Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miłość jak z książki

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj siedziałam do 3 nad ranem i czytałam książkę " Ciemniejsza strona Greya", nie mogłam się oderwać. Dzisiaj siedzę w pracy i jestem jakaś podłamana, nie mogę się zupełnie na niczym innym skupić. Te uczucia które łączą głównych bohaterów, ta ujawniona prawda dlaczego się z nią spotykał... jakoś tak są bliskie mojemu sercu. Kiedy poznałam swojego męża też byłam szarą myszką, a on przystojnym wyrywanym facetem. Każda chciała z nim być, a on wybrał mnie. Po paru miesiącach dowiedziałam się, że wybrał mnie ponieważ jestem przeciwieństwem jego matki, której nienawidzi. Nie wiem dlaczego, ale było mi bardzo przykro, bo nie to chciałam usłyszeć.. nie chciałam żeby kochał mnie za przeciwieństwo, ale za to kim jestem. Dzisiaj jesteśmy już 4 lata razem, 1 rok po ślubie. Kocham tego człowieka najbardziej na świecie, ale kiedy czytam takie bliskie memu serca historie jestem rozżalona. Dlaczego ? Bo początkowo nasza miłość wyglądała dokładnie tak samo jak w tej powieści... zafascynowanie, zaczarowanie, dbanie o mnie, chwalenie się mną wszystkim- z niewyjaśnionych mi przyczyn. Dookoła przecież same długonogie blondynki a ja zwykła brunetka o niedoskonałych kształtach. Dlaczego dzisiaj żyjemy normalnym życiem? Dlaczego się nie zaskakujemy? Dlaczego tak wczuwam się w tą wymyśloną historię? Dlaczego jest mi smutno? Dlaczego nie mam tyle hajsu co ten Grey... i dlaczego nie jestem już ideałem mojego męża? Czy to rutyna? czy prawdziwa miłość zamieniła się w codzienne nudne życie? A może sama szukam wrażeń ? Dlaczego tak mi ciężko... o co k***a chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce mi się płakać... nie wiem dlaczego... tylu rzeczy mi brakuje na co dzień, z wieloma rzeczami przyszło nam się borykać, wiele spraw nas dotknęło, wiele umocniło.. Nasza miłość od samego początku była równie porywcza... pełna emocji, zasafcynowania ale i pełna różnych rozterek, związanych z dzieciństwem wówczas mojego chłopaka. Długo się docieraliśmy, a seks leczył wszystkie rany. Potrafiliśmy się cieszyć z małych rzeczy, śmiać godzinami ale i kłócić o jego i moją zazdrość. Czytając tą książkę wracam do tych silnych emocji, które nas łączyły i zdaje sobie sprawę z tego że mi ich brakuje. A może to normalne życie bez problemów jest tym o czym zawsze marzyłam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego w życiu nie można mieć czegoś na stałe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×