jestem nieudacznicą która zawsze będzie klepać bidę

pracowałam w kilku miejscach, zawsze za kiepską kasę, zazwyczaj byłam wykorzystywana, jestem przerażona tym jak ciężko w PL o dobrą pracę i płacę, nie znam języków na tyle żeby wyjechać, nie mam perspektyw, wychowywałam się w niepełnej rodzinie, ojciec płacił marne alimenty, zawsze żyłam skromnie, nigdy nawet na wczasach żadnych nie byłam... jestem przyzwyczajona do tego, że każdą złotówkę 2 razy oglądam, nie widzę szans na zmianę...tak bardzo chciałabym coś w życiu osiągnąć, mieć sukcesy i spełniać ambicje ale jestem zbyt niepewna siebie, zakompleksiona, pesymistyczna żeby zrobić jakikolwiek krok naprzód. Oprócz tego życie osobiste mi się nie układa kompletnie, mam 27 lat i tylko raz byłam w związku, na początku studiów, nie mam znajomych, przyjaciół, rodzina mnie nie rozumie, mieszkam w małej miejscowości, z której wszyscy młodzi uciekają... musiałam się wygadać

siema nie jest tak źle wkońcu masz prace :)

wszytsko to bierze się z nieskiego poczucia własnej wartości, jeśli nad tym nie popracujesz to nic w życiu nie osiągniesz. Wiem to bo jestem w identycznej styacji co ty, od lat w pracy za 1500 zł, bez rodziny dzieci, mieszkam z rodzicami mimo ze jestem po 30-tce:-( jednym słowem masakra. Wszystko przez to ze boję się iść na przód, boję się zmian a to wszytsko przez niską samoocenę.

Wyprowadż sie stamtąd zatem.

no to mamy podobnie, jestem troszke starsza i od zawsze klepei biede i zyje w samotnosci

a skąd jesteście ?

tak, mam pracę - zarabiam 1680 brutto:/ w dodatku szef mną poniewiera i mam dużo stresów. dziś mam pracę, jutro mogę jej nie mieć. mam 27 lat i mieszkam z mamą. chciałabym mieszkać sama, ale wszystko jest takie drogie, że boję się że ledwo zwiążę koniec z końcem.. zresztą moja praca jest bardzo niepewna, w każdej chwili mogę zostać na lodzie... Alek - jestem z Dolnego Śląska

j amam trochę lepiej bo mam mieszkanie po dziadku gdyby nie to byłoby gorzej :(

dobija mnie to wszystko:( czasem patrzę na ludzi na ulicach, w sklepach i zastanawiam się jak to jest że ich na to wszystko stać??? też tak macie? skąd ci wszyscy młodzi ludzie mają kasę na auta za 80 tys, na wczasy zagraniczne, na ciuchy z Zary, na smartfony za 2 tysie? naprawdę wszyscy skończyli prawo/medycynę/informatykę albo mają świetnie prosperujące własne DG?? czy tylko ja jestem taką ofiarą losu?

nie poprostu ci biedni siedzą w domu jak my i ich tak nie widać bo nei mają kasy gdzie wydawać :P

Uczyć sie języków , inwestować w kursy językowe . Pakować sie i jazda do roboty na zachód ...

smartfony z chin brandlowane marka, auta trupy z niemiec od handlarza a ciuchy ze zmywaka w uk xD

alek - nie tyle nie mają GDZIE wydawac ale nie mają CZEGO wydawac

Proponuję zacząć od znalezienia ludzi, którzy pokażą Ci inny świat i naładują pozytywnie. To się da zrobić bezpłatnie i bez większych problemów.

a ładna jesteś czy brzydka ?

niestety, raczej brzydka