Wiem co jem

Co sądzicie o programie Katarzyny Bosackiej. Kiedyś bardzo lubiłam, ale ostatnio stwierdziłam, że lekko przegina. Wiem, że jedzenie jest nafaszerowane chemią, ale na litość boską w większości produktów są substancje konserwujące. Reasumując (wg Bosackiej) trzeba jadać tylko produkty drogie, prawie pozbawione chemii, a jak kogoś nie stać ? I jest zmuszony kupować tanie produkty, to co ma zrobić ? Nie jeść ?

wszystko da się tak zaplanować, żeby w miarę normalnie i przystępnie cenowo jeść. Lepiej jeść dobrze niż płacić za lekarzy ( coś o tym wiem).

Żeby jeść zdrowo wcale nie trzeba kupować drogich rzeczy co zresztą w tym programie jest często pokazane.

ziemniaki cebula kapusta marchew jabłka mąka ryż kasze To nie jest drogie. Drogie to jest kupowanie jakichs serków almette, jogurtów , kaw rozpuszczalnych , smarowidel, wędlin i wszelkiego gooowna. Proste jak drut.

Bosacka mnie strasznie irytuje. Wielka ekspertka , a sama powinna zdrowiej jeść, bo ma delikatnie mówiąc nadwagę i to widoczną. Kiedyś oglądałam to, ale teraz- żenada.

Ziemniaki, mąka , ryż , kasze- toż to skrobia i same węglowodany. Po takim żarciu człowiek wyglądałby jak spasiony pingwin!

Kasze jak najbardziej powinno sie jesc, sa zdrowe

Gość z 13.40 Bosacka nie jest dietetykiem ani nie odchudza ludzi pokazuje tylko jak zdrowo i bez chemii kupować.

a ja lubie Bosacka. Za to nie znosze Guzikowej w tym jej nowym programie, ktory jest marna kopia "Wiem co jem"

Kupuję w Lidlu tańszą wędlinę i parówki z drobiu gdzie na opakowaniu jest mom (mięso oddzielone mechanicznie jakby ktoś nie wiedział), ponieważ nie stać mnie na wędliny, które kosztują ponad 30 zł za kilogram. Staram się to rekompensować białym serem, który Bosacka niedawno chwaliła. Reasumując programy Bosackiej wpędzają mnie w smutek i frustrację. Tego nie, tamego nie i jeszcze perspektywa chorób jeżeli będzie się jadło to czy tamto. Lubię jogurty smakowe, nie przepadam za naturalnymi, choć ostatnio też zjechała niektóre naturalne. Ech biednemu to zawsze wiatr w oczy. A co do nadwagi to faktycznie ostatnio Bosackiej się przytyło, a przecież kto jak kto, ale ona powinna stanowić wizytówkę zdrowego odżywiania.

A po co kupujesz ta tania wędlinę ? Do czego ci ona potrzebna ? Raka hodujesz? Zamiast tego syfu w postac***arówek zjedz sobie fasole marchew kapustę cebule ziemniaka , W parowkach i tak mięsa nie ma wiec nie mów mi ze potrzebujesz protein czy białka !

Piramida żywienia u podstaw ma zboża kasze ryż, pózniej warzywa i owoce a mieso dopiero gdzieś na gorze , jest bardzo niezdrowe i nie mówcie ze jest inaczej . Kury hodowane w klatkach, świnie i krowy z nadmiarem adrenaliny ze strachu przed zarznieciem , co wy wiecie i zdrowym odżywianiu ? To nie czasy przedwojenne czyste ekologicznie. I oczywiście nie jest prawda zeby zdrowo jesc trzeba mieć duzo kasy, naprawde podstawowe czyste produkty sa tanie.

kiedys kiedys oglądałam,ale kiedys tam w jakims odcinku tak strasznie mleko zachwalała,jakie cudowne,ze tak mnie to wkurzyło ze przestałam.mleko czasem pije bo lubie,ale wiem że zdrowe ono na pewno nie jest,a jej to chyba koncerny mleczarskie zapłaciły żeby tak sie tym mlekiem zachwycała.

a biały ser ma białka w p**du i tyle,co zdrowe nie jest na pewno by duze ilosci białka wp*****lac(wiem po sobie,niestety:()wapnia prawie nie ma bo wapn wypływa z serwatką.Lepiej jesc zółty ser,ma duzo wapnia przynajmniej.A co do tych tanich wedlin-no po co w ogóle kupowac,po co?ja wole zjesc chleb z masłem niz z jakas wedlina najtanszą