Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak odzyskac zaufanie po klamstwie

Polecane posty

Gość gość

hej, wczoraj się pokłóciłam z facetem. poszło o fajki. mówi, że go okłamałam i chciałam mu coś wmówić. wkurzył się, powiedział że nie chce mnie widzieć do końca tygodnia i że wcześniej mi ufał, ale widzi że ogromnie się pomylił. i ze nie chce mieć żony która pali, a tym bardziej miec z taka osoba dzieci. nie odzywa się. powiedzial, zebym dorosła i to by bylo na tyle. nie wiem, jak odbudować jego zaufanie? nie wiem, co o tym wszystkim mam myslec jest mi strasznie przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może... przestać palić na początek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednej strony to cholernie przykre, ze ode mnie tego wymaga, bo ja nie wymagam od niego praktycznie niczego. ale z drugiej strony wiem, że z tym paleniem ma rację i że nie chciał na źle. jednak jego słowa mnie b. dotknęły. postanowiłam przestać palić, po wyplacie kupuję desmoxan... jednak chodzi mi o to, jak odbudowac jego zaufanie do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrazam sobie zycia bez niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boję się, że on chce ze mną zerwać :( jesteśmy już b. długo ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znudziłas mu się, a fajki to tylko pretekst. Ja sama nie palę ale nie bylabym z kims kto mną rządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego tak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukaj już sobie nowego frajera który będzie kupował ci fajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sobie kupuję, bo zarabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mocno zareagował na taki banał. Brał cię jak paliłaś, widziały gały co brały, a teraz juz mu nie pasuje? Szuka pretekstu do rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj foto krocza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie że on ogólnie na takie "banały" mocno reaguje własnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym mu powiedziała, że będę paliła i nic Ci nie może zrobić, nie da się dla chłopaka przestać palić, próbowałam ale co do czego to kupowałam po kryjomu i kilka razy mnie przyłapał i wielka awantura itp itd i ciągle podejrzewał ze pale :D ale już nie jestem z nim i mam innego chłopaka ale już nie palę fajek zwykłych ale e-papierosa :D wolę to palić niż zwykłe, jakbyś chciała to firma mild albo volish są dobre, nie śmierdzisz fajkami i do tego nie będą Ci żółknąć zęby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marysiusysiu dziękuję Ci za radę co do e-Fajek. Ja osobiście miałam Turbo, ale po jakimś czasie mi się znudził po prostu, a i tak nie byłam w stanie całkowicie odstawić analogów :(. W każdym bądź razie rzucam palenie od początku grudnia, z wspomaganiem farmakologicznym, bo inaczej się będę obżerała :/. Chodzi mi bardziej o to, że boję się, że może faktycznie to tylko pretekst do zerwania :( No i tą sytuację załagodzić? Póki co nie narzucam się. Wysyłam "Dobranoc" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij się szanować i nie łaź za nim na czworaka, wiedział, że palisz i co myślał że jak już jesteście razem to rzucisz z miłości fajki no weź przestać, jak będziesz chciała rzucić to sama rzucisz i nic mu do tego... Możecie dojść do kompromisu, że przy nim nie będziesz na spotkaniach palić papierosów jak mu przeszkadza a poza tym chcesz palić, to taka manipulacja z jego strony sorki ale mnie wkurwił palant :D nie daj się manipulować bo Cię zeżre po fajkach co będzie, że go okłamałaś bo nie powiedziałaś mu, że idziesz do znajomych ? Nie daj się i sama się nie odzywaj a zobaczysz ze i tak Cię nie rzuci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisz mu dobranoc bo wie, że ma nad Tobą przewagę, cenić trzeba się powiedz mu jasno do zrozumienia, że będziesz palić ale nie przy nim. A milda teraz mam i mi też ciężko było się przerzucić bo na początku zwykłe paliłam i e-papierosa razem ale później się wzmogłam i tydzień paliłam tylko e -papierosy i się przyzwyczaiłam, w pokoju przy laptopie i herbatce bardzo smakowało mi ;) Ja też się kiedyś bałam ze przez takie cos zerwie ale później mi to przeszkadzało, męczył mnie bo mi zakazywał wszystkiego(mój były) i wolałam sama być niż się z nim spotkać bo to manipulacja niech się zastanowi, jakby kochał to by nie robił takiego szantażu emocjonalnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejdz na stałe na e-papierosa, i tego siè trzymaj. Kiedys ci bèdzie łatwiej rzucic, jak przyjdzie czas. Nie zrozumialam, w czym go oklamalas, pewnie, ze nie palisz, a palisz. Jestem na e-papierosie od roku, palilam nałogowo przez lata, i bez problemu przeszlam na e. Normalne fajki smierdzą, czujè to. Jak przejdziesz na efajkè, facet nie moze siè czepiac. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysia sysia -dlaczego masz taki avatar?,i radzę ci rzucic fajki ,czy posłuchasz się mnie ?...zobaczymy.J też SYsia.:-))tyle że nie paląca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu taki awatar? Jakiś test w tym czasie wypełniałam i wyszło mi jakim byłabym zwierzęciem i wyszło mi lwica :D więc sobie wstawiłam i też lubię wszystkie koty świata ;) a nick mysiasysia dlatego, że wszystkie inne zajęte były nicki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palę e-papierosa i zwykłych nie palę ;) rzucę kiedyś to w cholerę ale muszę sama do tego dojść ;) hehe ciężko to rzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie to powiem Wam, że owszem potrząsnął mnie, w pewnym sensie zmusił do pomyślenia o rzuceniu palenia, ale jak przeczytałam o tym cellulicie, szarej cerze, prześmiergłych ubraniach, chorobach itd., to sama doszłam do tego, że na prawdę chcę to rzucić. Żałuję, że w ogóle się wciągnęłam w papierosy. Wcześniej nie patrzyłam na siebie jako na osobę, której grożą choroby "odtytoniowe", nie chciałam łączyć przemęczenia, notorycznego kaszlu, tego, że w tym wieku mam uda i tyłek w pomarańczach a moja twarz ma trupi odcień, no i że się szybko męczę... Teraz patrzę na to trochę inaczej, po wyczytaniu połowy internetu na temat palenia papierosów. Z resztą nie wyobrażam sobie być matką zatruwającą swoją fasolkę. Moja matka paliła, gdy była w ciąży ze mną i z moim rodzeństwem i widzę, jak to pod kątem zdrowia na nas wpłynęło. Niby jeszcze nie szykuję się do zajścia w ciążę, ale lepiej wcześniej to dziadostwo rzucić, niż potem nagle jak się zajdzie w ciążę, tak z dnia na dzień i bez wspomagaczy jest chyba trudniej. Ja mam dość słabą wolę - tak mi się wydaje, ale teraz się uparłam, mam nadzieję, że mi się uda. ;-) Ale tu chodzi o mojego faceta. On jest strasznie zasadniczy. Przejmuje się błahostkami, jak widzicie. Źle się czuję z tą całą awanturą. Wiem, że nie powinnam była go okłamać mówiąc, że nie zapalę, i nie powinnam była palić wtedy. Ale jedyne co teraz mogę zrobić, to go chyba przeprosić i poprosić o kredyt zaufania. Ja na jego miejscu przymykam oczy na takie rzeczy, ale ja to jestem ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jest strasznie zasadniczy to zadaj sobie pytanie CZY TY CHCESZ spedzic zycie w obozie koncentracyjnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie rzeczy jak to nie zdarzają mu się często. Z resztą kocham go i, jak już wcześniej pisałam, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Każdy ma swoje za uszami. Tylko nie rozumiem, dlaczego wszyscy ode mnie wymagają, abym została świętą za życia. Zastanawiam się, czy po tej awanturze się między nami ułoży, nie wiem co robić. W sumie czuję się zdezorientowana. Zranił mnie tymi słowami, które mi powiedział. Czuję się tak, jakbym zabiła kogoś z jego rodziny a nie zapaliła pół papierosa... Z drugiej strony rozumiem jego sposób myślenia, ale żeby od razu "widzę, że ogromnie się pomyliłem" co do zaufania wobec mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nadszarpnąć czyjeś zaufanie można nie tylko kłamiąc, zdradzając tajemnicę czy zdradzając ogólnie, ale również gdy ktoś nas rani swoimi słowami, nie szanuje, nie docenia.. to też przecież dotyczy zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×