Czy powinienem isc do psychologa

Witam. Mam 26 lat i jakis czas temu odkrylem u siebie ogromny spadek energii (tak, jestem facetem i jakos trafilem na babskie forum - chyba kobiety jednak sa lepszymi doradczyniami usmiech.gif - prawie nie moge spac, nic mi sie nie chce. Ostatnio 2 razy z rzedu leciala mi krew z nosa. Ponadto jestem permamentnie zestresowany - praca zadwodowa, poswiecam sie jej na maxa i chyba zbieram zniwo. Jakis czas temu u mojego ojca zdiagnozowano nowotwor trzustki, bardzo slabe prognozy. Matka nie zyje od 8 lat. I teraz pytanie - czy fizyczne objawy, takie jak krwotoki z nosa, czy oslabienie i ogolna niechec do robienia czegokolwiek jest wynikiem tylko zmeczenia i powinienem zwolnic tempo , czy tez moze byc to problem psychologiczny i powinienem skorzystac z pomocy fachowcy. Pozdrawiam

Powinienes sprobowac. Ja tez mam podobny problem, ale niestety nie stac mnie na psychologa, i zyje w strasznym stresie.

Zdecydowanie! To zbyt powazny problem, zeby go zbagatelizowac.

Przejdz sie, na pewno nie zaszkodzi