Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robiliście w dni porodu?

Polecane posty

Gość gość

czy był to tzw. zwykły dzień i nagle, znienacka się rozpoczęło, czy juz coś od rana przeczuwalyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzien wczesniej i cala noc bolal mnie bardzo krzyz,a okolo 10 rano odeszly mi wody i sie zaczelo urodzilam w ciagu 5 godzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spałam Obudziłam się, chciało mi się siku ale pomyślałam, że mój niedługo będzie wstawał do pracy i wtedy pójdę. Za chwilę pomyślałam sobie, ze pewnie wody mi odejdą skoro chce mi się sikać. Wstałam i bach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W poniedzialek przy robieniu pierogow odeszly mi wody, a we wtorek rano urodzilam. Nic nie przepowiadalo zblizajacego sie porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24.12.2013 się zaczęło, szybko się rozkręcało (ból), ale rozwarcie żadne - no..może 1 cm.. Urodziłam 27.12.2013 kleszczowo, 2 tyg.po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja byłam w szpitalu bo poród wywoływany także nie mam takich wspomnien :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogładałam film z mężem poszłam siku zauważyłam że skończyłam sikać a tu dalej coś ze mnie leci, byly to wody płodowe które zaczęły odchodzić o północy, o 6 rano pojechałam do szpitala bez skurczy tylko z sączącymi sie wodami,urodziłam o 2 w nocy po godzinie bolących skurczy.takiego porodu życze każdej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 4 rano w niedzielę plamienia i ból brzucha, o 13 pojechalismy na porodówkę, ale mnie odesłali, o 23 znowu na porodówce z bólami nie do wytrzymania, ale nieregularnymi i mnie odesłali, o 2 w nocy juz mnie przyjęli i o 7 rano syn sie urodził. Z tego, co pamiętam, to ugotowałam wielki gar pomidorówki, po pierwszym wyjsciu ze szpitala kupiliśmy w cukierni pyszny sernik (to były moje imieniny, ale odwołałam gosci) i wieczorem obejrzeliśmy razem film, ale skurcze już mnie mocno męczyły wtedy.Wody nie odeszły, przebijali pęcherz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam zwykly dzien, zasanawialam sie co ugotowac na sylwestra - bo nigdzie ze wzgledu na ciaze sie nie wybieralismy,chcialam zrobic kolacje i o polnocy wypiic picolo:-) wieczorem dostalam skurczow, nieregularnych,ale bolesnych. Cala noc nie spalam, w nocy zaczela mjie meczyc biegunka i zaczal odchodzic czop. Rano pojechalismy na IP i mialam 3 cm przy regularnych skuczach. Urodzilam poznym popoludniem i sylwestra spedzilam na oddziale polozniczym:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też normalka, tłusty czwartek- jadłam pączki, w południe do mnie tata dzwonił czy coś się dzieje a ja mówiłam że nic się nie zapowiada, po południu koleżankom pisałam że termin już jest a u mnie cisza, 3 godz. później dałam znać że urodziłam :) Niby w dniu terminu można się spodziewać, ale oczekiwałam jakiś wyraźniejszych sygnałów. Czop mi odszedł 2 tyg. wcześniej, delikatne skurcze czy pobolewanie miałam większość ciąży (zagrożona)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super temat bo za miesiac mnie to czeka. Piszcie dziewczyny. To moja pierwsza ciaza a mam 31 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę tak kijowo jak się dziecko urodzi na koniec roku, cały rok rozwoju plecy a rówieśnicy juz raczkuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem wiem. Ale potem sie wyrowna. Zreszta po 5 latach staran to jest dla mnie najmniejszy problem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ten dzien pokroilam na kostke i usmazylam 3 kilo cukinii na obiad dla gosci. Zjedlismy obiad, goscie tez, goscie pojechali a ja obiad zwrocilam i pojechalam rodzic :-). Bylam juz tydzien po termine ale myslalam ze jeszcze z tydzien tak pochodze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obudziłam się rano,włączyłam tv i nagle poczułam leżąc w łóżku,że się robi mokro.Wstałam i zalałam całą podłogę:) Po 7 godzinach z powodu braku rozwarcia i zanikającego tętna dziecka i tak skończyło się cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawie do polnocy ogladalam z mezem tv, wstalam do wc a tu powódz. Wody odeszly, pojechalam do szpitala. Urodzilam po 12 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam termin na 31.12.,ale córka urodziła się 20.12. Fajnie,bo już na Wigilię byłam z córcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się uśmiałam na niektórych historiach :D mnie też to czeka za kilka dni, ciekawe jak będzie u mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień przed porodem byłam na komisariacie policji i tam mnie jeden policjant zdenerwował mimo ze widział, że jestem w ciąży. Przeszło mi przez głowę w tamtej chwili, że przez niego, nerwy urodzę. Urodziłam na drugi dzień, o godz. 8 odeszły mi wody płodowe, dwa tygodnie przed terminem porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×