Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chrześnica chce klocki Lego za ok. 500 zł

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio odwiedziłam chrześnicę, która ma 3 latka. Przyniosła mi ulotkę i pokazała klocki za ok 500 zł i powiedziała, że ona takie chce. Ja się tylko zaśmiałam, bo przecież to połowa mojej pensji. A jej mama powiedziała jej, że jak będzie grzeczna, to ja jej kupię. Oburzyłam się bo jak można mówić dziecku, że kupię, skoro dałam im do zrozumienia, że nie kupię bo te klocki są zbyt drogie. Zastanawiam się po co właściwie mam iść na Mikołajki, skoro oni chcą naciągać na prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej lego ale mniejszy zestaw :) nawet w Biedronce teraz są za 35zl bodajże. A ta matka jakaś niepoważna, żeby tak do dziecka mówić i stawiać Ciebie w krępującej sytuacji :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na mikolajki sie chodzi? A jak juz sie idzie to czy akurat tego dnia nie o prezenty chodzi? Bo chyba tak co?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzesniak mojego meza kiedys wprost oswiadczyl podpuszczany przed madrego tatusia ze chce na komunie x boxa. A co zrobil moj maz? Wysmial dzieciaka, mowiac ze nie ma tyle pieniedzy i czy na glowe przypadkiem nie upadl. Powiedzial ze wie ze wiekszosc rodziny da mu pieniadze na prezent wiec niech sobie usklada i sam sobie za te prezenty odninnych kupi tego x boxa. Gowniarzowi mina zrzedla, i stweirdzil ze on jednak woli nowy rower za te pieniadze kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościca
Zadzwoń do matki i powiedz jej, że bardzo chciałabyś zrobić malej przyjemność ale nie stać Cię na właśnie ten zestaw klocków i czy będzie ok jak kupisz jakis mniejszy. Jak mamie strasznie zależy na spełnieniu marzenia córki to niech się dorzuci. Swoją drogą co to za paranoja, ludzie dali sobie wmówić, ze dzieci mają mieć w grudniu świeta dwa razy. Jak byłam mała to zawsze mi się mówiło, że 6 grudnia to imieniny Mikołaja i trzeba zrobić dla niego cos fajnego, np laurkę. Dostawałam jakis drobiazg albo słodycze ale symbolicznie. Później w szokle były klasowe mikołajki o to była atrakcja. Ale teraz już zweszono interes, ze mozna kieszenie rodziców przedrenować dwa razy a jak się z tego wyłamujesz to "odbierasz dzieciństwo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 8:37 pierwszy, ja widzę problem. Za 500 zł to jest dość duże pudełko, za 35 pudełko jest malutkie. Podejrzewam, że dziecko chce konkretnie te co pokazało. Jeśli jest to lego, czego autorka nie napisała, to może być zamek, statek, stacja benzynowa i mnóstwo innych rzeczy i dziecko jak chce zamek, to stacją benzynową po prostu rzuci. Bardzo niefajna sytuacja. gość 8:37 drugi racja, chodzi o prezenty, ale tutaj autorka ma na myśli nie naciąganie ogólnie, tylko naciąganie na konkretną bardzo drogą rzecz podstępem. Nie było, ciocia ci kupi coś podobnego, tylko kupi takie. I teraz pytanie, co miała na myśli matka, czy podobne, czy dokładnie te.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, za naszych czasów dostawalo sie na mikołajki słodycze, mandarynki i jakiś drobiazg, mniejsza zabawkę, a nie lego za 500zl :/ ja rozumiem, mój syn ma 2,5 roku i słodyczy mu nie dam bo nie je takich rzeczy, z resztą sa inne czasy i nikogo juz nie kręcą mandarynki bo sa na codzien, ale kupiłam mu drobna zabawkę, za 35zl a nie za 500 :/ za tyle nawet pod choinkę nie dostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, matka chrześnicy zrobiła głupotę. Jeżeli przyjdę z czymś innym, to dziecko może się obrazić, że nie kupiłam tych konkretnych klocków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej (to ja pierwsza z 8:37) masz rację, ale to dziecko ma tylko 3 latka, mysle, ze gorzej byloby z takim 5-6 latkiem co ani nie rozumie jeszcze wartośc****eniądza ani nie da się zbyć byle czym... Kwestia wychowania dziecka - moje cieszy się z kazdej rzeczy jaka dostanie i nie zrobiłoby jazdy nie dostając tego co chce... Ale tego dziecka nie znamy... W sumie ciężko cos poradzić, moze faktycznie lepiej pogadać z ta mamą i spytac co malej by sie spodobalo i jakos ze śmiechem dodać, ze przeciez nie kupisz jej klocków za polowe swojej wyplaty ale może jakiś mniejszy zestaw albo czy ma cos innego wymarzonego? Swoja droga to chrzestni raczej kupują na gwiazdkę, ale na mikołajki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ha ha ha twój mąż bardzo dobrze zrobił. Na komunię dzieci dostają teraz w większośc****eniądze, więc dziecko może sobie kupić co chce. # Co do samych prezentów na mikołajki, to u nas nie ma tradycji kupowania dzieciom prezentów na mikołaja. Od tego jest choinka. Jeśli są jakieś mikołajki to przeważnie w szkole dzieci robią sobie nawzajem paczuszki za 10 zł. Pamiętam, że w przedszkolu moje dzieci miały. Dawało się jakieś 12-15 zł i przedszkole robiło małe paczki słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kupiłbym te klocki. Serio! I jakbym dawał ten prezent rzucilbym tekstem żeby mamusia słyszała : Mikołaj prosił przekazać , że ten prezent to musi Ci starczyć na 10 lat. Bo wcześniej nie da rady przyjść. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 9:00 ale jak autorka ma to kupic jak jej nie stać a klocki kosztują polowe jej wyplaty, jeszcze teraz gdy święta na glowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie chrześni muszą kupować prezenty na każdą okazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stać mnie na takie klocki. W ogóle to chrześni mają przekichane z tymi prezentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od chrzestnych u rodziców... U nas chrzestny np na urodziny nie mogl przyjechać i nic nie dal, na mikołajki to dla mnie oczywiste ze nic się nie daje, jedynie rodzice, ewentualnie dziadkowie. A na Gwiazdkę juz cos da, ale nic wielkiego - nie po to braliśmy chrzestnych żeby obsypywali nasze dziecko prezentami... Z resztą chrzestny tez ma dziecko, i kultura wymaga żebym ja temu dzieciakowi tez cos dala choc chrzestna nie jestem, wiec na jedno wychodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałem, że kupiłbym. Zapożyczyłbym - ale kupiłbym. I uwierz mi, na żadne kolejne urodzinki, imieninki, dni dziecka, zajączki, choinki - nie dałbym nic. Dopiero na komunię. Ot, taki pstryczek w nos. Nie chciałbym dziecka skrzywdzić - ale skoro matka dziewczynki jest tak pazerna - to niestety - tylko w ten sposbó można ją czegoś jeszcze nauczyć. Na Mikołaja prezent za 500 zł - to za ile na komunię i na ślub? Paranoja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chora ta matka i rozpuszcza dziecko!!! A ja na miejscu autorki nie kupiła bym nic, lub ewentualnie to co uwazam za stosowne w rozsądnej cenie - na ile mnie stać. A jak nie to nie,... uważam, ze w tym wieku to można fajne ksiażki dzieciom kupić - niech rodzice czytają na dobranoc bajki. Ludzie to tylko mikołaj! A co zapragnie to dziecko pod choinkę? Lekka przesada. Pod choinkę można kupić 3 latce modelinę/plastelinę - fajna rzecz- moi bawią się do dzisiaj a mają po 8 i 12 lat :) A i jeszcze jedno, jeśli matka obiecała dziecku te klocki za 500 zł to potem powinna Cię zapytać czy dasz radę a jak nie to zaproponowac , ze się coś dolożą z mężem, a jeśli tez uznasz , że za drogo to powinna sama to kupić i dać Ci abyć to wręczyła- skoro masz być Mikołajem. Ludzie nie myślą! Mam na myśli te matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu pierwszy z 8:37 nie wiem czy to do mnie, ale wnioskuję po "pierwszym", że tak. Nooo można, by się kłócić, czy 3 latka można zbyć byle czym. Z czym się zgodzę to kwestia wychowania i pokazania dziecku na co ono może sobie pozwolić. Jeśli matka powiedziała, że ciocia takie kupi, no to nie wiem, czy dziecko da się zbyć czymś 10 razy mniejszym. Wydaje mi się, że to dziecko ma co chce i będzie płacz jak burza z piorunami. xx Nie wiem autorko co ci poradzić. Na pewno opierdolić matkę z góry na dół, albo zaprosić na urodziny i powiedzieć że bez nowego tv ma się nie pokazywać, bo ty taki chcesz i koniec.:) A dziecku niech matka wytłumaczy, że elfy od Mikołaja nie robią takich klocków. Narobiła dziadostwa to niech sobie to teraz prostuje, albo niech wyłoży połowę kwoty. Jeśli jest jeszcze jakaś osoba, która robi prezenty młodej, np babcia, dziadek to się wszyscy złóżcie. I róbcie tak co roku. Jedna, ale większa, droższa rzecz od wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mamusia oszalała. Ja jestem studentką, z kasą u mnie krucho bo ile można dorobić w weekendy? I nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wymagał ode mnie prezentu dla chrześniaka za kilka stów. Zapytałabym tą matkę, na osobności, czy oszalała składając dziecku za mnie takie obietnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas na mikołaja nie daje się nic, ai tez się nie odwiedzamy w tym dniu specjalnie, dzieci dostają prezenty w żłobku i przedszkolu i to musi wystarczyć. Potem pod choinką jakiś prezent w granicach DO 100 zł, czasem udało się nawet za 50 zł. Wszyscy sie cieszą, bo każdy ma po 3 dzieci więc ile by trzeba było nakupić tych prezentów. Cała wypłata by poszła. Do 9:07 no na ślub to pewnie mieszkanie by sobie zażyczyła i matka by jej powiedziała, ze chrzestna jej kupi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo od razu tej matce powiedziec "no co Ty, przeciez wiesz, ze nie mam tyle kasy to po co malej obiecujesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie będę brała pożyczki, aby taki drogi prezent kupić. Jak zdecyduję, to w ogóle nie pójdę na te Mikołajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup czekoladki, małe pudełko Lego i ... rózgę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena magdsalenamag
Ja bym się w ogóle nie przejmowała. Również mam Chrześnicę ( ma 9lat) i co roku miałam problem co małej kupić. Czasem siostra podpowiadała co by mała chciała, ale jeśli nie było to w granicach moich możliwości finansowych kupowałam to na co było mnie stać. Nigdy nie było rozczarowania u Małej. Znam ją i wiem, że pobawi się parę dni i zajmie się czymś innym, sądzę że to samo będzie w Twoim przypadku..Uważam, że nie powinnaś się przejmować, niech sami kupią klocki za 500 zł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie autorko. Pożyczkę tylko i wyłącznie,kiedy bys chciała zrobic tak jak jeden z gośc***isze, kupiłby, ale przez kolejne lata nic. Najlepiej będzie teraz matkę naciągnąć na połowę prezentu, niech wie, że tak się po prostu nie robi. W mojej rodzinie jest teraz dużo dzieci, moja teściowa ma 8 wnucząt. Nikt teraz nie kupuje osobnego prezentu, wszyscy sie składają na urodzinowy jeden większy, bo bysmy nie wyrobili. Na mikołajki dzieci od nas nie dostają nic, a pod choinkę dostają prezenty za 50 zł każde. Moje w domu dostają po ok 50zł i potem u babci te też za 50 zł jak pisałam wyżej składane od wszystkich. Nie ma więcej, nikogo na to nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogadaj z mamą swojej chrześnicy i powiedz jej, że cię nie stać na taki wydatek i już. Skoro ma dobrze w głowie to na pewno zrozumie. A swoją drogą dzieci ostatnio oczekują coraz droższych prezentów :/ Od mojego narzeczonego chrześnica na mikołaja zażyczyła sobie tablet a na komunię, którą ma w przyszłym roku laptop ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam, ze nie musisz pogadac z mamą małej, bo ostatecznie to nie musisz się jej tłumaczyć z zamożności. Możesz zwyczajnie uważać, ze małej taki prezent się nie należy i tyle!!! Jak wspomniałam wczesniej kup jaiś drobiazg lub nie kupuj nic i nie idź tam po prostu. Potem pod choinkę co wymyśl też w granicach rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że od tak drogich prezentów są rodzice lub wszyscy powinni się złożyć na tak drogi prezent, bez przesady .. a co zechce na 18 urodziny BMW? Będziesz Miała Wydatki hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 8 letnia córka na mikołaja dostanie słodycze, a pod choinkę łyżwy, skakankę (bo marudzi o niej już 2 miesiące) i bluzę polarową- Wszystko koniecznie fioletowe i wiem, że będzie uśmiech od ucha do ucha :) To wszystko dostanie od nas rodziców, chrzestni zwykle dają kasę 100 lub 50 zł każdy, zależy od roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupilabym podobny zestaw, ale mniejszy i tańszy. Trzyletnie dziecko nie jest na tyle kumate by się połapać. Dziecko nie patrzy na cenę wiec pewnie złośliwie nie wybrało sobie klocków za 500 zł, po prostu pewnie spodobał mu się w nich jakiś element. Wklej link co to za zestaw, może znajdziemy coś tańszego i podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×