Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nowy w miescie

Polecane posty

Gość gość
Wilku nie przepraszaj, ale nie pisz juz wiecej głupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
link nie wchodzi to wam wkleje do przemyslenia i juz nikam z tematu:) Z gory przepraszam Afganistan - pierwsza krew Afganistan75 · Związek Radziecki22 · konflikty zbrojne96 · mudżahedini3 2009-06-04Autor: Tomasz Wojciechowski Tocząca się w Afganistanie w latach 1979- 1989 wojna, była krwawą lekcją dla armii radzieckiej. Opór mudżahedinów, trudny teren i duże zróżnicowanie etniczne , spowodowało że z założenia krótkotrwała interwencja przeciągnęła się w długoletni konflikt. Radziecka 40 Armia miała do czynienia nie z regularną armią ( afgańska regularna armia rządowa była sojusznikiem Rosji) ale z partyzantami. Walka z przeciwnikiem zdeterminowanym, znającym teren, dobrze zorganizowanym i odważnym okazała się rzeczą najtrudniejszą - bo wróg krył się wszędzie. Afganistan stał się dla Rosji tym, czym dla Amerykanów był Wietnam. Obecnie kraj ten nadal jest zróżnicowany kulturowo, niedostępny, a tocząca się tam krucjata przeciw talibom nie zbliża się do końca. Wątpliwe czy uda się Amerykanom i ich sojusznikom wprowadzić tam trwały spokój i stabilizację. Walki o dolinę Panczsziru Tak więc wojna przerodziła się w wyczerpujące zmagania 40 Armii z mudżahedinami. W odpowiedzi na akcje pacyfikacyjne i ataki Rosjan, partyzanci przeprowadzali natarcia na bazy wojskowe, miasta i linie komunikacyjne, nękając agresora. Szczególnie zażarte boje toczono o dolinę Panczsziru, leżącą we wschodnim Afganistanie. Będąca we władaniu mudżahedinów dolina stała się nożem przystawionym do gardła Rosjan. Partyzanci mogli stamtąd dokonywać wypadów na Bagram i atakować główny szlak zaopatrzeniowo-komunikacyjny pomiędzy ZSRR a Kabulem ( tunel na przełęczy Salang).Dolina była miejscem zwycięskich walk odnoszonych nad wojskami rządowymi, gdy ostatecznie mudżahedini pod przywództwem Ahmeda Szacha Masuda zajęli dolinę i zagrozili bazie w Bagramie. Ahmad Szah Masud Ahmad Szah Masud Masud, zwany "Lwem Panczsziru" okazał się groźnym przeciwnikiem. Ten niespełna 30 letni ,ciemnowłosy mężczyzna o bystrym spojrzeniu zjednoczył oddziały partyzanckie, tworząc z nich do końca wojny afgańskiej doskonale wyszkolone i zdyscyplinowane oddziały o różnorodnym uzbrojeniu. Po nalotach lotnictwa radzieckiego na wsie leżące w dolinie, nastąpiła właściwa ofensywa, rozpoczęta w sierpniu 1980r, przy współudziale rządowego I Korpsu Armii. Mudżahedini utracili miasto Rukha oraz południe doliny Panczsziru. Walki trwały do 13 września, następnie Rosjanie opuścili dolinę. Trzy tygodnie zażartych bojów spowodowały zniszczenie wielu wsi, oraz śmierć 20 partyzantów i 100 osób cywilnych. Rosjanie i sprzymierzeńcy stracili 1500 zabitych i rannych, 35 pojazdów pancernych i 10 śmigłowców. Po tym rachunku widać , jak silnym przeciwnikiem stali się partyzanci. Pomimo ponawianych ofensyw, mudżahedini utrzymali obszar doliny. Wykorzystując zaangażowanie Rosjan w walkach w innych częściach Afganistanu, Masud ( którego siły urosły do 5000 ludzi) w lipcu następnego roku uderzył na miasto Gulbahar a następnie podszedł pod Czarikar, miasto leżące w bezpośredniej bliskości strategicznej bazy lotniczej Bagram. Afgańscy partyzanci rozpoczęli też wzmożone ataki na konwoje transportowe na drodze do przełęczy Salang. Widok kolumny wozów bojowych BMP-2 ze skierowanymi na boki działami, dla wzajemnej osłony stał się codziennością. Podobnie jak wraki spalonych ciężarówek i cystern. Walki o dolinę Panczsziru trwały długo. We wrześniu strona radziecka ponownie wyparła partyzantów, którzy uciekli przed przeważającymi siłami wroga w góry. Gdy Rosjanie, sądząc, że ostatecznie oczyścili szlaki komunikacyjne, wycofali się z doliny, Masud powrócił, dokonując ostrzału rakietowego bazy w Bagramie. Zniszczył ok. 20 samolotów i helikopterów. Zniecierpliwione dowództwo radzieckiej 40 Armii zaplanowało w 1982 roku zakrojoną na szeroką skalę ofensywę, w której udział wzięło 12000 żołnierzy radzieckich i afgańskich, 320 pojazdów bojowych, 155 dział, 104 helikoptery i 26 samolotów. Masud wiosną 1982 roku mógł przeciwstawić Rosjanom o wiele słabsze siły, liczące ok.4000 ludzi, podzielonych na 6 ruchomych grup uderzeniowych ("motorak"). Brak broni ciężkiej, Masud chciał zrekompensować znajomością terenu, mobilnością oddziałów i niespodziewanymi atakami. Tuż przed planowanym natarciem strony radzieckiej, Masud uprzedził uderzenie, paląc w bazie Bagram kilka śmigłowców i samolotów. Rozpoczęta przez 40 Armię ofensywa przewidywała zastosowanie metody " młota i kowadła", polegającej na natarciu jednego trzonu sił uderzeniowych w głąb doliny Panczsziru, podczas gdy drugie ugrupowanie miało uderzyć z północnego-wschodu . Oba zgrupowania miały spotkać się w ustalonym punkcie. Dowodzący operacją generał -major N.Ter-Grigorjanc uwzględnił udział lotnictwa oraz desantów spadochronowych. W centrum doliny partyzanci stawili opór, na co Rosjanie zareagowali wysadzając liczne desanty ze śmigłowców, oraz używając ich do szybkiego transportu wojsk. sama operacja trwała zaledwie 4 dni, zakończyła się zajęciem całej doliny przez siły radzieckie. Wykazano w praktyce skuteczność kombinowanych działań powietrzno-lądowych z użyciem śmigłowców. "Panczszir 84" Jak było do przewidzenia, Masud zdołał sporą część swoich sił wycofać , a Rosjanie nie umieli wykorzystać sukcesu terytorialnego, pozostawiając na obszarze doliny nieznaczne siły. Nie mogąc powstrzymać ciągłych ataków mudżahedinów, Rosjanie zawarli z Masudem w 1982 roku rozejm, który trwał tylko niespełna rok. Po jego wygaśnięciu, partyzanci wznowili działania wojenne. Radzieccy sztabowcy zaplanowali operację "Panczszir 84", chcąc odzyskać inicjatywę strategiczną. Ponownie podstawę działań stanowiła koordynacja wojsk lądowych ze śmigłowcami i dokonywanie szybkich przegrupowań. Łącznie w operacji wzięło udział 15000 Rosjan i 6000 wojsk rządowych. Masud dysponował ok. 5000 ludzi, kilkoma czołgami T-55, jednym czołgiem T-62, kilkoma działami kal.122mm. Partyzanci posiadali też pewną ilość taboru samochodowego. Masud podzielił obszar Panczsziru na 16 stref obrony. Ponownie pierwsi zaatakowali mudżahedini, których ataki na drogę koło Salangu stały się tak silne, że Rosjanie gotowi byli w zamian za ich przerwanie zaoferować autonomię dla Panczsziru. Masud nie dał się zwieść, a kilka godzin po odmowie amerykańska CIA poinformowała Massuda o zbliżającej się nawale wojsk lądowo-desantowych. W północnej i centralnej części doliny Rosjanie dokonywali masowych desantów śmigłowcowych. Zasadzki, lawiny, zerwane mosty, miny- takie "prezenty" mieli dla agresora mudżahedini. Natarcie radzieckie posuwało się mozolnie naprzód, zaledwie 10 km. dziennie. Ostatecznie Massud zdołał wycofać większość sił do sąsiednich prowincji: Badachszan i Takhar. Siły radzieckie dokonały z kolei ataków na obszar Aliszengu i Alingaru, odcinając partyzantów od dostaw sprzętu i amunicji. Pomimo propagandy sukcesu, ukazującej operację w Panczszirze jako sukces wojsk radzieckich, był on okupiony dużymi stratami w ludziach i sprzęcie. Rosjanie pozostawili w dolinie 2 Dywizję Piechoty, licząc się z rychłą kontrofensywą mudżahedinów. W rejon miasta Rukha przerzucono dodatkowo 682 Pułk Piechoty Zmotoryzowanej ze 108 Dyw. Piech. zmot. Wzmocniono go artylerią, saperami i środkami łączności. Rosjanie nie zamierzali tym razem dawać pola. Łącznie w dolinie Panczsziru stacjonowało 14.000 ludzi. Dysponując taką ilością wojska, podjęto nową operację o charakterze desantowym ( szereg następujących po sobie desantów małych grup żołnierzy). Znów wywiązały się walki, toczące się z różnym nasileniem i zmiennym szczęściem. Początek wiosny 1988 przyniósł ofensywę sił Masuda na północ od Hindukuszu,a następnie- w centralnej części doliny.16 maja, po udanym ataku na rządowy garnizon w Tanbanie ( zniszczone duże ilości sprzętu i zabito ponad 60 żołnierzy) prezydent Nadżibullah zwrócił się z propozycją pokoju, co zostało odrzucone. Wobec stałych sukcesów mudżahedinów, wojska rządowe, oraz oddziały radzieckie opuściły ostatecznie dolinę Paczsziru. Rosjanie pozostawili po sobie trupy, spalone domostwa i wspomnienie nieudanych akcji ofensywnych. Operacje na szeroką skalę nie były kluczem do zwycięstwa w tej wojnie. Widoczne było natomiast różnorodne uzbrojenie, od wielokalibrowych dział i wyrzutni rakiet, poprzez popularne AK-47, różne rodzaje czołgów, transporterów opancerzonych i śmigłowców transportowo-uderzeniowych. Afganistan stał się poligonem dla nowych form walki, środków oraz dla strategii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wilk rozwala kolejny tropik :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gość dziś Nieprawda powiedzialem ze to moj ostatni wpis na tym temacie. Czytaj ze zrozumieniem tą umiejetnosc powinienes wyniesc z podstawowki polecam korepetycje z polskiego w tym temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wilk i ostatni wpis... ha ha ha :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wilk po sraniu się nie podciera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wilk po sraniu nie myje rąk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wilk po sraniu lubi powąchać swoje gowno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wilk po sraniu rozmazuje goowno na klacie i jest baaardzo męski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wilk to miłośnik scatu, nie bez kozery swoje topiki nazywa "Wspólnota Polska Nocy - Kupa u Pały" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wilk chodzi z wiszącym balasem u doopy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wilk dłubie palcem w tyłku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa historia wilka
molestował go starszy sąsiad jak miał 11 lat. Ten siwy pan dotykał go po genitaliach i masował między pośladkami, czasami wystawiał swoje niemłode już prącie i pozwalał się nim Wilkowi bawić, nierzadko z obfitym, białym finiszem, wtedy ów "finisz" spływał po Wilku jak woda po wyjściu z jeziorasmiech.gif Wilkowi się to bardzo podobało i często odwiedzał pana sąsiada. Potem jak dorósł, to niby spotykał się z dziewczynami, sypiał z nimi, ale zawsze ciągnęło go młodzieńczych zabaw, jednak męskie archetypy nie pozwalały mu ujawniać swoich skłonności. Tłumił to w sobie, od czasu do czasu rozładowując napięcie grzechem onana pod mocno perwersyjne fantazje męsko-męskie. Gdy Wilk dorósł, dojrzał, zmężniał oraz stał się w pełni niezależny, postanowił ujawnić swoje prawdziwe "ja". Wśród bieszczadzkiej dziczy zbudował swoją enklawę jaką jest sławetna Bacówka nad Jeziorem obok leśnej polany, tam zaczął sprowadzać i współżyć z młodymi chłopakami, erotycznie się spełniając w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prościej mówiąc pedał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridazzaplota
nie bardzo rozumiem dlaczego w temacie o nowym, opowiadana jest historia siersciucha 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia wilka cd
Pierwszy raz z mężczyzną Wilk odbył gdy miał 32 lata, wcześniej, nie licząc epizodu z wczesnego dzieciństwa z siwym sąsiadem, sypiał, jak każdy hetero, z kobietami. Miał ich kilka w życiu, były to znajomości różne, czasem długoletnie, okraszone uczuciem, czasem przygody na jedną noc, jednakże Wilkowi czegoś w tym brakowało, nie czuł się do końca wypełniony szczęściem... Często łapał się na tym, że gdy mijał przystojnego faceta na ulicy, to mimowolnie odkręcał za nim głowę, pąsowiejąc potem i karcąc się okrutnie w myślach. Ostateczne zrzucenie maski nastąpiło gdy liczył 32 lata i wyjechał w delegacje do Holandii. Gdy siedział w barze, po bardzo ciężkiej konferencji, podszedł do niego młody przystojny facet, szczupły, mający sporo tatuaży, z modnym irokezem a'la David Beckham i łamaną polszczyzną zagadał "Cześć, to ty jesteś ten Wilk z Kafeterii?". Wilk, jako że jest to człowiek otwarty, pozwolił przysiąść się młodzieńcowi, po czym wywiązała się ciekawa rozmowa dotycząca wielu dziedzin życia. Kiedy mieli już się rozstać, młodzieniec wyznał że preferuje mężczyzn i podszedł do niego, gdyż Wilk mu się spodobał i chciał go poderwać. Wilk pomyślał sobie wtedy "a raz kozie śmierć" i obaj panowie skończyli w hotelu w którym Wilk wynajmował pokój. To było bardzo ogniste spotkanie, Wilk wpierw kochał, potem był kochany. Chłopcy skończyli maraton nad ranem, a Młodzieniec perfekcyjnie wprowadził Wilka w świat męsko-męskiego seksu. O tamtego momentu Wilk poprzysiągł sobie DOŚĆ KŁAMSTW i po powrocie do kraju zaczął budować Bacówkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chono tu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowy gdzie jesteś 😘❤️ kocham Cie :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×