Gość gość Napisano Listopad 28, 2014 Samotny wieczor, samotne zycie... Nie chce smecic. Jest naprawde dobrze. Mam prace, samochod, dom, niczego mi nie brakuje. Od lat mieszkam za granca. Ostatnio zmienilam prace, dostalam podwyzke. Nawet z kims bylam. Kolejny raz... Kolejny raz porazka. Mam wrazenie ze cos za cos. Ze kasa albo milosc. Znajomi ... to sporadyczne spotkania bo kazdy zabiegany, nawet jak sie spotykamy to i tak wysluchuje opowiesci z przedszkola. Postrzegana jestem jako silna, zdecydowana osoba ktora swietnie sobie radzi. Noze i tak... ale brakuje kogos bliskiego... W przyszlym roku chcialam jechac na wakacje do Ameryki...ale jaka to przyjemnosc jechac samej? Od kilku dni mam wolne, siedze w domu...laze z kata w kat, gapie sie w tv...bez sensu takie zycie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach