Foch przez obcasy. Pomocy!

Historia wygląda następująco. Byłem wczoraj ze swoją dziewczyną na spacerze. Ogólnie trochę pospacerowaliśmy, raczej alejkami, ale też przez park. Co istotne ona założyła jakieś wiązane buty na szpilce w których jak twierdzi umie chodzić. Tylko że jak tylko chciałem gdzieś podbiec (dosłownie 50 metrów), czy nawet przejść na skróty, nie po chodniku tylko zwykłą ubitą ziemią - trawą to ona marudziła, że nie, bo przecież ona jest w szpilkach, a w szpilkach przecież się nie da i że głupi jestem, że to w ogóle proponuje. W końcu zaczęło mnie to trochę denerwować, więc jej zasugerowałem, że ona wcale nie umie chodzić w tych butach – no i się zaczęło:( obraziła się na całego i nawet dzisiaj jeszcze się do mnie nie odzywa :/ Pytam, bo wcześniej kilkukrotnie byłem w tym samym parku z koleżanką z klasy, pamiętam że ona miała kozaki na jeszcze wyższych i cieńszych szpilkach i jakoś jej to nie sprawiało problemu. Chodziła po wszystkim, biegała, nawet na drzewo potrafiła wejść (takie niskie) i nic nie marudziła tak jak moja dziewczyna. Więc pytanie, czy to moja koleżanka była tak wyjątkowo utalentowana do tych obcasów, czy jednak moja dziewczyna po prostu w nich nie umie chodzić i to ja miałem rację?

Buahahahaha, mogles kazac jejwejsc na drzewo,wtedy zdalaby test na obcasy

?

Jak ja bym chciała mieć takie problemy..........

no też uważam że to głupota, ale ona jest obrażona ciągle i mi nawet nie odpisuje, więc pytam żeby wiedzieć kto ma racje

?

Ojej widać że głupią lalunię sobie poznałeś, sfochowaną księżniczkę. Wiesz, na obcasach można przejść przez łąkę na palcach, bo obcasy wbiją się w ziemię i będą brudne więc ani to fajne, ani wygodne. Wydaje mi się, że dziewczyna liczyła na zaproszenie w inne miejsce niż park, bo może wtedy ubrała by trampki i latała z tobą po drzewach. Myślała o bardziej eleganckim miejscu, a tu skromny park, więc się wnerwiła i nie tylko o obcasy chodziło a o ogół sytuacji. No i się nie odzywa, bo nie dość, żeś niedomyślny, nie cackasz się z nią, to jeszcze skąpy :D

Mnie w********o jak facet zapraszał na spacer, a potem ciągał po jakiś chaszczach, mógł powiedzieć, że nie będziemy chodzić po alejkach, to bym się ubrała w inne buty.

nie gadajcie dziewczyny że w szpilkach nie da się chodzić po czymkolwiek innym niż chodnik. Może i to najwygodniejsze nie jest, ale spokojnie można chodzić po wszystkim. I co z tego że się wbija? niech się wbija, tylko stabilności to dodaje tak samo jak chodzenie po śniegu i jeszcze pewniej się idzie. A obcas potem można wytrzeć chusteczką i po problemie.

ej no to jak w końcu? bo jedne piszą że się kompletnie nie da a druga że bez problemu się da

SKATUJ JĄ METALOWYM PRĘTEM

to że się wbija nie dodaje stabilności, tot ak jakby wdeptywanie w g****o albo gumę do żucia dodawało ci stabilności

chłopie gdzie ty pytasz! Tu same kury domowe siedzą co prawdziwe szpilki to na wystawie widziały albo jak już noszą to na płaskim chodniku się przewracają. Idź na jakieś forum modelek czy coś zapytaj

gość dziś ty chyba na obcasach chodzić nie umiesz. Oczywiście że jak się wbijesz szpilka w ziemię to jest stabilniej i masz pewność że się nie pośliźniesz. Np. jak jest błotnista droga po deszczu albo ubity śnieg.

współczuję dziewczyny