Czy warzywa i owoce z Biedronki mają jakiekolwiek wartości i witaminy?

Bo jak ja to jem to czuję, że to wcale nie jest dobrego dla mojego organizmu. Niby robię z tych warzyw surówkę do obiadu, ale wiem, że to tylko oszukaństwo. Najtańszy, najbardziej toksyczny odpad produkcyjny, który tylko wygląda jak produkt spożywczy. Moja pensja 1300 zł miesięcznie nie pozwala mi jednak kupować gdziekolwiek indziej, jak tylko W BIED(A)ronce....

Niczym się nie różnią od tych z innego marketu, spoko. Wiadomo - najlepiej hodować wlasne, ale nie każdy ma środki.

A myslisz, ze te z kauflandu, lidla czy tesco sa lepsze? Wystarczy spojrzec na miejsce pochodzenia. A niby gdzie teraz kupisz dobre pomidory?

To dlaczego w Biedronce jest taniej? Ano dlatego, że jakość niższa. Do biedronki trafiają najgorsze odpady produkcyjne, których nie da się już upchnąć w lepszych, szanowanych marketach.

Teraz w biedrze chyba lepsza jakosc niz w tesco

Jakie taniej? U mnie ceny sa podobne, nawet wlasnie w biedrze nie jest tak tanio

normalnie maja a sa tansze bo kupuja jakims gigantycznym hurtem

hurtem kupują a i sprzedaż bez wykładania na półki powoduje mniejsze koszty

Nie mają, bo oni te witaminy i sole mineralne zabierają dla siebie a ludziom sprzedają takie gołe.

Warzywa holenderskie, obojętnie czy kupowane w Tesco, Biedronce czy Lidlu są nafaszerowane chemią, że to nie świeci w nocy to się dziwię :D

Mi jest niedobrze po jedzeniu z biedy. Wole już zjeść mniej, niż kupić coś w biedzie. Jak jestem u kogoś w gościnie i widze, że jakiś produkt ma znaczek biedy to od razu mi się niedobrze robi i odmawiam jedzenia, wymyślam coś że nie jestem głodna.

To sie naxywa psychoza

Najlepsze banany sprzedają w biedronce, jabłka zazwyczaj też. Najgorsze owoce i warzywa ma u nas Carrefour. Dobre warzywa i owoce ma Kaufland i tam zazwyczaj kupuję grejpfruty, buraki, marchew, pory itp...

Na bazarkach maja warzywa i owoce z tej samej gieldy co pewnie biora markety

No oczywiste, ze tak. Gdzie niby teraz rosna prawdziwe pomidory