Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arielka569

Do której pozwalać dziecku być ze znajomymi?

Polecane posty

Gość arielka569

Córka ma obecnie 15 lat. Ogólnie w weekendy pozwalam jej do 22 ewentualnie trochę po wracać do domu a jeśli są jakieś imprezy to do północy. Jednak córa trochę mi marudzi z tymi imprezami i mówi że jej znajomi mogą być np. do 2 lub nawet później. Muszę zaznaczyć też, że młoda kilka razy wróciła troszkę pijana do domu oczywiście dostała należytą karę, byłam strasznie zła, przeprowadzilam z nia poważną rozmowę podczas której się popłakała i powiedziała, że już więcej się to nie zdarzy i rzeczywiście od długiego czasu już to się nie zdarzyło. Teraz usłyszałam, że zbliżają się urodziny jakiejś bliskiej koleżanki,oczywiście ta koleżanka wyprawia urodziny i oczywiście padło pytanie czy może wrócić do domu chociażby o 01:30. Pozwolić jej na taką godzinę? O której wasze dzieci musiały wracać do domu w tym wieku lub jeśli jeszcze nie macie dzieci w tym wieku to o której wy wracałyście? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem i tak małolacie na dużo pozwalacie. Może i jednorazowo, w jakiejś wyjątkowej sytuacji, mając duże zaufanie do córki wyraziłabym zgodę- ale powroty po 22 w każdy weekend? Imprezy do nocy dla 15latki? Wydaje mi się, ze to wszystko trochę za szybko. Nie pozwoliłabym na to mojemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam, ale 15 lat to nie jest jeszcze czas na imprezy całonocne, Twoja córka ma ustalone rozsądne godziny powrotów i moim zdaniem zaczyna przeginać, mam fajna, wyluzowana mamę, ale co do imprez była stanowcza i pierwszy raz na całą noc wyszłam pół roku przed 18 urodzinami- jestem jej teraz wdzięczna za to, że trzymała się swoich zasad twardo, mimo moich licznych protestów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azaharrr
Spoko... Ja w wieku 15 lat dopiero wywalczyłam zgodę na powrót o godzinie 21 w wakacje. O żadnych imprezach absolutnie nie było mowy w tym wieku, a za jakikolwiek alkohol dostałabym szlaban do końca życia. I nie było to nie wiadomo jak dawno temu, bo 8 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 17 a córka 14. Syn czasami gdzieś pójdzie, ale dobrowolnie wraca tak do 2, bo jest zmęczony, było nudno itp. Jak sam zorganizował w domu ( jak on to nazywa) melanż to był do 5 i niektóży do 5 siedzieli ale to w większości pełnoletni. Mojej córce to nigdy nie chciałam pozwalać, bo jak dla mnie to jeszcze dziecko, ale ze 3 razy na czymś takim była. I do 23.00 ma być w domu, bo inaczej ma przechlapane, w wakacje może być do rana. Jeżeli to jednorazowa sytuacja to może pozwól, chociaż ja jestem zdania, że są za młode. Lepiej dowiedz się kto tam będzie ( i czy będą rodzice). Szczerze ci powiem, że ostatnio to mnie jedna mamusia zamurowała jak z nią na zebraniu rozmawiałam, a mianowicie powiedziała" jak dla mnie to oni mogą pić, palić, pieprzyć się w moim domu gdzie chcą, tylko niech nie ćpają" to tak ku przestrodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
ja w ogóle nie wracałam bo nie miałam skąd i od kogo ,matka skutecznie odcięła mnie od wszystkich znajomych,zamykając na klucz ,bijąc i znęcając sie psychicznie i fizycznie. Tak że do 18 r.ż żyłam w izolacji. Obecnie mam 14 letniego syna,nie jest to łatwy wiek ,ale ufam i dyskretnie kontroluje,wiem że piwo było próbowane,pijany nie był nigdy,papierosek skosztowany,maryśka go kręci ale się boi zmian w strukturze rozwijającego się mózgu,inne dopalacze i kreski -"ale debilizm mamo". Latem pozwalałam do 22,22.30 ,pozwalam na noc do kumpla czy do pózna na urodzinach jesli wiem gdzie ,z kim bawi i czy jest z nimi osoba dorosła,do nas tez czesto przychodzą jego kumple i siedzą sobie do 1-2 w jego pokoju grają ,mielą chipsy i śmieją się do rozpuku. Krótko-musisz wiedziec z kim i gdzie będzie twoja córka,zawsze musi być pod telefonem,smyczy absolutnie nie skracaj bo Ci się zerwie z obroży i tyle ją zobaczysz . Raczej chwal za punktualność ,pytaj jak sie bawił ,śmiej sie z nią z tego co opowiada,duzo rozmawiaj ,nie pytaj ,a bądz ,ona sama powie,tylko bądz. Sama zobaczysz że stopniowe niezauważalne wręcz wydłużanie smyczy nie stanie sie dla ciebie i córki koszmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×