Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Separacja

Kto z Was doświadczył tymczasowego rozstania w małżeństwie?

Polecane posty

Gość Separacja

Witam, Czy mogę prosić Was o napisanie swoich doświadczeń, spostrzeżeń oraz ewentualnych rad. Aktualnie nie mogę z żoną dojść do porozumienia w wielu kwestiach. Oboje jesteśmy po 30tce, ja mam 35 lat i mamy dwoje dzieci. Od ok. 3 miesięcy nie możemy dojść do porozumienia w sprawie seksu oraz innych kwestiach. Każdy z nas ma inny pogląd, inne spojrzenie, inne wymagania, zupełnie inną chęć spędzania czasu itd. W naszym małżeństwie (ja i żona) oczywiście popełniliśmy różne błędy, np. rutyna itp. Ja jednak w ostatnim czasie byłem tym motorem, który chce i ma chęć ponownie napędzić nasze życiowe koło :) W ostatnim miesiącu nasze wspólne rozmowy (wiele trudnych rozmów) nie doprowadziły nas do niczego dobrego, lecz tylko spowodowały nieustanne napięcia, ciśnienie oraz niezdrową atmosferę. W pewnym momencie, gdy zobaczyłem, że żona nie ma żadnego pomysłu na rozwiązanie problemu, to powiedziałem, że się wyprowadzę - trochę w złości, trochę w niemocy. Po wyprowadzce, mam już zupełnie inne przemyślenia. Aktualnie nie wiem do czego to może doprowadzić? Do większego wycofania się dwóch stron? Do moich negatywnych przemyśleń? Przebywam na ‘urlopie’ już ok. tydzień czasu. Z mojej strony nie szukam innej osoby (np.kochanki) lecz zastanawiam się jak ciężko będzie ponownie wrócić do siebie. Ja to bardzo przeżywam emocjonalnie, natomiast żona zupełnie inaczej – również przeżywa, ale bardziej skupia się na prowadzeniu domu, dzieciach oraz nowej pracy. Zatem, jak było u Was? Kto to przeszedł? Ilu z Was się udało? Ile takie rozstanie trwało? Jak postępowaliście w trakcie takiego rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kogo to interesuje ,co ty masz z żoną...to wasze sprawy i powinieneś do niej jak najszybciej wrócić.Nikt za was nie rozwiąże waszych prywatnych spraw.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wracaj bo jak wrócisz to zobaczy ze jestes cienki i wejdzie ci na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja doswiadczylam tygodniowego rozstania,po tym ja mialam juz dosc mieszania tesciowej w naszym zwiazku i jej chamstwa,a maz mnie nie bronil i jezdzil na kazde jej skinienie,wiec spakowalam go i wygonilam do mamusi,po tyg.wrocil i odtad jest miedzy nami wspaniale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 letni piotruś pan na poziomie umysłowym 15 latka żalący się na forum jaka to żona zła i oczywiście obowiązkowo musi wspomnieć o tym, że w wyrze im sie nie układa jakby to kogoś na tym forum interesowało. Czy teraz nie ma już wartościowych mężczyzn z klasą, którzy piorą swoje brudy w domu, a nie wyrzygują wszystko na forum? Może lepiej rzeczywiście rozwiedź się z zoną prostaku, daj jej szansę poznania mężczyzny na poziomie, który zachowuje się dorośle bo ty jesteś jak rozkapryszony gó\/wniarz do tego bez klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ty na niej wymuszasz tobie odpowiadające zachowania. Jesteś facet czy p***a. Ta rozłąka nic ci nie da. Zajmij się nią jak facet, a nie pieprzysz bzdury roszczeniowy szczeniaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doświadczenia nie miałam, bo : zaproponowałam mojemu mężowi , ze ja sie wyprowadzę - na takiej samej zasadzie jak Ty "wziąłeś urlop) i zostawie mu na głowie dzieci ( też dwójka )- psa - dom z całością obowiązków jakie są do ogarnięcia- i wiesz co? mój małż był lekko mówiąc- oszołomiony - ta propozycją. Tak się właśnie składa, że jak wam się nie układa relacja w związku czyt. w łóżku- podałeś jako pierwszy w kolejności własnie TEN powód, potem to już myślę zwykłe bla bla bla....pojawiły się zwyczajne problemy w zwyczajnej rodzinie - to co zrobiłeś? Ano - dorosły mężczyzna wziął nogi za pas i w las ;-) Nie rozumiem pojęcia- separacji na kilka dni??? Jak mozna wziąć od rodziny urlop??? Jeśli twoja żona nie podchodzi do tego zbyt poważnie i nie rozmawiacie, a ewidentnie zauważysz, że nie garnie się do tego abyś do domu wrócił- - rozmów sie z nia ostatecznie zadaj jej pytanie-czy ona w ogóle chce to małżeństwo ratować, mnie sie mojego nie chciało za to chciał małż- wiec spróbowałam...i wiesz co? dobrze, że się wtedy nie wyprowadziłam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz ją wspierać, pomagać, a nie pieprzyć bzdury na forum. Bądź facetem, a nie pizdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×