Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytająca się Was

Jak mieszkać z byłym i nie zwariować od sprzecznych sygnałów?

Polecane posty

Gość pytająca się Was

Mam 25 lat, on również. 3 tygodnie temu doszło do rozmowy, po której on stwierdził, że nie warto być razem. Zabolało na potęgę. Na szczęście miałam już zaplanowany od dawna wyjazd do rodziny i następnego dnia wyjechałam na kilka dni. Niestety jak wróciłam była powtórka z 'rozrywki' i znowu płacz i zgrzytanie zębami. Byliśmy razem 2,5 roku, a obecnie mieszkamy ze sobą. Jemu przeszkadza, że jesteśmy jak ogień i woda, różni w każdym calu, ale mi się to zawsze podobało. Inne potrzeby od życia - ja jestem gotowa na więcej niż tylko związek, a dla niego chyba już związek to za wiele. Stwierdził, że wiązać się na stałe z nikim nie chce. A więc mieszkamy razem, opowiadamy sobie o pracy, o spędzonym życiu. Ja uciekam z mieszkania jak tylko się da, on siedzi w domu. Zawsze pyta gdzie byłam itp. a ja grzecznie odpowiadam. Traktujemy się z szacunkiem, ale mi nadal zależy i boli mnie, że tak szybko przeszedł do codzienności. Dlatego mam wahania nastroju, raz euforia i radość na nowe życie bez niego, a potem opadam z sił i płaczę. A on zawsze przychodzi i mnie przytula pocieszając. W nocy czasem się do mnie przytuli, wita się ze mną z uśmiechem, pomaga mi szukać pracy (chcę zmienić), proponuje wspólne oglądanie filmów. Twierdzi, że zależy mu na moim szczęściu, czuje do mnie wiele, zależy mu, ale uważa, że decyzja o rozstaniu jest słuszna. Dobra i dla niego i dla mnie, bo do siebie nie pasujemy. Dla niego najważniejsi są przyjaciele, dopiero później partnerka czy rodzina. U mnie jest odwrotnie. Ciągle powtarza, że nie chce ze mną tracić kontaktu, że to ode mnie zależy, ale chce się ze mną przyjaźnić i spotykać. Mnie od tego mdli jak słucham. Widzę, że nadal bardzo go pociągam i kiedy brakowało mi seksu - po powrocie od rodziny przespałam się z nim parę razy w ciągu jednego dnia i od tamtego czasu przestałam. Powiedziałam, że jeśli to nic nie zmienia to nie chcę. On nadal chciałby. Sex był cudowny, jakbyśmy się poznawali na nowo. Dodam, że jest on obcokrajowcem i dla niego wyjechałam do jego ojczyzny i jestem tu sama. Na szczęście mam pracę i obecnie staram się odseparować. Kupno auta, bo jeżdżę jego i to bezterminowo tj. jemu to nie przeszkadza. Tak samo jak mieszkanie ze mną, wręcz chce ze mną mieszkać. Co robić? Serce nie sługa i chciałabym nic nie czuć, ale to niewykonalne. Świetnie sprawdzamy się jako przyjaciele, ale nie jako para...zbyt dużo sprzecznych opinii, nieporozumień i innego podejścia do życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadz sie od niego i tyle po co udawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniuisia2333333333333333
Nie wiem :-( Nie przestaniesz go kochac jak bedziesz z nim mieszkac a jak sie wyprowadzisz i urwiesz kontakt to moze zrozumie co starcil. Wiem ze ci zalezy ale chyba nie warto tak zyc i cierpiec :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posprzątasz, ugotujesz, opłacisz połowę rachunków i jeszcze tyłek wystawisz - wymarzona współlokatorka! dlatego związek nie - a wspólne mieszkanie tak jesteś po prostu pomocą domową, której nie trzeba płacić - mało tego, która sama płaci za to, że może panu służyć takie głupie dziewczyny to tylko z Polski mogą pochodzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic dziwnego, że na Polki za granicą, np. w UK mówi się brzydko. ten rodzaj młodych kobiet poza kopulowaniem z kolorowymi nic innego sobą nie reprezentuje i dlatego cierpi katusze. bye!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różna kultura, różny sposób wychowania, różne charaktery... to nigdy się nie sprawdza, jedynie w łóżku może być fajnie, ale związek nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypinać tyłek i jeszcze gachowi rachunki popłacić - tylko Polka tak potrafi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytająca się Was
Nie śpię z nim, to było tylko jeden raz. Nie gotuję, nie sprzątam i jedyne co się zgadza to fakt, że płacę za połowę mieszkania i za rachunki, ale całkowicie się od niego odcięłam i nie robię dla niego zupełnie nic. Czasem mnie prosi żebym mu coś wyprała, ugotowała to mówię, że nie ma takiej opcji. Z jakiej racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×