Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem przedszkolanką, muszę się przekwalifikować, bo...

Polecane posty

Gość gość

... Mam 2 letnią córkę, bardzo fajną, grzeczną, ułożoną. Poświęcama jej dużo czasu, ale zauważyłam, że zabawa mnie potwornie nudzi. Niedługo rodzę syna i po prostu... nie widzę siebie w przedszkolu. Autentycznie, nie miałabym później ochoty po pracy na zabawy ze swoimi dzieciakami. Jak to się mówi - z pracy - do pracy. Byłam dobra, byłam wręcz świetna w swoim zawodzie, ale w domu jakoś... oklapłam i... nie mam za grosz werwy. Zastanawiam sie czy nie iść na jakieś kolejne studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu na kolejne studia? Iść albo do szkoły policealnej albo na studia podyplomowe, by zdobyć kolejny zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam opiekunczo - wychowawcza i przedszkolna. Moze kuratorium, albo dom dziecka, nie wiem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka123
a może zbyt pedagogicznie podchodzisz do tematu? ja np. mam kwalifikacje pedagogiczne - jestem filologiem, ale nie wyobrażam sobie trzepać odmiane czasownika z dzieckiem w domu w ramach zabawy, jak bedzie sie chciała nauczyć języka to pomogę, ale wolałabym ją wysłać na kurs, niż uczyc sama. Też mam 2-latkę, bawimy się w domu, malujemy, rysujemy, wyklejamy, ale jest też czas gdy nie robimy nic a ona chodzi samopas. Wychowywania własnych dzieci nie trzeba traktować jak pracy zawodowej. Ja podziwiam Cię, bo osobiście nie lubię dzieci i nie widziałabym siebie w tym zawodzie. Myślę, że to zwykłe zmęczenie materiału ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak jak kokoszka jestem filologiem, mam uprawnienia pedagogiczne :-) dziecko ma 2,5 roku. Na poczatku podchodzilam do dziecka tak jak ty autorko. Przez to narobilam sobie sama problemow. Dziecko potrzebuje ciagle uwagi, niechce sie sam bawić . Uwazalam ze powinnam swoja wiedze pedagogiczna wykorzystać do opieki nad dzieckiem, uczyc go , spedzac czas efektywnie. To chyba taka choroba zawodowa ;-) odpuscilam jakis czas temu i juz jest trochę lepiej. Bawimy sie, ale daje mu tez czas na samodzielne spędzanie czasu i zwyczajną nudę. Dziecko tego tez potzrzebuje. Nie przekwalifikowanie jest rozwiazaniem a wyluzowanie. Daj dziecku byc dzieckiem a nie serwuj 24h/7 dni w tygodniu przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłabym zdania, ze mozesz iść na jakieś studia podyplomowe, zeby zrobić jakąś specjalizację, która bedzie troche inna niż dotychczasowa, ale nie musisz aż tak drastycznie podchodzić do tematu :) Takie zaangażowane panie przedszkolanki to naprawdę skarb. Wiem, bo moje dzieci mają takie w przedszkolu (http://przedszkole-promyk.pl/), więc moze jakbyś wróciła do pracy, to byłoby to coś innego niż to, ja siedziałaś w domu z własnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×