Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę o normalną dyskusję, obawiam się, ze zaczęłam zarabiać i mi odjebało

Polecane posty

Gość gość

Nie robię oszczędności. Kupuję szpanerską, markową biżuterię z Apartu, Kruka...tego typu firmy. Kupuję po 5 kompletów ładnej, nowej poscieli, chce kupić także nowy obrus (jestem na swoim dopiero co, więc nie mam żadnego). Swojego czasu potrafilam wydac prawie 500 na kosmetyki w miesiącu. Teraz spodoba mi się pierscionek z kwarcu...wielki nieregularnie oszlifowany kamień...Głeboki, czekoladowy kolor....300zł. Marzenie...Podoba mi się też srebrny zlekkim złotym akcentem zPandory. Kolejne 300zł. Oczywiscie nie wszystko na raz, ale mam 26 lat, nawet moja matka takich nie ma...Co o tym myślcie? Ostatnio wydałam też bardzo dużo kasy na bieliznę, ale cycki mi mocno urosły, więc to coś innego, o po prostu brakowało mi dobrych staników. Gorzej, że mam już 4 dobre,a chce piąty, bo mam hopla na punkcie błekitu, niebieksiego, turkusu...chcę coś z tonajci niebieskiej, odbardzo dawna. A w sieciówkach stanika nie kupię, bo mam bardzo obfity biust i tylko u brafitterek sie zaopatruję, kobiety przy biuście powinny tak robić, w sieciówkach nie ma rozmiaru. Mam nadzieję, ze nie będziecie bluzgać. powiedzcie, odjebało mi? czy ja juz jestem rozpieszczona? Bo mam swoje marzenia ogólne i mam wrażenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. czuje dumę, ze tyle się uczyłam, że dostałam dobra pracę....I, że wreszcie w zasięgu mojich rą są te restauracje....itp. I cieszę się, ze nie muszę jak inni kupować worka kartofli, nie dlatego, ze dobre, lecz dlatego, ze tanie. Lubię kartofle, ale jedzone z wyboru, nie z przymusu. Czy kasa mnie zmieniła? Czy to juz o/d/j/e/b?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dług w Kruku dziewico?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żyje się raz tylko, że te twoje zakupy nie mają jakiejś myśli przewodniej tak kupujesz raz to, raz tamto określ, co chcesz osiągnąć czy eleganci wygląd wlasny, czy wygląd domu... I jeśli cię stać, to kupuj, co ci się podoba\ pieniądze są tylko środkiem a nie celem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był niedawno tutaj wpis takiej samej jak ty, zaczela zyc pelnią zycia, gdy przyszedł kryzys w jej firmie nie umiala się ograniczyć, zyla dalej ale już na kredyt. Latami się z tego leczyla i spłacała. Ciesze się jeśli jej się udało zapanować nad tym, i zycze ci bys nie popełniła jej błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie odjebało Ci. Po prostu taka tępiutka już się urodziłaś :) Dziewczyno poczyń jakieś oszczędności. Jakby to moja babcia powiedziała "Całe życie żreć nie będzie" !! Patrząc na Twój wiek zapewne nie zdążyłaś odłożyć min. 100 000 na koncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak mam:( Nie poprzestaję na małym, kupuję wszystko co mi się podoba, prędzej czy później każde z marzeń realizuję. U mnie od oszczędzania jest narzweczony, w sensie to on o tym mysli, po prostu założył mi konto i powiedział żebym przelewala sobie ileś pieniędzy z pensji i tego nie ruszała i to jest dobre. Ogólnie to ja zarabiam 7 tysięcy złotych na rękę, 2 tysiące oszczędzam co miesiąc, reszta na przyjemności (bo mieszkamy na swoim, rachunki, jedzenie, restauracje opłaca narzeczony). Więc też kilka tysięcy co miesiąc idzie na pierdoły. Raz się żyje, może zrób tak jak ja? Czyli odkłaaj kwotę której nie ruszysz co miesiąc? Pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tzw. syndrom biedaka, też to miałam. Nie polecam, będziesz mieć przeładowaną chatę i będziesz się z tym czuła źle. Pewnie do tej pory brakowało Ci często podstawowych rzeczy. Ja bym Ci radziła znaleźć swój styl i kupwać nie wszystko c o się podoba, a co pasuje do stylu, wg listy. Najpierw uzupełnic co jest niezbędne. Następnie postanowić sobie, że jak kupisz coś nowego wywalisz jedną starą rzecz. A po trzecie... Czasem kupić nawet coś cholerni e drogiego, jeśli to taka rzecz, że ją non stop uzywasz i się tym cieszysz. Nie wszystko, co się podoba, a rzeczy markowe. Nie kupuj za wiele zapas. Nie 5 kompletów pościeli a maks 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystko co Ci się spodoba, a rzeczy wyjątkowe (nie wiem czemu napisałam markowe) i dobrej jakości )to też niekoniecznie synonim markowe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odj***lo ci masz mozliwosc spelniania swoich zachcianek to to robisz kazdy przez to przechodzil tylko nie kazdy sie z tego obudzil, wiec niektorrzy zostali na etapie gadzeciaza przez cale zycie posluchaj rozmow dwoch kolesi o ich autach - w 80 przypadkach na 100 jest do dokladnie to samo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorzej to z dziada-pan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie zastanawia jedno dlaczego jak facet zarysuje auto zaiwania do lakiernika i lekka reka wydaje 300 pln na lakierowanie czesci zamiast kupic podklad farbe i pedzelek za 50 pln i zrobic to samemu a lasce wyrzuca pierscionek z kwarcu za te sama kwote? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od oszczędzania 2 tysięcy zlotych co miesiąc. uważam, że to dobry pomysł, zawsze to jest jakieś zabezpieczenie. też sobie tak postanów a zobaczysz, że to się opłaci. Mój chłopak mnie pilnuje w tej kwestii więc mam łatwiej. No i też to, że nie musze sie martwić o opłaty na codzień bo on za to płaci. Mieszkamy też w swoim mieszkaniu, a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, kasa ci uderzyła do głowy. Posłuchaj dziewczyny, która kiedyś była tam gdzie teraz jesteś Ty. Teraz jeszcze te sumy które wydajesz są nieduże ale jak się nie opamiętasz to będzie tylko gorzej. Trzeba pójść po rozum do głowy zanim nabawi się kłopotów. Sama tak miałam, w bardzo krótkim czasie rozwinęłam się finansowo tak, że mnie to przerosło. Nie wiedziałam co robić z tą kasą. I żebym chociaż kupowała potrzebne rzeczy, nie! Bez sensu ładowanie kasy w samochody, biżuterie, buty Louboutin czy Lorenzi ''bo ładne'' itd. Wiesz co powinnaś zapamiętać? Że ten szał nie tylko opróżnia Twój portfel ale i Twoją głowę z właściwych wartości. Ja się ogarnęłam z czasem, zaczęłam obracać tymi pieniędzmi zamiast je bezsensownie wydawać i Tobie też radzę przystopować, bo możesz na tym wiele stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile zarabiasz? może to wcale nie jest tak wiele, tylko tobie sie tak wydaje, bo nie mialas dlugo pieniedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 tysiące na rękę plus tyle ile wyrobię z tłumaczeń, ale to w granicach 150 zł maksymalnie, bo nie mam na tłumaczenie czasu ile bym chciała. dzięki za wszytskie wpisy, nawet okrutne. tez się martwię, bo jednak oszczędnosci brak, pracuje od zeszłego grudnia, czyli zaraz bedzie rok. boję się, że z czasem nie będzie racjonalizacji w wydatkach, teraz jeszcze mam wyczucie co mi się podoba, co mnie zachwyca. za chwilę juz nie. za chwilę wszystko, wszystko, wszystko...;-/ nie mam tez zdolnosci kredytowej, mam umowę do tego grudnia, do konca roku;-//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od oszczędzania 2 tysięcy zlotych co miesiąc. uważam, że to dobry pomysł, zawsze to jest jakieś zabezpieczenie. też sobie tak postanów a zobaczysz, że to się opłaci. Mój chłopak mnie pilnuje w tej kwestii więc mam łatwiej. No i też to, że nie musze sie martwić o opłaty na codzień bo on za to płaci. Mieszkamy też w swoim mieszkaniu, a ty? xxx masz znacznie wiecej niż ja;-p własnego mieszkania nie mam, ale wynajmuje ładne i w dobej lokalizacji, jestem zadowolona;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak miałam Teraz niczego nie kupuje bo nie mam gdzie trzymać Jakbym miała większe mieszkanie pewnie nadal kupowalabym masę butów i ciuchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4tys.netto to tak średnio, na jedną osobę może być. To jak na te czasy dużo, bo ludzie i za 1200 pracuja, ale naprawde to nieduzo. Odkladaj cos na czarna godzine, bo te blyskotki nie sa warte kupowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie zastanawia jedno dlaczego jak facet zarysuje auto zaiwania do lakiernika i lekka reka wydaje 300 pln na lakierowanie czesci zamiast kupic podklad farbe i pedzelek za 50 pln i zrobic to samemu a lasce wyrzuca pierscionek z kwarcu za te sama kwote? xxx hahaha, a to akurat konkeretne wsparcie, dzięki!!;-DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie za 1200 to człowiek tylko rachunki, najem za pokój i żarcie...a ja liczyłam tak gorąco, na trochę wiecej od życia i wypracowałam, wyuczyłam się i szukałam pracy zajadle, zakładałam profile na portalach typu praca pl, przeglądałam ogłoszenia, wszystko...i mam swoją prace, tyle, ze na okreslony czas, nie...ale chyba będzie dobrze;-) tez na raz wszystkiego nie musze kupić, mogę robić sobie prezent np. raz na pół roku, albo co 3 miesiące, o jeny....ja nie mówię, że tu i teraz. obrus naprawdę jeden mi starczy. a z biżuterią to sotrożnie, poczekam zawsze, zastanowię się czy na pewno to, itd. nie mogę się powstrzymac, tylko licze, że się skończą moje potrzeby w końcu. ale jakiś złosliwy facet może powiedzieć, że baba to nigdy nie ma dość, haha;-) a ciuchów na serio nie kupuję duzo. na lato kupię potem ze dwie sukienki, bo nie mam za wiele letnich, w tym sezonie tylko w bluzkach i spodenkach chodizłam. na zimę już praktycznie wszystko mam, cztery grube porządne swetry, płaszcz mam, ale za rok kupię nowy, bo ten juz stary, aja gruba jestem i jak nie shcudne to nowy kupię. a jak juz to będe mieć, to nie kupuję przez 2 lata nic przynajmniej, bez ściemy. jak sie ma duzo ciuchów to tez wolniej się eksploatują. bo jest na zmianę dużo. no i kozaki za rok kupię, teraz jeszcze mam. najgorzej, że mnie matka ciąga po sklepach i wmusza we mnie bym kupowała, a ja zawsze jakoś jej ulegam, bo wiadomo...matka. każe kupowac tylko, bo przecena itd. a nie jestem na jje utrzymaniu co jej zalezy co kupię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, dobrze, iz sams umiesz siè trochè ostudzic. Matce nie ulegaj, masz swój rozum i swoje potrzeby. Z ciuchami tez ostroznie, bo co roku zmieniają siè fasony, dlugosci.itp. W miarè moznosci odkladaj kasè na- dobrego dentystè, na niespodziewany zabieg, czy chirurgiczny, cz kosmetyczny. Miej trochè zadołowanej kasy, bo zycie jest pełne niespodzianek. Na początku zachłysnèłas siè, dobrze, ze nie udławiłas... Pozdrawiam ciepło, i zyczè dalszych profitów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, dzięki, nie wiedziałam, że na kafe mozna uzyskac tak miłe porady za te niemiłe też dziękuję z dziada pan, rozwaliło mnie to, ha;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie to normalne wydaje, zarabiasz i chcesz miec rzeczy dobre i ladne- z tego co piszesz to jeden obrus brzmi skromnie, poscieli moze mniej niz 5 wez, gdzie to pomiesciesz? Tyle lat nauki , wyrzeczen wiec teraz czas na blyskotki, czemu nie. Ale odkladaj na nieprzewidzane wypadki. Powodzenia, ciesze sie ze komus sie udalo, bo z innych wpisow nie wyglada to zbyt rozowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
a jak znalazlas prace? bo ja musze szybko cos znalezc i lipa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja kasa i robisz z nia to na co masz ochote. tu wiekszosc cie skrytykuje, bo oni 300 zl maja na przezycie miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ech Pelikany Pelikany
PROWO Ktoś, kto się długo uczy w życiu nie napisze "mojich" :D Ale pelikany łykają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×