale muszę mieć sygnały, że ktoś mnie lubi i akceptuje. Tego często brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona nie była ze mną na tym koncercie, bo mieszka w innym mieście! Przyszłam tam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Teraz powstała głupia sytuacja, bowiem za tydzień przyjeżdżają dziewczyny i na pewno będą chciały się spotkać ze mną, a ja nie chcę, żeby on tam towarzyszył. Dlatego też zamierzam się odsunąć." Sama sie odsuwasz z powodu własnych problemów/oporów. To TWOJA WINA i nei zwalaj na "bo ja taka jestem". Pewne cechy są wrodzone, pewne nabyte, ale jeżeli wymówką na wszystko ejst a bo aj taka już jestem to to jest żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz się postaw w sytuacji w jakiej jesteśmy my, faceci :) Gdybyśmy poddawali się niepowodzeniami z kontaktach damsko-męskich po dwóch razach, to ludzie już dawno by nie istnieli, prawie każdy facet dostał kosza naście, dziesiątki lub setki razy, ale próbujemy dalej. Nie uda się raz, dwa, dziesięć... ale za dwudziestym trafi się w samą dziesiątkę. Problem leży wyłącznie w tobie, oczekujesz zainteresowania i uwagi ze strony innych, a prawda jest taka że inni na ogół będą mieć cię w d***e, bo ludzie to egoiści... chęć bycia w centrum uwagi, bycia kochanym i potrzebnym, to też przejaw egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co w takim razie Ty byś zrobiła? Poszła na spotkanie jak gdyby nigdy nic i udawała, że wszystko gra? Odsuwam się, bo się z tym wszystkim źle czuję, także z tym że on mi wpadł w oko... Nie chciałam, żeby tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno jest to przejaw egoizmu, ale wierz mi, że ja mam spore braki pod tym względem. W moim domu nigdy nie było ciepła i miłości, w szkole nigdy nie miałam koleżanek i kolegów, mimo że walczyłam o to mocno... Nigdy nie byłam dla nikogo naprawdę ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech ci teraz z tego oka wypadnie, facet nie jest tobą zainteresowany i nie ma co się łudzić, tak bywa, trzeba przyjąć to na klatę i czekać, aż ktoś inny pojawi się w zasięgu wzroku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z powodu faceta chcesz zerwać kontakt z koleżankami? wiadomo że wolałabyś go unikać, ale no bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, że to chwilowe, bowiem często myślę jeszcze o mężczyźnie, który do tej pory mi się podobał, ale i tak jest mi z tym smutno. Jeszcze nie miałam takiej sytuacji w życiu. Co prawda zainteresowanie na razie jest głównie z jego strony, ona bardzo się dystansuje i śmieje się z jego zalotów (to typ wiecznej singielki), ale sądzę, że może być tak, że z czasem parą. Muszę jakoś to przeboleć, przyjaźń jest bowiem najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty jesteś typem wiecznej marudy, aż mnei dziwi że masz jakąkolwiek przyjaciółkę, bo ja bym nie wytrzymała takiego ciagłego zrzędzenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak, że chcę z nimi zerwać kontakt. Po prostu potrzebuję czasu, żeby móc to jakoś przemyśleć. Aktualnie źle bym się czuła, gdyby wszyscy się spotkaliśmy. Mam żal do tego chłopaka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz mnie, żeby wiedzieć, jaka jestem na co dzień? Tak się składa, że akurat większość emocji tłumię w sobie i nie mówię nikomu co mnie boli. To raczej inni wyczuwają, że coś jest ze mną nie tak i pytają. Próbuję udawać, że im się wydaje, ale potem w końcu mówię, co się dzieje. Tutaj na forum jestem anonimowo, więc dlatego ten upust emocji jest tak duży, więc nie oceniaj mnie proszę na tej podstawie. Zresztą nie napisałaś, co powinnam zrobić w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś spotkać się z koleżankami i zapomnieć o facecie, który nei jest tobą zainteresowany. Porycz dziś do poduszki i idź do przodu nei oglądając sie za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym, ale on tam też ma być. Już się zapowiedział. Wszystko wskazuje, że teraz będzie integralną częścią naszej paczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem wyolbrzymiasz, sama stwarzasz problemy. Pogadaj szczerze z przyjaciółką jeżeli boisz się spotkania z tym chlopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś prawdziwa intro,intro jest zadowolony gdy ma swiety spokoj a sa intro z silna osobowoscia i to wielka przewaga ze nikogo nie potrzebują ,nikogo kto nie jest potrzebny :-) brzydzi mnie użalanie się nad sobą i pragnienie zawisniecia na kims ,takie osoby odpychają,gowno prawda ze faceci lubia tylko glosne ekstrawertyczki,starasz się to i tamto ja się nie staram jestem sobą ale potrafie okazac sympatie gdy ktoś tego wart i nigdy nie robie nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak poza tym zrob najpierw porządek ze swoimi emocjami a dopiero potem bierz się za związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×