Na mojej ziemi dzieci urządziły sobie boisko do piłki nożnej

Niedawno kupiłem działkę budowlaną. Inne domy w sąsiedztwie były już postawione i dostawiłem płot równo z sąsiadami. Z tego powodu kawałek mojej działki został nieogrodzony. Problem w tym, że na tym kawałku mojej działki dzieciaki z okolicy urządziły sobie boisko i grają tam w piłkę, ustawili nawet jakieś prowizoryczne bramki. Samo to mi nie przeszkadza, ale w pobliżu biegnie droga i gdybym moje dziecko tam się bawiło uważałbym, że to niezbyt bezpieczne miejsce na zabawy piłką. W związku z tym mam pytanie czy ja w jakiś sposób mogę zostać pociągnięty do odpowiedzialności jeśli któreś z dzieci przykładowo wybiegnie za piłką pod auto, albo zdarzy się inny wypadek?

Bardzo wielce szanownego pana przepraszam ale co wielce szanowny pan robi na KOBIECYM forum? Jola

Za bezpieczeństwo dzieci odpowiedzialni są rodzice. Ja na Twoim miejscu ogrodziłabym tę część choćby jakimś drutem, linką i powiesiła tabliczkę " własność prywatna, wstęp wzbroniony".

8:30, proszę nie zwracać się do mnie przez Ty

Nie chcę ogradzać niczym tego terenu i robić na złość sąsiadom. To takie miejsce, że wszyscy rodzice bawiących się tam dzieciaków widzą, że one się tam bawią i nie mają z tym problemu. Jeśli nie grozi mi za to żadna odpowiedzialnośc nie będę robił na złość sąsiadom i zagradzał boiska.

A z jakiej racji ty miałbyś za to odpowiadać? Za dzieci odpowiedzialni są rodzice, którzy powinni zapewnić im należytą opiekę.

No bo to są podobno moje dzieci.

No nie grozi. Niech kopią sobie na zdrowie. Nie ma to jak własne prywatne boisko zorganizowane tymi "ręcami", a że na nie swojej ziemii, to już szczegół. Aż się łezka zakręciła w oku na wspomnienie własnych inicjatyw oddolnych. To se ne wrati.

Moja babiczka pochazi z Chrzanowa.

Jeśli za to w razie czego nie odpowiadam to niech sobie grają.

Nie byłabym taka pewna czy nie będą Ciebie gonić w razie wypadku :o Kiedyś wiele lat temu na polu moich dziadków do starej wyschniętej studni wpadł pijak i się zabił :o potem były zarzuty, że studnia stała niezabezpieczona, a też był to teren prywatny, choć nie działka.

a co ten pijak pił? jabola?

podobna sytuacja jak u mnie- też cudze dzieci lubią kopać piłkę na moim terenie

Tak, moze ci grozic. Tabliczka z info , ze teren prywatny i wejście na własna odpowiedzialność zalatwilaby czesc sprawy. Zdjęcie tabliczki konieczne.

a po co zdjęcie tabliczki?

wyjeb te dzieci z twojej działki i zrób porządne ogrodzenie niestety ale musisz dbać o swoje interesy , trzeba być egoistą nie wiesz jak to jest jak się ma miękkie serce ? trzeba dmuchać na zimne w najgorszym wypadku będziesz ciągany po sądach latami i jeszcze płacił odszkodowanie dożywotnio, w PL tak jest gówniarzom wszystko wolno, rodzice mają wychowywanie w d***e i przerzucają potem odpowiedzialność na wszystkich w około, po co ci ewentualne kłopoty których można uniknąć?

Więc może zgłoś burmistrzowi, że potrzebne jest jakieś boisko bo dzieci nie mają się gdzie bawić?

A nie możesz udać się z rodzicami tych dzieci do burmistrza i zażądać wybudowania jakiegoś miejsca gdzie dzieci mogłyby się bawić i grać w piłkę? Może jakaś mała hala? Takie wykonane ze stali nie są specjalnie drogą inwestycją. Wejdź np. na www.activsport.pl i poczytaj o tym.

Jeżeli to zwykły kawałek ziemi, nie ma tam kabli (prądu), wykopów, studni, pustostanów kt mogłyby sie posypać komus na głowę, to wydaje mi sie ze nie ma problemu żeby tam przebywały dzieci. Jeśli ktos złamie sobie nogę lub wybiegnie na drogę to wypadek nie bedzie wynikał z Pana zaniedbania i nikt nie bedzie mógł mieć do Pana pretensji