Ludzie pasujący i nie pasujący

To,że ludzie kompletnie do siebie nie pasują,to widać od razu,jak tylko chwilę porozmawiają.

No.

nie zdecydowanie jesteś w błędzie :D niektórzy potrzebują czasu by otworzyć się przed innymi :)

chwila rozmowa wystarczy by stwierdzić,czy będę z tego cokolwiek,czy też kompletnie na innych falach nadają,a pierwszy symptom,to czy pokazują jacy są naprawdę,czy też kurtuazyjnie popierdują

każdy, ale to KAŻDY KAŻDY KAŻDY w pierwszych "5 sek." popierduje, by pokazać się z jak najlepszej (jego/jej zdaniem) strony :) A to, czy jest lub nie wartościowym człowiekiem dla kogoś innego poznaje się po dłuższym czasie :D Nie raz zdarza się, że dopiero po latach ludzie się schodzą ze sobą i są prawdziwie szczęśliwi ;)

Nie raz zdarza się, że dopiero po latach ludzie się schodzą ze sobą i są prawdziwie szczęśliwi oczko.gif xy A zdarza się też, że po latach się rozchodzą i są prawdziwie szczęśliwi

od razu to można jedynie stwierdzić czy nadajemy na tych samych falach. Ale od nadawania na tych samych falach a bycie ze sobą czy pasowania to jeszcze kawałek drogi. I zgodzę się z tym, że na początku każdy popierduje żeby się pokazać z jak najlepsze strony. Ale czasem można być z kimś całe życie i go tak naprawdę nie poznać.

Bzdura wielka. Bo przecież fizycznie każda kobieta pasuje do każdego mężczyzny z racji biologicznej budowy, tak nas stworzyła natura. A psychicznie żadna kobieta nie pasuje do żadnego mężczyzny, ona z Wenus on z Marsa, wynika to z różnic damsko męskich. Ideałów nie ma więc nie spotkają się idealnie dopasowane połówki. W praktyce spotykają się dwie nieidealne osoby, niezbyt pasujące do siebie jeśli pominąć kompatybilną budowę ich ciał. Zawsze są niedopasowane, ale to od nich zależy co z tym zrobią i czy zechcą zbudować coś w miarę optymalnego mimo autentycznego niedopasowania. , dobrze jedynie aby się sobie podobać, jakaś początkowa chemia jest mile widziana. Jedni starają się bardziej a inni nie potrafią i od tego zależy czy się dopasują . Na to trzeba czasu, czasem lat wielu,i dobrej woli też. Ważne aby nie było dysproporcji intelektualnych bo to widać od pierwszej rozmowy, ale często nasze ludki celowo szukają coś intelektualnie upośledzonego aby dominować.

Ludzie to ludzie, kobieta może lepiej dogadywać się z facetem niż jego najlepszy kumpel. Wszytko zalezy właśnie od tego jaki kto ma charakter, poglądy, zainteresowania, poczucie humoru... No i nie zawsze pierwsza rozmowa przesądza o tym czy ludzie się dogadają.

nie mówię o jakimś idealnym dopasowaniu,ale czy będzie z tego cokolwiek,czy będą się męczyć od samego patrzenia na siebie,w wielu sprawach można się dogadać,ale pewnych instynktów tkwiących w człowieku, się nie zmieni

I to dalej nie zależy od pierwszej rozmowy, bo dopiero jak kogoś dobrze poznasz to wychodzi czy macie dużo wspólnego i to się tyczy wszystkich nowopoznanych ludzi, nawet zwykłych znajomych.

jaka chemia przydatna na początku,albo jest chemia cały czas,że się przynajmniej lubią,albo będą dostawać p*****lca od samej obecności tej drugiej osoby,będzie ich męczyć ton głosu,robione miny,czy nie chodzi lub nie chodzi często do sracza

Miałam taką znajomą na studiach - jak ją poznałam to właściwie całą noc przesiedziałyśmy rozmawiając jak stare znajome...po jakimś czasie jak ją widziałam to skręcałam żeby tylko na nią nie wpaść.

no dobra od pierwszej to może nie,ale bardzo szybko to wychodzi

zależy od tego w jakich okolicznościach kogoś spotykasz i o czym rozmawiacie.