Od wczoraj jestem prawdziwą wieśniaczką

Do tej pory mogłam być najwyżej wieśniarą :p a teraz jestem prawdziwą wieśniaczką :D i jestem ciekawa czy jest tu ktoś jeszcze, kto w ciągu miesiąca podjął decyzję o zakupie domu na wsi i o przeprowadzce :D bo my tak właśnie zrobiliśmy. Mąż wypatrzył w drodze do pracy ogłoszeniem pojechał, obejrzeć, wziął wolne w pracy, przyjechał po mnie i pojechaliśmy razem oglądać...i za dwa dni dom był już nasz :p Potem szybko urządziliśmy wszystko według naszego gustu i już mieszkamy :) jestem strasznie ciekawa kiedy zacznę żałować...ale na razie jest super :) wkoło lasy, pola, nawet jezioro widać z piętra, zwierzątka,sarenki...rolnicy szukają żon... :p

dużo osób się teraz przeprowadza na wieś

Wiem, wiem :) ale raczej nie tak nagle :p

ja w zeszłym roku przeprowadziłam się na wieś - spoko jest czasem tylko jak rolnicy nawożą pole to śmierdzi okrutnie obornikiem a tak to co dziennie mijam krówkę jadąc autem często widać zajączki i lisy. A i najwięszy problem to pająki - całe stada - mam moskitiery w oknach inaczej się nie da i jesienią myszy - ale mam kota

to stary dom? Taki z duchami? Czy nowy?

Bycie wieśniaczką, nie wyklucza bycia wieśniarą. :)

Booooże :o tylko nie myszy :D a kotów boję się bardziej niż myszy, więc wybór będzie trudny :D Dom jest nowy, ktoś go sobie wybudował, a potem postanowił zostać w Anglii :)

Ja jeszcze nie przeprowadziłam się na wieś ale już żałuję że będę musiała to zrobić. Jednak miasto to miasto, jak wies to tylko przy dużym mieście, według mnie oczywiście

No i dobrze :) byłoby mi przykro pozbywać się z siebie wieśniary :p

Ja jeszcze z pół roku muszę poczekać do bycia wieśniaczką;) Nie mogę się doczekać :)

Kinga Stefanka Fanka znajdz mi jakiegos rolnika :D wolnego miedzy 25 a 35 rokiem zycia :D

Nasza wieś jest daleko od dużych miast, ale nie jest taka całkiem mała bo jest w niej szkoła, gimnazjum, ośrodek zdrowia, przedszkole...ale nie ma żłobka. Dojazd do miasta z którego się wynieśliśmy zajmuje trochę więcej niż godzinę jazdy samochodem. Za to mój mąż będzie dojeżdżał do pracy tylko kilka minut :) a ja sobie też jakąś tam pracę znajdę...a jeśli nie to wymyślę jakiś własny biznes żeby nie umrzeć z nudów :p

Urodziłam się na wsi i mieszkalam do dwudziestego roku życia dzisiaj już połowę zycia mieszkam w mieście i nigdy przenigdy nie wróciłabym na wieś zwlaszcza teraz,kiedy tak ciężko tam sie żyje,wszędzie daleko ,zimą nudy a do tego służba zdrowia mizerna i brak specjalistów. Uwielbiam wieś ale tylko latem i to jak jadę tam na wakacje ale mieszkać na stale juz bym nie mogła Tutaj w mieście mam wszystko pod ręką,ciągle coś się dzieje a jak mam ochotę wychodzę do galerii,jeżdżę na rowerze,rolkach,chodzę na basen,fitness i do teatru a na wsi co bym robiła jesienią bądz zimą,pewnie siedziala przed telewizorem nadmienię że mam dom z ogrodem więc trochę wsi w mieście i to jest cudowne bo w bloku bym oszalała

Ty uważasz, że mieszkanie na wsi czyni z kogoś wieśniaka. Zdziwię cię, bo w miastach jest ich o wiele więcej niż na wsiach

LenkaMarlenka w takim razie ciesz się miastem dopóki je masz :) ja pocieszam się, że mieszkania w mieście nie sprzedajemy więc w razie czego bedzie można jeszcze to wszystko odkręcić, choć nie wiem jak mogłabym namówić na to męża :p Potencjalnych mężów w odpowiednim wieku pewnie by się kilku znalazło, ale prawdziwych rolników jest tu chyba niewielu :)

Każdy lubi coś innego :) My wyprowadziliśmy sie z bloku, ale mieszkałam już wcześniej w domu, tylko w mieście...i to było straszne doświadczenie :D z każdej strony sąsiad, w tym jeden emeryt, który wiecznie wisiał na płocie i zagadywał :p a teraz mam super - sąsiadów widzę jakieś 300 metrów od nas :) :) :) będę mogła się opalać latem na podwórku :p

Co do galerii to mi się przejadły...poza tym dla mnie nawet w mieście najlepsiejszą galerią jest Zalando :p

Dla mnie wieśniaczka to kobieta mieszkająca na wsi :) a wieśniara to...powiedzmy że stan ducha ;)

"Ty uważasz, że mieszkanie na wsi czyni z kogoś wieśniaka. Zdziwię cię, bo w miastach jest ich o wiele więcej niż na wsiach" x Oj blondinecko nie zrozumiałaś przenośni ;) x Kinga - ja już nie mogę się doczekać przeprowadzki ;)

to tak jak z kurwą....to charakter :) wieśniara, plastik i tak dalej :) nie musi pracować na roli, byle miał fajną chatę koło lasu, będę truskawki zbierała :D

my z dużego miasta przeprowadziliśmy się 10 lat temu

To się przeprowadź :D co jeszcze musicie zrobić, zeby się wprowadzić?

Ja mieszkałam w sypialni Gdańska - do centrum autem wieczorem 15 min a miałam dom w szeregu z ogródkiem - za czasów mieszkania z rodzicami teraz mieszkam na wsi typowej 5 km od rodziców około 15-20 km do Gdańska centrum, i szczerze mówiąc to mi to wisi i tak mam blisko do 3miasta - chce do kina wsiadam w auto 15 min i jestem w kinie - siłownie, kręgielnie pogotowie mam w odległości 5km generalnie jak sie ma auto to wszystko jest pod ręką :)

Skończyć remont domku ;)

Hehh:D ok rozejrzę się wiosną za truskawkowym polem dla Ciebie :) w komplecie z przystojnym rolnikiem ;)

Pozyjemy zobaczymy, nie jesteś na czasie, trendy się teraz odwracają i ci co kilka lat temu kupili domy pod Krakowem sa zmeczeni codziennymi dojazdami i i nudą , coraz częściej myslą o powrocie do miasta. Poki co ciesz się jeśli ci się podoba a za pare lat zrobisz co uważasz :)

Aha, rozumiem, że nie ma możliwości, żeby ten remont przyspieszyć...pociesz sie, że wiosną wieś jest ciekawsza niż zimą :) mnie czeka odśnieżanie :) chociaż z powodu ciąży zamierzam się w tym roku od tego wymigać :p

Taaa ja w ogóle nie jestem na czasie:) za moda też nie podążam - mam moją własną ;)

Kinga nie musi byc za piekny bo ja pacyfistka, nie dam rady sie o niego z miejscowymi bic :D wazne zeby dobrze dbal o ogrodek :D

Jeśli tak się czujesz to widocznie tak jest. Niektórzy muszą mieć pełen zestaw wieśniactwa, aby do nich dotarło, że faktycznie są wieśniakami. Lepiej późno niż wcale, że udało ci się to dostrzec.