Do osób mieszkających w jednym domu z teściami Wigilia razem czy osobno

Czy mając osobną kuchnię - Wigilia z teściami czy z mężem i dziećmi?

no jasne, ze z tesciami.. co by nie bylo to rodzina i ten czas mozecie spedzic razem... przeciez im bedzie przykro, ze nie spedza swiat z wami i wnukami. Ja sama sie nie dogaduje z tesciowa, chce jej widziec jak najmniej ale nie wyobrazam sobie swiat bez niej, ze wzgledu na dziecko jak i jej uczucia.

Oczywiście że razem, nie wyobrażam sobie inaczej!

my od początku naszego małżeństwa spędzamy wigilię u teściowej ona szykuje wszystkie dania,my kupujemy ryby a na pierwszy dzień świąt zapraszamy ich do siebie ale ja uwielbiam moją teściową i lubię tam przebywać dwa razy robiliśmy wigilię u siebie,ale nam się wydawało za pusto i cicho jakie macie relacje z teściami?wydaje mi się że razem byłoby fajnie,ale co na to mąż i dzieci?

Nawet nie majac zbyt dobrej relacji z tesciami zorganizowalabym Wigilię razem, bo co jak co, ale to święta i mężowi na bank byloby przykro.

Nie mieszkam z teściami, ale nawet wtedy nie spędzałabym z nimi wigilii. Jedziemy do moich rodziców.

Razem,swieta to czas do spędzania razem,zwlaszcza jak sue mieszka pod jednym dachem.

wspolczuje mieszkania pod jednym dachem

No a jak inaczej???? Siedzieć na głowie teściom i spać pod ich dachem to cacy, ale usiąść przy jednym stole w święta to już źle? Nie wyobrażam sobie być taką hipokrytką.

U patologii osobno, nie odzywają się do siebie, wieczne kłótnie, fochy, więc w świeta manifestacja i siedzą oddzielnie. w normalnych rodzinach, razem.

To chyba prowokacja jest :O

Ten sam dom, ale dwie rodziny

U nas razem, śniadanie wielkanocne tak samo. Nigdy nie pomyślałam, żeby spędzać święta oddzielnie. Jakoś tak dziwnie by było - oni we dwoje oddzielnie a my we troje oddzielnie. Potem my jedziemy do moich rodziców bo mieszkają tylko z babcią i też nie chcę, żeby sami siedzieli w wigilię - w końcu mają dzieci