UK.Czy można żyć normalnie z prac fizycznych bez socjalu?

W każdym poście pada pytanie o socjal. A ja mam pytanie odnośnie pracy fizycznych:sprzątanie,fabryka itp., czy dwie dorosłe osoby pracujące przy jednym dziecku poradzą sobie z wydatkami? Nie pytam o socjale,z tego co czytałam,i słyszałam,to teraz po 4 latach będzie można się o socjal starac (ciekawe ile uczciwych zostanie). W Polsce mamy pracę,ale ledwo żyjemy . WYnajem strasznie drogi,bo do wynajmu do mojej pensji dokłada jeszcze mąż ze swojej.....za kawalerkę :( Chcę pracować,pracy się nie boję. Nawet mając dziecko w Polsce nigdy na tyłku nie siedziałam.

można - ja na sprzątaniach mam 10-12/h a mój mąż jest kierowcą i ma 2,5 - 2,8 tys/mies ale przede wszystkim język angielski!!!

Masz neta, wejdz sobie na ogloszenia o prace w UK, bedziesz miala odpowiedz...

Dzieki. No ja mam doświadczenia w pracach fizycznych, ostatnio na sprzataniu. Zresztą pracy sie nie boje. A o socjal nawet nie chciałabym iść. Tam juz o tyle taniej , ze za książki do szkoły nie placilibysmy, wynajem na pewno tańszy jak w Polsce z tego co widziałam.

Nie. Z takich prac nie ma wiecej jak 6.50 max 7 na godzine brutto po jakies czasie, wiec daje to max 800-1000 mc, na 2 osoby 1600-1800 do 2000 - cieniutenko. Sprayed sobie ile kosztuje w UK wynajem, bilety, prad, gaz, council tax, opieka bad dziecmi itd itp

ty się pracy nie boisz - a twój mąż? i co z językiem?

Oboje sie pracy nie boimy. W Polsce tez pracujemy fizycznie cały czas. Angielski ja znam trochę. Jak pracowalam w sklepie, mialam klientów co nie znali polskiego i sie dogadywalam.

tylko czasem nie jedźcie do Londynu - tam pracami fizycznymi nie zarobicie nawet na rachunki

rozumiem, że mąż po angielsku ani be ani me?

Etam. Moj maz na budowie pracuje. Ja sprzatam. Mamy córkę. Mieszkamy w Londynie. I nie narzekamy. I mieszkamy sami.

not napisz ile zarabiacie i ile płacicie za rachunki

A kto karze jej sie do Londynu pchać. Sa fajne miasteczka i tańsze. Ja rok temu tu z rodziną bez języka przyjechałam. Do pl nie wracam. Nie pale itp wiec zycie mam tańsze.

jak znacie angielski to spoko

W londynie lipa

czy przenioslam sie w lata 50-te… nie - to polska wspolczesna bo zniszczony przez komunizm kraj musi nadrobic jakies 60 lat 333 www.youtube.com/watch?v=s9hkMOSlMtU

troche czasu minie i uk bedzie zniszczone przez polskich chlopow tak jak i pl 333 www.youtube.com/watch?v=s9hkMOSlMtU

nie jest to możliwe nigdzie ani w UK ani DE ani NL ani PL wszędzie jak się ma marnie płatną pracę trzeba mieć dodatki od państwa inaczej zdychasz albo łoisz ponad siły

Tak jak mowily inne - nie wpadnijcie przypadkiem na pomysl wyjazdu do Londynu. Ja mieszkam w Szkocji juz prawie 10 lat i bardzo sobie chwale zycie. Szkoci nie sa tak nastawieni do polakow jak anglicy. Mieszkam w stolicy wiec ceny mieszkan sa wyzsze - ale nie zarabiamy min wiec na wszystko spokojnie nam wystarcza - do polski latamy (ja, maz i corka) przybajmniej 3-4 razy w roku) do tego przynajmniej raz na dalsze wakacje zagraniczne i jakies tygodniowe gdzies blizej jak wyspy kanaryjskie czy gdzies w Europie. A jak sie zatrudnicie w cateringu na kuchni to dodatkowo bedizesz mogla zjesc wiec tez Ci odejdize kasa na jedzenie powodzenia

No ale przeciez w Londynie tez sa osoby, ktore sprzataja, sprzedawcy, kelnerzy itd wiec niby jak oni zyja? Czy moze maja wiecej placone?

No właśnie

?

skromnie żyją z dnia na dzień z ciężkiej pracy mają na podstawowe środki życia

a dlaczego zakladasz, ze kazdy sprzedawca czy kelner sam sie utrzymuje? Wiekszosc albo mieszka z rodzina, kobiety maja facetow, ktorzy wiecej zarabiaja, wiec one nie musza sie utrzymac od A do Z za 6.5funta na godzine. Poza tym osoby samotne tez dostaja jakies benefity, dodatki do mieszkania itp.

Benefity, dodatki do mieszkania - trzeba spełniać szereg warunków by cokolwiek dostać, a zazwyczaj i tak są to grosze !