Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy powinienem odejść od żony ?

Polecane posty

Gość gość
moim zdaniem twoja zona potrzebuje pomocy specjalisty, bo wyglada to na jakas depresje. Jestem w 8 miesiacu ciazy, od czwartego miesiaca jestem na zwolnieniu, nie dlatego ze tak mi wygodnie, bo chwilami mam wrazenie, ze zwariuje za chwile, mialam problemy i lekarz stwierdzil, ze jak nie zwolnie to moge ta ciaze stracic, no ale to wszystko niewazne, wazne jest natomiast to, ze ja sie w tej sytuacji calkowicie nie moge odnalezc! Maz bardzo czesto pyta co mi jest, czemu jemy obiad w ciszy, czemu nic nie mowie, skoro kiedys trajkotalam i opowiadalam co sie dzialo. Co ja mam mu teraz opowiadac? Jak ziemniaki obieralam? albo co nowego w serialu ojciec mateusz?! Najgorsze jest to ze z tego bezrobocia i nadmiaru czasu, wiele o rzeczy o ktorych wczesniej myslalam ze wreszcie bede miala czas zwyczajnie mi sie nie chce mi sie robic! Kiedys uwielbialam np szyc, a w trakcie ciazy maszyne do szycia wyciagam tylko po to zeby cos zeszyc! uwielbialam czytac, a teraz ze zlosci na siebie nawet ksiazki do reki nie biore. Nawet gdy przychodzi weekend i moglibysmy np isc do kina to mi sie zwyczajnie nie chce! Tylko, ze ja calkowicie zdaje sobie sprawe z tego, ze cos sie dzieje nie tak jak powinno! zmuszam sie do chodzenia na spacery, na basen, spotkania ze znajomymi, a nawet, z czego nie jestem zbyt dumna, odplatnie wykonuje znajomym np prezentacje, co by sie jednak psychicznie nie uwsteczniac. Nie wiem na jak dlugo wystarczy mi motywacji to tej cialej walki z soba aby nadal byc interesujaca osoba, ale obawiam sie, ze po porodzie gdy juz nie bede miala czasu na walke ze soba zatrace sie w tym wszystkim, zupelnie jak twoja zona... moim zdaniem musisz jej pomoc, zaproponowac opieke lub opiekunke na kilka godzin zebyscie mogli gdzies wyjsc, wprowadzic jakis rytual, np dziecko do dziadkow a wy na basen, zeby ona nie czula ze jest jedynym rodzicem, ona tez potrzebuje zwyklego zyycia i czasu dla siebie, dla was, bo teraz ona w niczym nie widzi sensu. Mozliwe ze twoje dzialania nie przyniosa upragnionego skutku, to wtedy tylko do lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 13:27 a myślisz, że ja mam łatwo rodzinkę i pięć nian co mi pomagają z dzieckiem jak wróciłam do pracy? Teraz będzie jeszcze drugie. To że chcesz karmić pół roku to twoja sprawa a nie pracodawcy, twoja decyzja ile będziesz w domu z dzieciątkiem. My z pierwszym jak wróciłam do pracy na nianię wydawalismy 3/4 mojej pensji. Tylko ze to trzeba myśleć perspektywicznie. Ze to stan przejściowy. Jak jest dobra praca to teraz trzeba też o nią dbać a nie kobieta siedzi w domu klika lat a potem się dziwi że z rynku pracy wypadła. Wszystko da się pogodzić kwestia wyborów i organizacji. Nam też nie było łatwo i nie będzie. Do tego dołącz sobie jeszcze teściowa alkoholiczke więc pomocy w rodzinie to nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja pisalam post wczesniej. tez jestem w drugiej ciazy obecnie, wcale nie oceniam nikogo! wiem ze to przejsciowy stan i moze pomysl z nianiä bylby ok, tylko mäz nie chce o tym slyszec nawet..mysle ze na nianie nas nie stac, jesli wroce do pracy nawet po pol roku to nie dostane i tak juz pelnego etatu! :( chyba ze znajde prace w duzym miescie, wtedy wieksza kasa ale w domu bede b. pozno poza tym musze pracowac na zmiany. Te firmy co sie nazywaja przyjazne rodzinom, to tylko pusty frazes. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się firmy rodzinne to pusty frazes dlatego trzeba sobie jak tylko można samemu radzić. Makabryczne to jest ale co zrobić. Rozumiem Cię też miałam pracę zmianowa dlatego szukałam innej i zostałam dłużej trochę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam wszystkiego ale może ona jest sfrustrowana rola matki. Wydaje się dobę sama zła, nieciekawa i brzydka. Ja byłam trochę zaniedbana przez kilka miesięcy, ale siostra mnie opieprzyla, nagadala mi. Potem zobaczyłam na zdjęciu jak wyglądam w stroju grubo bad jeziorem, a zawsze byłam super laska przed dzieckiem. Od razu zabrałam się za ćwiczenia. Teraz widzę różnice w sobie, swoim zachowaniu i samopoczuciu. Obawiam się ze Twoja zona jest przede wszystkim samotna. Ne odwiedza jej nikt, ona nie wychodzi a ty za to dużo. Zmień to, niech będzie odwrotnie. Kup jej karnet na basen lub zmitywuj ja do np biegania, tańca. Niech się z domu wynorzy. To pomoże i tylko to bo zrobi za ciebie to ktoś inny i ujzysz ja znów piękna i radosna ale u boku kogoś innego. Jak to nic nie da mamie kogoś hej bliskiego aby ja wyciągał z domu parę razy w tygodniu chociaż na spacer. Zobaczysz ze to dużo da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wy wszyscy straciliscie glowy? Po pierwsze nikt mi nie wmowi, ze osoba ktora myje sie raz na tydzien nie ma jakiegos problemu ze soba. Mysle, ze naprawde powinna sie skontaktowac z lekarzem. Ludzie chorujacy na depresje traca zainteresowanie zycie codziennym, nie mysla o higienie, nie maja ochoty na sex. Tutaj moga pomoc medykamenty albo sport. Po drugie, uwazam, ze ten caly "tatus" powinien pobyc z dzieckiem caly tydzien albo dwa i wtedy przestanie gadac na temat "siedzenia w domu" :O Tez "siedzialam" w domu i wiem, ze z siedzeniem czy lenistwem nie ma to nic wspolnego. On ewidentnie nie. To powinien sam sprobowac :O Zadziwia mnie tez, ze on ma takie roszczeniowe podejscie do zony, zadnego ciepla, zadnej troski, zadnego szukania wspolnego wyjscia z sytuacji. Pierwsze problemy i juz fru, rozwod! :O Powiedzmy, ze on utyje za kilka lat i do tego wylysieje. To ona ma tez go od razu w d**e kopnac? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co zrozumiałam autor zajmuję się dzieckiem, to kobieta ma duży problem ze sobą. Jak autor żonie ma okazywać ciepło i troskę, skoro jego własna kobieta go odtrąca ? Jeżeli autor nagle pozwolił by sobie na takie życie jak jego żona, to cała trójka by z głodu po umierała. Sam autor napisał, że od tak jest od jakiegoś roku, że żona nic dosłownie nie robi, dlaczego wszystko ma być na jego głowie ? Za rodzine jest też odpowiedzielna kobieta. Jak dla mnie autor bardzo długo z nią wytrzymuje, ja gdybym miała takiego męża, to już dawno bym go kopneła po d*pie i w życiu do niego nie wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze do poprzedniej. Problem nie pojawił się od wczoraj, a koleżanka wyżej napisała, że chcę on żonę zostawić z błahego powodu, dla mnie lenistwo żony, niedbanie o siebie i swój wygląd, odtrącanie pomocy męża po mimo jego starań, nie zajmowanie się rodziną, niedokładanie się nijak do domowego budżetu, niechęć rozmowy żony z mężem, co sprawia, ze w ogóle nie są dla siebie czuli i nie spędzają razem czasu przez co facet musi brać nadgodziny, dla mnie nie jest to błahy powód. Problem trwa od porodu żony i dla mnie to tylko z powodu kobiety ta rodzina się rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z nią: powiedz o swoich uczuciach, nie oceniaj jej, bo to doprowadzi do kłótni. Powiedz, że przeszkadza Ci taki sposób życia, że chciałbyś, abyście oboje zarabiali na rodzinę. Powiedz jej dokładnie to, co tutaj napisałeś. A jak nie dasz rady, to napisz do niej list i powiedz, żeby przeczytała, gdy będzie czuła spokój. Tylko szczera rozmowa o uczuciach powie Ci na czym stoisz. Jeśli to nie uzmysłowi jej, że sprawa jest poważna, to wtedy myśl o rozstaniu. Warto jednak zrobić wszystko, aby dziecko miało dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
an312 Z tego co zrozumiałam autor nie raz próbował gadać z żoną i nic, czy na prawdę jesteś aż tak naiwna, że myślisz, że może teraz się uda ? To tak samo jak byś 10 razy szła jako dziecko do sklepu po alkohol sądząc, że może tym razem się uda. Listy też nie pomogą, żona autora ma problemy psychiczne, ona żyje w swoim świecie i myśli, ze to jest normalne. Tutaj tylko może psychiatra pomóc. Tutaj jedna osoba mądrze napisała, że facet który zdradza kobiete wie, że źle robi, ale nie przestanie, bo to co czuję jest od niego silniejsze. Tutaj jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wściekaj się tak bo pękniesz i sama smrodu narobisz tępa suczo z 19:04

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty c***u(autorze) co robisz dla żony i dziecka.Autor to jakiś debil ,który nie ma pojęcia o wychowaniu dziecka,jemu się zdaje,że przedszkola i żłobki chowają dzieci a jak dziecko zachoruje to kto sie zajmie.Jezu współczuje tej kobiecie takiego debila, przecież on niczym się w domu nie zajmuje i tylko narzeka,Ale kobieta zgotowała sobie los i teraz biedaczka załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto mi wykasowałmoją wypowiedź do cholery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że autor ma kochankę i żona o tym wie. Chce zostawić żonę i usprawiedliwienia tu szuka. Znam mnóstwo rodzin, gdzie facet przebywa zagranicą i żony wychowują tu im ich dzieci. Żony są zadbane i wysyłają im kasę. Autor to samolub i Piotruś Pan i właśnie według moich obserwacji takie kobiety najczęściej się gubią, bo to na te kobiety spada cała odpowiedzialność na dzieci i to one muszą sobie radzić z codziennym życiem. Tylko kobieta niekochana wpada w taki trend, że ma wszystko w d***e. Wiem o czym piszę, bo jestem wyjątkiem z reguły. Mąż terrorysta, nigdy mi w niczym nie pomagał, a jego wymagania wzrastały. I okazało się po 15 latach małżeństwa, że zdradzał mnie już od czasów mojej pierwszej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta z 19:32 autor pisał ze bierze nadgodziny zeby utrzymac leniwa zone co nawet nie wykspie dziecka i nie pobawi sie z nim oraz utrzymuje rowniez dziecko. Wyobraz sobie teraz ze autor robi sie tak leniwy jak jrgo zona i wiesz co sie wtedy dzieje ? Wszyscy trzej umieraja z glodu. Dla mnie autor jest bohaterem i dziwi mnie fakt ze jeszczr nie wyprowadzil sie i nje zabral dziecka od tej kobiety. Nie dosc ze bierze nadgodziny to jeszcze musi sprzatac gotowac zeby jego zona mogla nic doslownie nie robic. Sorry za bledy ale na fonie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wlasnie takiego meza chciala jakim jest autor. Na prawde malo osob jest az z taka cierpliwoscia. Nie sadze zeby on ja zdradzal, chociaz gdybym miala takiego faceta w domu to sama przyznam ze juz daeno bym go zdradzila. Po co mi ktos kto jest leniwy nie docenia mojej pracy i jeszcze nie ukazuje mi ciepla w dodatku mni we nie szanuje. Na prawse ja sie dziwie zr on jeszcze jej mie zdradzil. Szacunej autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że autor ma kochankę. Dalej tak twierdzę. Wyobraź sobie, że ja po urodzeniu dziecka pracowałam. Byłam aktywna zawodowo cały czas. Dbałam o siebie. Dom wzorowo prowadzony i zero pomocy z jego strony. Dziś jestem z 10 lat młodszym facetem, wiem wreszcie co znaczy mieć faceta w domu. Zmarnowane 15 lat na gnoja, który pracując wydawał kasę na swoje hobby a utrzymywałam go ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam sobie ugotuj. Faceci, nic pewnie w domu nie robisz jeszcze narzekasz na kobietę, która przez twoje bzykanie musiała zrezygnować ze wszystkiego by sie zajac waszym dzieckiem. A ty na nią narzekasz i to na forum. Idiota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak, znamy te zadbane żony, z mężami zagranicą, którzy przysyłają im kasę. Zawsze się jakiś dobry wujek znajdzie- a frajer nadal z********a. I tylko czasem czuje na sobie jakiś dziwny ciężar , rozgląda się nerwowo, ale w końcu po prostu opuszcza niżej głowę nieświadomy, ze to poroże mu ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pracuję x No, to nic dziwnego, że się wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta z 19:32 autor pisał ze bierze nadgodziny zeby utrzymac leniwa zone co nawet nie wykspie dziecka i nie pobawi sie z nim oraz utrzymuje rowniez dziecko. xxx To idź ty im wykąp i pobaw się, a mąż z żoną będą mieli wreszcie czas dla siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzi cały dzień w domu, nic nie robi x Uwielbiam takich buców. To, że opiekuje się dzieckiem w domu, nie znaczy, że nic w nim nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po drugie, uwazam, ze ten caly "tatus" powinien pobyc z dzieckiem caly tydzien albo dwa i wtedy przestanie gadac na temat "siedzenia w domu" pechowiec.gif Tez "siedzialam" w domu i wiem, ze z siedzeniem czy lenistwem nie ma to nic wspolnego. On ewidentnie nie. To powinien sam sprobowac :O Zadziwia mnie tez, ze on ma takie roszczeniowe podejscie do zony, zadnego ciepla, zadnej troski, zadnego szukania wspolnego wyjscia z sytuacji. Pierwsze problemy i juz fru, rozwod! pechowiec.gif Powiedzmy, ze on utyje za kilka lat i do tego wylysieje. To ona ma tez go od razu w d**e kopnac? :O x Nareszcie jakis głos rozsądku. Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby faktycznie tak było jak jest tu opisane, że dziecko zaniedbane i głodne, a matka śmierdząca i nieobecna to już dawno opieka społeczna zabrałaby to dziecko, bo sąsiedzi by zgłosili. brednie ktoś smaruje, bo sie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor ma taki duzy problem a znikł :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu chciałbym, żeby ona stała się taka jak kiedyś, żeby normalnie rozmawiała, żeby np. coś dobrego ugotowała, tak jak to kiedyś robiła, żeby znowu była czuła. Ja nie rozumiem co dziecko w tym wszystkim przeszkadza ? x Kto karmi dziecko, ubiera, wychodzi z nim na spacery, organizuje mu zajęcia? Kto wstaje do niego w nocy, jeśli trzeba? Opiekuje się nim w chorobie? Dzielicie się obowiązkami, czy tylko ona? Jeśli tylko żona, to masz odpowiedź, dlaczego nie jest tak, jak kiedyś. Jest zmęczona, przytłoczona codziennością i monotonią obowiązków. Zmień coś, a żona też się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No kurde jak żona nie pracuje a dziecko ma już chyba kilka lat to o jakim dzieleniu obowiązkami mowa? To facet ma pracować , brać nadgodziny i jeszcze w nocy wstawać? Co to wół do roboty jest? Przecież tu grzmicie , że siedzenie w domu to praca, mąż ma swoją żona swoją. Ona mu w pracy pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ale nie usprawiedliwiajcie, że siedzenie z dzieckiem może byś usprawiedliwieniem do takiego zaniedbania się, po prostu nie ma na to usprawiedliwienia. Mnie by też obrzydzal mąż jakby się nie myl smierdzial i marudził. Praca też jest męcząca. A wy głupie baby nie dbacie o siebie bo myślicie że jak po ślubie i urodzicię dzieciaka to już nie musicie. Żenada. Ps. Jestem zadbana żona i matką więc wiem o czym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro się myje x na tydzien nie gotuje nic nie robi nerwowa jest obstawiam depresje uwazam,że powinneś jak najszybciej zone zabrac do psychologa/psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktodepresja
nie każdy kto rzadko się myje ma depresje ,ja np. nie mam depresji a się rzadko myje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×